logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ewelina Drela
Szczęście w nicości
Poważne sprawy - poważne odpowiedzi
 


Mówisz że wasi wyznawcy już nie palą innych, nie składają ludzi
w ofierze, ale prawdziwa wiara to właśnie oznacza, rozumiesz?
Poświęcać własne życie, dzień po dniu, w płomieniach,
poświadczając jej prawdziwość,
działając dla niej,
oddychając jej istotą.
To właśnie religia.

Terry Pratchett
Carpe Jugulum


Wstęp

Dzisiejszy człowiek tak bardzo poszukuje szczęścia. Stara się je znaleźć i zawłaszczyć za wszelką cenę. Od dzieciństwa wpaja się nam, że szczęście to spokojne życie, wykształcenie, dobra praca, wysokie zarobki. Już coraz młodsze dzieci rozpoczynają wyścig o szczęście. Im więcej mam, tym bardziej jestem szczęśliwy. Często wpadamy w błędny krąg, staramy się mieć coraz więcej i więcej, gonimy swoje szczęście tak bardzo, że zapominamy o tym, co najważniejsze: o rodzinie, dzieciach, przyjaciołach, Bogu. No właśnie.

Tutaj pojawia się pytanie, czy religia, wiara, obcowanie z Bogiem, modlitwa, mogą dać człowiekowi szczęście? Wielu ludziom religia kojarzy się ze zniewoleniem, nudnymi nabożeństwami, zakazami, staroświeckimi lub bezpłciowo przeczytanymi kazaniami, które nic nie wnoszą, pozbawionymi sensu katechezami. W życiu codziennym niewiele znaczy, jeżeli w ogóle, to głównie dla dzieci.

"Lepiej więc szukać swojego szczęścia bez Boga. Wszak mamy tylko jedno życie, czemu tracić je na umartwianie się, czemu rezygnować z tego, co sprawia przyjemność? Z jakiego powodu jakiś duchowny ma mówić co należy, a co nie? Bez Boga jest wygodniej, łatwiej. Kto w ogóle udowodnił Jego istnienie? Być może Pan Bóg w ogóle nie istnieje, a my tracimy czas na praktyki religijne, zamiast korzystać z uroków życia?" – Takie myślenie nieobce jest wielu osobom. Celem niniejszego artykułu jest odpowiedź na szereg pytań o istotę ateizmu, przyczyny poszukiwania szczęścia bez Boga, odejście od Kościoła i praktyk religijnych. 

Słów kilka o istocie ateizmu

Pisanie o ateizmie nierozłącznie wiąże się z zadaniem pytania o istnienie Boga. Pojawiło się już wiele polemik, w których wzięli udział naukowcy, światowej sławy teologowie, jednak pozostaje wrażenie, że dyskusja została sprowadzona jedynie do płaszczyzny teoretycznej. W przypadku tego problemu, pytanie o istnienie Boga musi być zaczerpnięte z prawdziwego, codziennego życia. W nieunikniony sposób powinno dotyczyć każdego człowieka, gdyż dla każdego z nas jest to kwestia życia lub śmierci.

Bardzo często młodzi ludzie określają siebie jako ateistów, do końca nie rozumiejąc znaczenia tego słowa. Wielu osobom wydaje się że ateizm pokrywa się z antyklerykalizmem, czy chwilowym kryzysem wiary. Czym w swej istocie jest ateizm?

"Ateizm jest zaprzeczeniem tego, co uważamy za chrześcijańskie pojęcie Boga. Jest zaprzeczeniem Wszechmocnego Stwórcy nieba i ziemi, który "trzyma w rękach całe stworzenie" i rozliczy ludzi w dniu Sądu Ostatecznego"[1]. A jak określają siebie sami ateiści?

"Ateizm jest słowem pochodzenia greckiego, które oznacza "bez boga" ("a" – bez, "teos" – bóg). To stanowisko światopoglądowe odrzucające wiarę w istnienie sił nadnaturalnych, w szczególności boga (bogów), jako sprzeczną z rozumem i nienaukową, oraz negujące potrzebę religii."[2].

 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
ks. Mariusz Pohl
Określenie: "dar z siebie samego" to także trafna definicja miłości. Zakłada ona wyraźnie, że miłość nie jest braniem, lecz dawaniem. A jeśli chcemy mówić o braniu, to tylko w znaczeniu: biorę za ciebie odpowiedzialność, wybieram ciebie, by żyć z tobą i dla ciebie - na dobre i na złe...
 
Paweł Kmiecik
Proszę wstać, Sąd idzie! – zapowiedział porządkowy, po czym sędzia zajął specjalnie dla niego przygotowane miejsce za wysoką ladą. Proszę usiąść - tym razem zarządził sędzia - W pierwszej kolejności o złożenie zeznań proszę oskarżonego. Oskarżony wnioskował o umożliwienia mu występowania w charakterze własnego obrońcy. Sąd przychylił się do tego wniosku...
 
Krzysztof Wons SDS
Pewnego wieczoru zapukałem do klasztornych drzwi Małych Sióstr Jezusa. "Przyszliśmy poadorować Pana Jezusa" – "Proszę wejść" – odpowiedziała życzliwie nowicjuszka. Weszliśmy do kaplicy. Była pusta. Urzekała ciszą i prostotą. W kącie kaplicy, na macie, klęczała siostra z Pismem Świętym na kolanach. Otwarte tabernakulum, wewnątrz skromna monstrancja w kształcie kielicha a w niej biała Hostia.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS