logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Artur Filipiak
Sztafeta pokoleń
Wieczernik
 
fot. Lucas Favre | Unsplash (cc)


Rodowody w Piśmie Świętym

 

Rodowód (zwany też genealogią) to wykaz najważniejszych informacji o kolejnych członkach danej rodziny lub przedstawicielach określonego rodu, zawierający – z różnymi modyfikacjami – wzmianki o takich wydarzeniach jak narodziny, małżeństwo, potomstwo i ilość przeżytych lat. Innymi słowy, rodowód jest niezależnym biblijnym gatunkiem literackim, który przekazuje historię pochodzenia pojedynczego człowieka lub grupy ludzi (rodziny, plemienia czy narodu), począwszy od najdalszych przodków. Jako osobny gatunek literacki genealogia rządzi się własnymi prawami i wymaga zgodnej z nimi interpretacji. Nie są to więc rodowody w dzisiejszym znaczeniu tego słowa

 

Genealogie w Biblii hebrajskiej


W Starym Testamencie znaleźć można około dwudziestu pięciu rodowodów. Ich szczegółowość i kolejność występujących w nich osób różni się w zależności od intencji autora biblijnego oraz od celu, w jakim je sporządzono. Różnią się też między sobą pod względem wartości historycznej. Głównym powodem opracowywania genealogii było potwierdzenie przynależność do określonego plemienia (np. Rdz 11, 10-26) lub narodu (np. Rdz 10,1-32) oraz określenie pochodzenia, a tym samym tożsamości danej osoby.

 

Zestawienie przygotowane przez A. Domańskiego prezentuje następujący wykaz genealogii starotestamentalnych:

 

1. Linia Kaina z siedmioma pokoleniami – Rdz 4,17-22.
2. Potomkowie Seta – Rdz 4,25-26; 5,1-32.
3. Linia od Adama do Noego – Rdz 5,1-32. Wymienionych jest to 10 pokoleń. Autor tej lisy mógł się wzorować na sumeryjskiej liście królów przedpotopowych, która podaje imiona dziesięciu „wielkich ludzi” panujących w okresie zanim wielka woda spadła na ziemię.
4. Rodowód Noego – Rdz 10,1-32; 1Krn 1,1-23. Lista ta nazywana jest również „Tablicą Narodów”. Imiona tu podane odnosiły się pierwotnie do indywidualnych osób a czasem określały również do ich potomków lub terytoriów zamieszkiwanych przez owych potomków.
5. Linia od Sema do Abrahama – Rdz 11,10-26, por. 1Krn 1,24-27, zawierającą 10 imion.
6. Potomkowie Lota – Rdz 19,36-38.
7. Rodowód Nahora – Rdz 22,20-24.
8. Potomkowie Abrahama i Ketury – Rdz 25,1-14, por. 1Krn 1,32n, którzy stali się protoplastami różnych plemion północno-arabskich.
9. Rodowód Izraela – Rdz 25,12-18; 1Krn 1,29-31.
10. Potomkowie Jakuba – Rdz 46,8-27 i Lei (8–15), Zilpy (16-18), Racheli (19-22) i Bilhy (23-25).
11. Genealogia Rubena – Rdz 46,9; Wj 6,14; Lb 26;5-11; por. 1Krn 5,1-10.
12. Synowie Symeona – Rdz 46,10; Wj 6,15; Lb 26,12-14; por. 1Krn 4,24-43.
13. Potomkowie Lewiego – Rdz 46,11; Wj 6,16-25; por. 1Krn 6,1-53. Z tej linii pochodzili kandydaci na urząd kapłański. Linia potomków Aarona zawarta jest w Wj 6,16-20. Wszyscy następni arcykapłani będą wskazywać na swoje pochodzenie właśnie od Aarona.
14. Rodowód Judy – Rdz 46,12; Lb 26,19-22; por. 1Krn 2,3n; 9,4 od z której pochodził król Dawid i wszyscy królowie judzcy przed wygnaniem od Salomona do Jozjasza (1Krn 3,10-15).
15. Potomkowie Issachara – Rdz 46,13; Lb 26,23-25; por. 1Krn 7,1-5.
16. Rodowód Zabulona – Rdz 46,14; Lb 26,26-27.
17. Pokolenie Gada – Rdz 46,16; Lb 26,15-18; por. 1Krn 5,11-17.
18. Potomstwo Asera – Rdz Rdz 46,17; Lb 26,44-47; por. 1Krn 7,30-40.
19. Potomkowie Jakuba – Rdz 46,20; Ln 26,28-37; por. 1Krn 7,14-27. Synowie Józefa Efraim i Manasses byli adoptowani przez Jakuba jako jego synowie – Rdz 48,5. 16.
20. Potomkowie Benjamina – Rdz 46,21; Lb 26,38-41; por. 1Krn 7,6-12; 8,1-40; 9,7; 35-44.
21. Potomstwo Dana – Rdz 46,23; Lb 26,42-43.
22. Potomkowie Neftalego – Rdz 46,24; Lb 26,48-50; por. 1 Krn 7,13.
23. Kompletna genealogia osób od Adama do Saula (1 Krn 1-9). Jest to najdłuższa generalia w Biblii. Jej celem jest podkreślenia „czystości” potomków w czasach po wygnaniu. Powyższa genealogia uzupełniona jest dodatkowymi informacjami dotyczącymi niektórych osób: Dawida 1Krn 15,5-24; Jozafata – 2Krn 17,8; Ezechiasza 2Krn 29,12-14; 31,12-17; Zorobabel – Neh 12,1-24; Nehemiasz – Neh 10,9-13.
24. Rejestry i listy żołnierzy Dawida (2Sm 23,8-39; 1Krn 11,11-47; 12,3-13. 20), zwierzchników pokoleń (1Krn 27,16-22) i urzędników (1Krn 27,25-31).
25. Listy indywidualnych osób oraz rodzin wspólnoty Izraela za czasów Zorobabela (Ezd 2,2-61; Neh 7,7-63) i Ezdrasza (Ezd 8,2-14) wraz a listą osób budowniczych muru (Neh 3), lista osób mających obce żony (Ezd 10,18-34). Sygnatariusze przymierza (Neh 10,1-27). Lista rezydentów Jerozolimy (Neh 11,4-19; 1 Krn 9,3-17).

 

Rodowody stanowią zatem ważny element Starego Testamentu, a zwłaszcza Księgi Rodzaju. Nawiązują w pewien sposób do tradycji narodów ościennych, wykazując jednocześnie cechy charakterystyczne tylko dla Izraela. Znane są genealogie królów Sumeru, Akadu, Asyrii i Babilonii. W religiach Egiptu i Mezopotamii, powstanie świata i jego żywiołów było z kolei przypisywane narodzinom kolejnych bogów. Można tu zatem mówić o genealogiach bóstw. Ten sposób interpretacji stworzenia świata był oczywiście nie do przyjęcia dla autorów biblijnych i nie do pogodzenia z wiarą w Boga Jedynego. Dlatego rodowody występują w Biblii hebrajskiej dopiero po opisie stworzeniu ludzi. Wydarzenia prehistoryczne zostają przeniesione z historii boskiej do historii ludzkiej. Genealogie w Księdze Rodzaju przedstawiają całą ludzkość jako rezultat stwórczego działania i błogosławieństwa Boga Izraela. Pod względem kompozycyjnym łączą one poszczególne relacje z czasów prehistorycznych w spójne opowiadanie (Rdz 1-11). Genealogia stanowi również płynne przejście od prehistorii biblijnej do historii przodków - od Sema do Teracha (ojca Abrama) w Rdz 11,10-32. Następujący po tym rodowodzie rozdział dwunasty Księgi Rodzaju rozpoczyna już opis powołania Abrama.

 

Widać wyraźnie, że genealogie – przynajmniej początkowo - były ściśle powiązane z opowiadaniem historii zbawienia. Materiał genealogiczny nierzadko zaczyna lub kończy jakiś wątek, służąc pod względem formy literackiej utrzymaniu ciągłości opowiadania. Oczywiście jedno może się łączyć z drugim: opowiadanie często wychodzi od informacji zawartej w rodowodzie lub na odwrót. Bliski związek między genealogią a opowiadaniem znajduje wyraz w zwięzłych informacjach narracyjnych, niejako „wrzucanych” do samej genealogii. Przykładowo rodowody zawarte w Rdz 4,2 i 10,9 zawierają dodatkowe wzmianki o zajęciach wykonywanych przez wymienione w genealogii osoby. W Rdz 10,25 z kolei znajduje się informacja o wydarzeniu, stanowiącym tło dla informacji genealogicznej: Eberowi urodzili się dwaj synowie; imię jednego Peleg, gdyż za jego czasów ludzkość się podzieliła, imię zaś jego brata – Joktan.

 

Z czasem ukształtowała się ściśle określona struktura genealogii jako gatunku literackiego. Klasycznym przykładem jest fragment Rdz 5,6-10: Gdy Set miał sto pięć lat, urodził mu się syn Enosz. A po urodzeniu się Enosza żył osiemset siedem lat i miał synów oraz córki. I umarł Set, przeżywszy ogółem dziewięćset dwanaście lat. Gdy Enosz miał dziewięćdziesiąt lat, urodził mu się syn Kenan. I żył Enosz po urodzeniu się Kenana osiemset piętnaście lat, i miał synów oraz córki. Zwraca tu uwagę stały wzór identycznych albo prawie jednakowych zdań. Ta forma, chociaż ograniczona do niewielu faktów, przekazuje historie życia osób tworzących łańcuch pokoleń. W późniejszym stadium rozwoju tego gatunku sukcesywnie rezygnowano nawet z niewielkiej liczby dodatkowych informacji. Dłuższe genealogie w prawdziwym sensie tego słowa zostają z czasem zastąpione zwykłym wyliczaniem imion.

 

Bibliści wyróżniają dwa główne typy rodowodów. W pierwszej, linearnej formie podane są głowy rodzin począwszy od założyciela klanu aż do ostatniego albo aktualnie żyjącego przedstawiciela. Ten rodzaj genealogii miał dostarczać dowodu bezpośredniej ciągłości między założycielem rodu a jego późniejszym potomkiem (np. Rdz 5: od Adama do Noego). Drugi typ ukazuje natomiast rozgałęzienia rodu oraz rozczłonkowanie wewnątrz grup, pochodzących od synów jednego przodka. Jest to tzw. genealogia rozgałęziona lub segmentowa (np. Rdz 10: od synów Noego aż po cały znany ówcześnie świat).

 

Najstarsze tradycje Pięcioksięgu, jahwistyczna i elohistyczna, zawierają stosunkowo niewiele rodowodów. Służyły one wówczas zasadniczo do wyjaśnienia różnic miedzy ludźmi i kulturami. Zainteresowanie genealogiami wzrasta dopiero w tradycji deuteronomicznej, wraz z coraz większym znaczeniem czystości etnicznej i religijnej Izraela (por. Pwt 7,1-4; 23,1-8). Tendencje te wzmogły się po powrocie ludu wybranego z wygnania babilońskiego, kiedy trzeba było potwierdzić swoją czystość narodową i gdy starano się odrzucać wszelkie obce wpływy (np. Ezd 2,59-63; 10,9-44; Ne 13,23-28).

 

Genealogie, zredukowane do samych wykazów imion, zaczęły stopniowo tracić swoje znaczenie w społeczeństwie. Sporządzano jeszcze wprawdzie genealogie dla potrzeb kapłaństwa, wywodzącego się od Aarona. W czasach królów rodowody spełniały funkcję polityczną, zapewniając ciągłość władzy monarszej. Ponieważ sukcesja władzy w Królestwie Judy dotyczyła linii potomków Dawida, pieczołowicie przechowywano te rodowody królewskie. Co więcej, oczekiwano (chociaż nie we wszystkich kręgach), że Mesjasz będzie potomkiem Dawida (por. Iz 11,1-5), którego „dom” i „tron” zostaną utwierdzone na wieki mocą obietnicy Boga (por. 2 Sm 7,16; Ps 89,3-4).

 

Rodowody Jezusa i ich znaczenie teologiczne

 

W świetle tego, co powiedziano powyżej, staje się bardziej zrozumiałe, jakie znaczenie mają drzewa genealogiczne Jezusa, przedstawione w Ewangeliach św. Mateusza i św. Łukasza. Jest to znaczenie głównie teologiczne. Choć zawierają one pewne informacje historyczne, to jednak zostały spisane przede wszystkim ze względu na intencję ewangelistów: wykazania, że Jezus wypełnia mesjańskie nadzieje Izraela.

 

Mateusz zamieszcza genealogię Jezusa (Mt l, 1-17) na samym początku swej Ewangelii. Prowadzi ją wychodząc od Abrahama i od Dawida. Tym samym – jak wyjaśnia papież Benedykt XVI – Mateusz „ukazuje Jezusa jako dziedzica obietnicy danej Abrahamowi i spadkobiercę przyrzeczeń danych przez Boga Dawidowi, któremu przyrzekł wieczne królestwo, realizujące się w historii znaczonej grzechami Izraela i karami Bożymi”.

 

Teologiczny zamysł Ewangelisty zostaje podkreślony przez podział historii zbawienia na trzy etapy po czternaście pokoleń. Liczba 14 jest odpowiednikiem imienia Dawid. W języku hebrajskim cyfry były zapisywane kolejnymi literami alfabetu. A zatem czwarta litera ? (dalet) oznacza też cyfrę cztery, a szósta ? (waw) – szóstkę. Stąd suma liter imienia ??? (dwd – samogłosek w hebrajskim się nie zapisuje) wynosi właśnie 14 (4+6+4). Potrojenie tej liczby (…od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń Mt 1, 16) oznacza: oto nadszedł czas obiecanego przez Boga i zapowiadanego przez proroków prawdziwego Dawida, a jest nim Jezus zwany Chrystusem. Innymi słowy: Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym.

 

Dla zaakcentowania swej teologicznej myśli przewodniej św. Mateusz dokonuje trzech zabiegów literackich, które stanowią odejście od schematu typowej genealogii, nadając tej przedstawionej przez Ewangelistę wyjątkowy charakter. Po pierwsze, przy przejściu między drugą a trzecią serią pokoleń, tzn. u początków najbardziej krytycznego okresu w historii Izraela, niewoli babilońskiej (w. 11-12), Jozjasz zostaje nazwany ojcem Jechoniasza, choć faktycznie był on jego dziadkiem (por. 1 Krn 3,16). Pominięcie Jojakima jest spowodowane najprawdopodobniej chęcią utrzymania struktury trzech czternastek, która dla Mateusza była ważniejsza niż fakty historyczne. Po drugie, nazwanie Jezusa Mesjaszem (Christos, w. 16), uzasadnia i warunkuje wymienienie obok Judy również jego braci (w.2). Oznacza to ni mnie ni więcej: Jezus jest Mesjaszem wszystkich – dwunastu – pokoleń Izraela. Po trzecie (i najważniejsze): Ewangelista wymienia – co w rodowodach starotestamentalnych było raczej niespotykane – aż cztery kobiety: Tamar (w.3), Rachab, Rut (w. 5) i żonę Uriasza (w. 6). Przygotowuje w ten sposób grunt pod decydujące odstępstwo od schematu w wersecie 16, gdzie oprócz Józefa zostaje wymieniona Maryja, jego małżonka. Zrodzenie Jezusa z Maryi Dziewicy stanowi uwieńczenie i punkt kulminacyjny historii.

 

W tym kontekście Benedykt XVI podsumowując teologię mateuszowego rodowodu Jezusa, pisze: "Jak można się spodziewać po żydowsko-chrześcijańskim Ewangeliście Mateuszu, jest to drzewo genealogiczne żydowskich dziejów zbawienia, które co najwyżej pośrednio wskazuje na dzieje świata, w tym znaczeniu, że definitywne królestwo, jako królestwo Boże, obejmuje oczywiście cały świat. Konkretne daty pozostają tym samym niepewne, ponieważ także o podanej liczbie pokoleń decydują tu nie tyle struktury historyczne, ile raczej trójstopniowy układ pokoleń, i nie ma ona na celu wskazywania dokładnych danych chronologicznych."

