logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ludmiła Grygiel
Święta reformatorka
Pastores
 


Obserwując historię Kościoła, nietrudno zauważyć, że od początku swego istnienia przeżywał różnorakie formy kryzysu, które zawsze pokonywał dzięki reformom, inspirowanym zazwyczaj przez świętych. Ci natchnieni reformatorzy nie opracowują uczonych rozpraw i nie zajmują się socjologicznymi analizami, lecz podejmują konkretne działania, podyktowane miłością do Boga i Jego Kościoła.
 
Jedną z reformatorek jest św. Katarzyna Benincasa (1347-1380), córka sieneńskiego rzemieślnika, dominikańska tercjarka. Współczesny jej Kościół przeżywał jeden z największych kryzysów w swojej historii. Gdyby miał miejsce dzisiaj, dziennikarze napisaliby o nim setki stron, a co gorliwsi ogłosiliby śmierć Kościoła. Od 1309 roku, kiedy to Klemens V przeniósł siedzibę papiestwa do Awinionu, trwała tak zwana niewola awiniońska, co oznaczało zależność papieży od królów francuskich i degradację Rzymu jako centrum chrześcijaństwa. Rezydujący we Francji papież pozostawał suwerenem Państwa Kościelnego, a zatem partnerem świeckich władców i jednym z "uczestników" wydarzeń politycznych na Półwyspie Apenińskim. Państwem zarządzali papiescy legaci, dla których interes polityczny oraz osobiste ambicje i materialne korzyści były ważniejsze od ewangelicznego przesłania. Trudno się zatem dziwić, że ich zaangażowanie w konflikty licznych republik włoskich, podporządkowane takiej logice, nie przysparzały chwały Kościołowi ani przychylności papieżom. Wszystkie te czynniki spowodowały utratę autorytetu następców św. Piotra i zeświecczenie jego współpracowników.
 
W roku 1375 dochodzi do ostrego konfliktu z republiką florencką, która wypowiada wojnę papieżowi i zaczyna tworzyć ligę antypapieską. W tak dramatycznym momencie 28-letnia Katarzyna opuszcza swoje miasto oraz "wewnętrzną celę", w której obcowała z Bogiem, i udaje się do Florencji (notabene na zaproszenie tamtejszych polityków). Przystępuje do działania z wielką odwagą i determinacją, gdyż pragnie doprowadzić do zawarcia pokoju nie dla politycznych korzyści zwaśnionych stron, ale dla dobra Kościoła. Ta "dyplomatyczna" misja Sienenki stanowi początek jej działalności na rzecz reformy Kościoła. Zaczyna działać, nie bacząc na współczesne jej obyczaje i niezwykle skomplikowaną sytuację polityczną. Nieuczona córka sieneńskiego farbiarza wełny działa z prawdziwie włoskim temperamentem i mocą oraz pewnością właściwą mistykom, pouczonym przez samego Boga w bezpośrednim doświadczeniu. Przynaglona żarliwą miłością do Oblubienicy Chrystusowej nie może milczeć i trwać w bezczynności wobec wielorakich objawów jej słabości i zagrożeń.
 
To właśnie miłość, a nie interes polityczny czy osobista ambicja, stanowi główną inspirację intensywnej aktywności i odważnych wypowiedzi Katarzyny. Często w listach do papieża czy skorumpowanych kardynałów po ostrej reprymendzie dodaje: "niechaj mnie usprawiedliwi moja miłość". Nie spodziewa się uznania czy nagrody i nie zraża się licznymi przeszkodami, a nawet groźbą utraty życia. Jej udział w życiu Kościoła polega na rozmowach z najbliższymi uczniami i przyjaciółmi, z kardynałami i papieżami, a gdy to było niemożliwe – na listach (dyktowanych przyjaciołom), w których przekazuje swoje uwagi, przestrogi i surowe nagany. Równie ważną formą apostolskiej działalności Sienenki są modlitwy i cierpie­nia ofiarowane za Kościół święty.
 
Ogród i Oblubienica
 
Niewykształcona tercjarka nie zna teologicznej koncepcji Kościoła, lecz dzięki wiedzy zdobytej w mistycznym doświadczeniu, będącym jasnym widzeniem i pewnym poznaniem, wie doskonale, jaka jest jego istota. Trzeba o tym pamiętać, gdy czyta się wywody Katarzyny o Kościele. Nie jest on dla niej jedną ze "światowych" instytucji, lecz wspólnotą wiernych, żywym organizmem, którego nierozłączną część stanowi ona sama. Dlatego rany Kościoła sprawiają jej dotkliwy ból, a jego kryzys i prześladowanie – inspirują działanie, które staje się prawdziwą walką o odnowę Kościoła. Głównym orężem mistyczki jest "broń modlitwy".
 
Św. Katarzyna widzi Kościół jako ogród, który powinien być pełen wonnych kwiatów i silnych, zdrowych drzew rodzących dobre owoce. Widzi Kościół jako umiłowaną Oblubienicę Chrystusa, która rozdaje wier­nym Jego Krew. Szafarzami tego życiodajnego pokarmu są duchowni, toteż, jeśli zamiast karmić wiernych zajmują się polityką i dbają o własne zaszczyty i bogactwa, Oblubienica blednie, a wierni świeccy cier­pią głód i są jak owce bez pasterza, narażone na ataki wilków.
 
Według sieneńskiej mistyczki wspólnota eklezjalna składa się z dwóch grup: duchownych, tworzących "mistyczne ciało świętego Kościoła", oraz wiernych świeckich, tworzących "ciało powszechnej religii chrześcijańskiej". Taki podział, spotykany chyba tylko u Katarzyny, nie oznacza wyższości duchownych, ale ich większą odpowiedzialność za losy całego Kościoła i każdego chrześcijanina przez fakt, że to oni właśnie mają klu­cze do skarbca, w którym przechowywana jest Krew Chrystusowa przela­na dla zbawienia wszystkich. Pasterze odpowiedzialni za powierzone im owce winni je karmić i bronić przed złymi wilkami.

Diagnoza choroby Chrystusowej Oblubienicy
 
Włoska mistyczka w swoich listach przedstawia niezwykle precyzyjną "diagnozę" choroby współczesnego jej Kościoła. "Wydaje się – pisze do Grzegorza XI – że szatan przejął panowanie nad światem (...). Gdziekolwiek spojrzę – mówi zatem o bezpośrednim doświadczeniu – widzę przewrotnych ludzi przynoszących mu klucze dobrej woli; świeccy, zakonnicy i księża z pychą w sercu ubiegają się o przyjemności, urzędy i bo­gactwa tego świata, popadając w nieczystość i upodlenie. Widzę jednak, że Bóg ma szczególne obrzydzenie do tych kwiatów, zasadzonych w mistycznym ogrodzie świętego Kościoła, które powinny być kwiatami won­ny­mi, a ich życie – zwierciadłem cnót. (...) a tymczasem są miłośnikami samych siebie, swoimi wadami powiększając wady innych. Sprzymierzają się oni z prześladowcami miłej Oblubienicy Chrystusowej i Waszej Świątobliwości" (s. 187-188).
 
Główne źródło kryzysu upatruje w korupcji i demoralizacji duchownych, szczególnie biskupów i kardynałów, którzy dbają bardziej o ciało niż o duszę, zajmują się więcej polityką niż duszpasterstwem. Do nich przede wszystkim kieruje swoje surowe napomnienia. W niezwykle ostrych słowach krytykuje tych, którzy zamiast troszczyć się o powierzonych im wiernych dbają o pałace i zaszczyty. Robak "nieczystości i nieprawości" toczący dostojników Kościoła sprawia, że nie dbają oni "wcale o chwałę imienia Bożego, lecz tylko o własną chlubę i chwałę", a wskutek tego po­wodują "chorobę i śmierć owiec" (s. 122), nie bronią ich przed wilkami.
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Maura Zátonyi OSB

Hildegarda z Bingen (1098–1179) to jedna z najbardziej fascynujących postaci średniowiecza: wizjonerka, teolog, kompozytorka, ksieni, ceniona doradczyni w kręgach kościelnych i politycznych, a od 2012 roku także doktor Kościoła. Stała się sławna dzięki swoim wizjom i często jest przedstawiana z oczami zwróconymi ku niebu. Jednocześnie była czujnym świadkiem swoich czasów i miała wielką mądrość, która uwidaczniała się w realistycznej znajomości natury ludzkiej, wrażliwości psychologicznej, intuicji politycznej, a przede wszystkim w głębokiej wierze.

 
Ks. Rafał Dudała
Cywilizacja: dobra czy zła? Dla człowieka czy przeciw człowiekowi? Silna Bogiem Niebios czy silna Księciem tego świata? Czy w ogóle opis jest możliwy? Świat jest dobry – taka jest na ten temat opinia samego Stwórcy. Natomiast to, czym scena świata jest wypełniana, pozostaje w gestii człowieka...
 
Ks. Rafał Masarczyk SDS
Bywa czasami tak, że musimy zmienić swoje poglądy na jakiś temat. Ostatnio musiałem zmienić poglądy na temat Iranu. Wydawało mi się, że kiedy rządził szach w tym państwie, obywatelom żyło się dobrze, gospodarka się rozwijała i wszyscy byli zadowoleni z wyjątkiem duchowieństwa islamskiego, które pragnęło przejąć władzę. Prawda okazała się trochę inne od moich poglądów...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS