logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
dkn Adam Nowak
Sztuka ... moralność. Koniunkcja czy alternatywa?
Obecni
 


Niestety, coraz częściej słyszy się również o „artystach” karmiących nas treściami dwuznacznymi, balansującymi na granicy prowokacji czy nawet profanacji. Nie liczy się już etos sztuki, jej pierwotny cel i znaczenie. Od zawsze posiadała ona charakter pedagogiczny, kulturotwórczy i emocjonalny; człowiek doznawał konkretnego przeżycia estetycznego. Jednak pomimo tego, że sztuka jeszcze zachowuje swój charakter, niepokojący jest fakt, iż współczesne przeżycia estetyczne ograniczają się jedynie do zażenowania, wstydu i uczucia mdłości po obejrzeniu owego „dzieła sztuki”. I właściwie Bogu dzięki! Ponieważ to budzi nadzieję, że istnieją jeszcze ludzie (obecnie to już chyba gatunek wymierający), którzy trzeźwo patrzą na świat i otaczającą nas rzeczywistość. Zauważają proces deprecjonowania wartości, dokonujący się przecież na naszych oczach. Sztuka nie może zmuszać do odwracania wzroku, zatykania uszu... Sztuka nie może gorszyć! Dlatego w dalszej części artykułu postaram się skupić jedynie na przykładach różnych prowokacji, które są bezwartościowe, a w oczach ich twórców uchodzą za „znakomite dzieła sztuki – odpowiadające na potrzeby i trendy współczesności”.

Wpływ filmowy
 
Pierwszą dziedziną, której poświęcę kilka słów jest film. Zatrważający okazuje się jego wpływ na psychikę i światopogląd ludzi, szczególnie dzieci i młodzieży. 
 
Psycholog Rudolf Arnheim w pracy Film jako sztuka twierdzi, że podobnie jak malarstwo, literatura oraz taniec, film także jest środkiem wyrazu, który może być wykorzystany do celów artystycznych. Zamierzona deformacja bądź nadużycie zastosowane w filmie może przyczynić się do wzmocnienia wyrazu dzieła, wyeksponowania tego, co ważne, a ukrycia elementów nieistotnych i peryferyjnych dla reżysera. Realizator filmowy stwarza nowe rzeczywistości, w których rzeczy mogą być zwielokrotnione – ruchy i wydarzenia skierowane wstecz, zniekształcone, opóźnione lub przyspieszone. Powołuje do istnienia magiczne, tajemnicze, wręcz zaczarowane światy, w których znika ciążenie i poczucie realności. Buduje je zgodnie ze swoją wolą i intencją. Poprzez nie przemawia do widza [1]. Ma w tym oczywiście swój ukryty cel. Kształtuje nieraz imaginacje, pełne fantazji, ale też takie, które szokują nas swoim realizmem, brutalnością, czy wyuzdaniem. Dlatego ten rodzaj sztuki daje o tyle szersze, a zarazem głębsze możliwości oddziaływania na odbiorcę, w tym także oddziaływania zamierzonego, kształtującego nasz światopogląd i spojrzenie na rzeczywistość. Całkiem współczesnym problemem, związanym nie tylko z wpływem filmu na odbiorcę, ale też z demoralizującymi treściami przekazywanymi przez mass media, jest wzrastający od kilkunastu lat poziom przestępstw na świecie. Problem ten szczególnie intensywnie sygnalizowany jest przez Amerykańską Akademię Pediatryczną (dalej: AAP) oraz Amerykańską Akademię Medyczną. Bardzo dokładnie zależności te scharakteryzowane zostały w raporcie: Zdrowie dzieci w stuleciu informacji ogłoszonym przez AAP. Raport ten przedstawia wyniki prowadzonych od 1978 roku studiów nad rozwojem psychicznym i fizycznym dzieci w połączeniu z oddziaływaniem na nie telewizji (w tym również filmu) oraz zagrożeniami zdrowia, wynikającymi z rodzaju oglądanych przez nie programów. O ich złym znaczeniu świadczą wyniki wpływu mass mediów na zdrowie młodzieży. Szczególnie intensywnym oddziaływaniem objęte są następujące obszary funkcjonowania młodego człowieka: 
 
1.dezorganizacja zachowania – wpływ mediów: 10,8%,
2.zakłócenie rytmu odżywiania i trawienia: 16,7%,
3.ryzykowne zachowania seksualne: 12,7%,
4.stymulująca rola na używanie tytoniu: 20,6%,
5.stymulująca rola na używanie alkoholu: 16,7%,
6.stymulacja spożywania narkotyków: 12,7%,
7.wpływ na używanie przemocy w kontaktach społecznych: 21,1%,
8.kształtowanie postaw rasistowskich: 5,9%,
9.seksizm: 5,9% [2].

O tworzeniu przez media wirtualnej, nieprawdziwej wizji rzeczywistości, wprowadzającej w błąd młodych odbiorców i zniekształcających poczucie realności ich zachowań i zjawisk, pisze Maggie Cutler w artykule Whodunit – the Media? [3]. Stwierdza, że bardzo łatwo jest okłamywać dzieci bawiące się plastikowymi pistoletami i sztucznymi ludzikami, podczas gdy prawda o świecie nie jest taka zabawna. O uczenie dzieci zabijania oskarża wręcz telewizję i kino Dave Grossman w artykule Teaching Kids to Kill [4], napisanym po zbadaniu nasilających się przypadków śmiertelnej zabawy z bronią uczniów szkół w Poducah w stanie Kentucky [5]. Pamiętajmy jednak, że problem nie dotyczy tylko dzieci. Faktyczne, są one najbardziej podatne na pewne mechanizmy i sztuczki filmowe. Nie znaczy to przecież, że dorosłych one nie dotyczą. My również ulegamy tej oto ułudzie... Któż wyobraża sobie życie bez telewizora, przed którym przesiadujemy nieustannie? Jest to współczesny złoty cielec – bożek. Jemu wierzymy, poświęcamy czas, hołdujemy...

"Nowoczesność" w teatrze
 
Drugą dziedziną sztuki, nad której stanem moralności wypada się zatrzymać, jest teatr. Podświadomie wyczuwamy, że w dzisiejszych czasach jest to temat rzeka. Ograniczymy się jedynie do naszego lokalnego podwórka. Wydaje się, że kielecki Teatr im. Stefana Żeromskiego za punkt honoru obrał sobie promowanie antywartości, golizny i awangardy. Ośmielę się nawet wysunąć wniosek, jakoby przodował w tym wśród teatrów w Polsce. Bolesne jest to dla widzów, którzy podobnie jak ja, oczekują od teatru klasyki czy też spektakli w inteligentny sposób komentujących współczesność – nie nowatorskich, wieloznacznych, relatywnych przeróbek, kipiących erotyzmem, nadużyć, tłumaczonych „odwagą ich twórców”. Dziś o wiele trudniej zrealizować coś pięknego, posiadającego wartości ponadczasowe. Za to łatwo prowokować, obnażać się i niemalże prostytuować na scenie dla osiągnięcia jakiegoś rozgłosu. Brak nam wstydu i godności!
 
strona: 1 2 3 4