 

Ewangelista Łukasz nie umieszcza rodowodu Jezusa na samym początku swej Ewangelii, lecz wiąże je z historią chrztu, co odpowiada jego intencji teologicznej (Łk 3,23-38). Mówi, że Jezus, przyjmując chrzest z rąk Jana Chrzciciela, miał około 30 lat, a więc osiągnął wiek dający prawo do publicznej działalności. Drzewo genealogiczne Jezusa w wersji łukaszowej jest zatem zwieńczeniem relacji o chrzcie w Jordanie. To nie jedyna różnica. W przeciwieństwie do Mateusza znaczenie Abrahama i Dawida nie jest tu szczególnie akcentowane. Dalej, podczas gdy rodowód Jezusa w relacji Mateusza ma charakter wstępujący, Łukasz zmierza od Jezusa wstecz historii poprzez Dawida i Abrahama aż do Adama, czyli do momentu stworzenia, a nawet dalej: do źródła wszelkiego życia – Boga. Do imienia Adama Łukasz dodaje bowiem: syna Bożego. Tych imion jest w łukaszowym wariancie rodowodu Jezusa dokładnie 77 (razem z imieniem Boga), co nie jest oczywiście liczbą przypadkową. Siódemka, oznaczająca „pełnię”, „całość”, wskazuje na uniwersalizm posłannictwa Jezusa. Św. Łukasz chce przekazać i uświadomić, że Jezus jest Synem Adama - Synem Człowieczym. Ze względu na nasze człowieczeństwo wszyscy ludzie należą do Niego, a On do nich. W Nim ma początek nowe człowieczeństwo, w Nim też osiąga ono swój cel.

 

Różnice miedzy rodowodem Jezusa w wersji mateuszowej i łukaszowej są widoczne na pierwszy rzut oka. Chociaż obydwie genealogie obejmują okres od Abrahama do Jezusa, trudno je z sobą zharmonizować. Mateusz wyszczególnia trzy grupy przodków, liczące po czternaście pokoleń każda. Natomiast Łukasz podaje siedemdziesięciu siedmiu przodków. W obydwu rodowodach imiona od Abrahama do Dawida w zasadzie się pokrywają (Łk 3,33 dodaje Arniego i Admina), ale później tylko trzy imiona są wspólne (Salatiel, Zorobabel i Józef). Próba wyjaśnienia tych rozbieżności hipotezą, że jeden z rodowodów jest listą przodków Maryi, a drugi zestawem przodków Józefa, nie znajduje uzasadnienia. Jedynym logicznym wytłumaczeniem różnic, wydają się być odmienne zamiary teologiczne autorów Ewangelii.

 

Krytyka zajmowania się genealogiami


W Nowym Testamencie słowo „rodowód” (γενεαλογίαι) jest użyte dwukrotnie w znaczeniu negatywnym: [Proszę], abyś nakazał niektórym zaprzestać głoszenia niewłaściwej nauki, a także zajmowania się baśniami i genealogiami bez końca (1 Tm 1,3-4) oraz Unikaj natomiast głupich dociekań, rodowodów, sporów i kłótni o Prawo [Mojżeszowe]! Są bowiem bezużyteczne i puste (Tt 3,9). Kontekst zacytowanych tekstów wskazuje na polemikę z „nauczycielami fałszu” czyli najprawdopodobniej z powstałymi w kręgach gnostyckich kosmologicznymi i antropologicznymi spekulacjami, odnoszącymi się do rożnych emanacji („eonów”) istniejących rzekomo między Bogiem a ludźmi. Poglądy te tylko pozornie nawiązują do starotestamentalnych genealogii Księgi Rodzaju.

 

Podsumowanie i aktualizacja


Rodowody są gatunkiem literackim, który wywodzi się z klanowej lub szczepowej organizacji społeczności ludzkiej. Informacje w nich zawarte nie zawsze odpowiadają prawdzie historycznej w dzisiejszym sensie tego słowa, lecz niezależnie od ich wartości człowiek wie, że jest tej samej krwi co inni członkowie jego plemienia i że stosunki między różnymi narodami również wyrażają się poprzez związki pokrewieństwa. Oprócz poczucia przynależności do określonej grupy ludzi, rodowód stanowi potwierdzenie tożsamości i uzasadnienie praw przysługujących jednostce.

 

Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10,17). Na pierwszy rzut oka niełatwo jest odnieść to stwierdzenie św. Pawła do lektury genealogii. One przypominają jednak, że człowiek nie jest sam, że jest włączony w długi proces istnień ludzkich. Biblijne drzewa genealogiczne mogę być też rozumiane jako historia życia człowieka z Bogiem. Gdy czytamy w Ewangelii szereg znanych i mniej znanych imion – przodków Jezusa według ciała – uświadamiamy sobie, że należymy do sztafety pokoleń. Rozumiemy również, że Ten, który istniał jeszcze przed stworzeniem czasu, jako człowiek wszedł w czas. Miał swoich poprzedników. Byli wśród nich święci i złoczyńcy. W życiu każdego z nich działał Bóg i realizował swój plan, by wreszcie z Maryi mógł się narodzić Jezus. To wydarzenie stanowi centrum i punkt szczytowy historii. Ale sztafeta pokoleń biegnie dalej. Uczestniczymy w niej. Bóg także w naszym życiu chce realizować swój plan.

 

ks. Artur Filipiak
Wieczernik nr 181, wrzesień - październik 2011

____________________________

Bibliografia

 

Bednarz M., Znaczenie rodowodu Jezusa w Ewangelii Mateusza, w: „Tarnowskie Studia Teologiczne”, 6 (1977), s. 121-133.
Domański A., Genealogie w Pięcioksięgu, „Studia Loviciensia” 10 (2008), s. 113-122.
Hughes J., Genealogie/Rodowody, w: Słownik Hermeneutyki Biblijnej, red. R. J. Coggins, J. L. Houlden, Warszawa 2005, s. 232-234.
Hultgren A. J., Genealogia, w: Encyklopedia Biblijna, red. P. J. Achtemeier, Warszawa 1999, s. 328.
Łach J., Historyczność genealogii Chrystusa w Mt 1,1-17, w: „Studia Theologica Varsaviensia”, 15 (1977), s. 19-35.
Ratzinger J. (Benedykt XVI), Jezus z Nazaretu. Część I: Od chrztu w Jordanie do Przemienienia, Kraków 2011, s. 23-24.
Szlaga J., Genealogie Biblijne, w: Encyklopedia Katolicka KUL, Lublin 1989, t. 5, s. 941.
Westermann C., Genealogie, w. Słownik Wiedzy Biblijnej, red. B. M. Metzger, M. D. Coogan, Warszawa 1997, s. 192-195.

 
Zobacz także
Danuta Piekarz
Nieraz zadaję sobie pytanie, co myśleli trzej apostołowie (Piotr, Jakub i Jan), gdy Jezus zabrał ich na wędrówkę na wysoką górę (nawiasem mówiąc, żaden Ewangelista nie pisze nam, że był to Tabor: tę informację podaje nam Tradycja, zresztą bardzo prawdopodobna)...
 
Henryk Kiereś

Co to jest szczęście? Pytanie powyższe budzi respekt. Przypomina Piłatowe: „Cóż jest prawda?”, za którym kryją się – z jednej strony – wątpienie w istnienie prawdy lub w jej poznawalność albo przekonanie o jej względności, ale zarazem – z drugiej strony – nostalgia za prawdą, taką prawdą, która wyzwalałaby pytającego z kryzysu niewiedzy i dyktatu okoliczności.

 
ks. Zygmunt Kwiatkowski SJ
Ojcze, wyjaśnij mi, proszę, bo ja nie mogę zrozumieć, jak Bóg mógł dopuścić do tego, aby tyle nieszczęść spadło na ludzi. Oto nie gaśnie ani na moment ogień wojny. Na frontach tysiącami giną młodzi ludzie, poza frontami nie milkną lamenty. Jednocześnie coraz to nowe zastępy przygotowują się na śmierć. Skala nieszczęść jest tak wysoka: niesprawiedliwe rządy, terror tajnej policji, tortury, zsyłki, więzienia, choroby, na które brak lekarstw dla biednych...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS