logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Egon Kapellari
Sztuka umierania
Wydawnictwo M
 


Tytuł: Sztuka umierania
Autor: Kapellari Egon
Przekład Jacek Jurczyski SDB
Wydawca: Wydawnictwo M; Kraków 2006
Tytul oryginalu: Und dann der Tod...
ISBN 83-7221-686-X
Okładka: Oprawa miękka
Wymiary: 140x202 mm
Kup tą książkę

 
MONIKA - Pożegnanie przy oknie
 
W dziewiątej księdze dzieła zaliczanego do kanonu literatury światowej, noszącego tytuł Confessiones (Wyznania), Ojciec Kościoła Augustyn wystawił swojej matce Monice wzruszający literacki pomnik. Ta czcigodna niewiasta zmarła jesienią 387 roku w portowym mieście Ostia, daleko od swej północnoafrykańskiej ojczyzny, osłabiona wyczerpującą gorączką, w obecności swojego syna, który tak o tym napisał: "I tak owa pobożna i Bogu oddana dusza rozstała się z ciałem w dziewiątym dniu choroby, w pięćdziesiątym szóstym roku życia swego, a mojego - trzydziestym trzecim". Życie głęboko wierzącej Moniki przez wiele lat było czasem uporczywych starań o nawrócenie na chrześcijaństwo własnego męża, a przede wszystkim syna Augustyna. Na krótko przed jej śmiercią Augustyn przyjął w Mediolanie chrzest z rąk wielkiego biskupa Ambrożego. Nieco później obaj wraz z Hieronimem i papieżem Grzegorzem Wielkim stali się najważniejszymi Ojcami Kościoła katolickiego. Wiele lat wcześniej matkę wylewającą łzy nad najwidoczniej nie dającym się nawrócić synem Ambroży pocieszył słowami - "syn takich łez" nie pójdzie na zatracenie. Teraz jej nadzieja spełniła się. Żegnając się z Augustynem, powiedziała do niego: "Synu, jeśli o mnie chodzi, nic mnie już w tym życiu nie cieszy... Jedno było, więc dla tego pragnęłam przez jakiś czas pozostać; widzieć cię przed śmiercią chrześcijaninem, katolikiem. Hojność Boża prześcignęła moje pragnienia, skoro nadto oglądam w Tobie sługę Bożego, który wzgardził szczęściem ziemskim. Więc co ja tu jeszcze robię?".
 
Słowa pożegnania poprzedziła intymna mistyczna rozmowa, którą oboje prowadzili wsparci o okno, skąd rozciągał się widok na ogród domu, gdzie przebywali, nabierając sił przed czekającą ich jeszcze podróżą. Opis tego dialogu przez potężnego w słowie syna jest jednym z najwspanialszych tekstów chrześcijańskiej mistyki. W duchowym zachwycie matka oraz jej nawrócony syn przemierzają stopniowo twory cielesne aż do samego nieba, następnie podążają dalej, aby dotrzeć do krainy ducha i wreszcie ponad nią docierają do odwiecznej Bożej mądrości, "muskając ją zaledwie pomimo wzbicia serca całą potęgą lotu".
 
Ta duchowa podróż do wieczności nie daje im możliwości schronienia. Oboje muszą wrócić do rzeczywistości ziemskiego życia. Dla Moniki miało ono trwać jeszcze tylko dwa tygodnie. W położonej na północy Afryki Tagaście przygotowała dla siebie grób u boku zmarłego małżonka, z którym nie była zbyt szczęśliwa. To wszystko jednak straciło dla niej wszelkie znaczenie. "Złóżcie to ciało gdziekolwiek; niech wam troska o nie nie sprawia kłopotu; o to was tylko proszę, byście przed ołtarzem Pańskim o mnie pamiętali, gdziekolwiek będziecie" - zwraca się do dzieci towarzyszących jej przy łożu śmierci.
 
Augustyn kiełzna swój dziki ból siłą chrześcijańskiej wiary. Wyznaje także, że udał się do łaźni, lecz powrócił niepocieszony, gdyż "nie wypocił z serca swego goryczy smutku". Następnie dodaje: "Wreszcie zasnąłem, a po przebudzeniu spostrzegłem, iż ból mój niemało złagodniał". W końcu doznaje łaski łez: "I dałem upust łzom, które powstrzymywałem, aby płynęły do woli". Syn, przyczyna wielu łez matki, sam staje się płaczącym i doświadcza uzdrawiającej siły tego rodzaju żalu i żałoby.

Zobacz także
Joanna Piestrak
No, nie płacz już. Idziemy do domu - uspokaja mama zapłakanego pięciolatka. Dla człowieka dorosłego pobyt w szpitalu jest stresujący, a co dopiero dla dziecka. Maluchy najbezpieczniej czują się we własnym domu: z mamą, tatą, rodzeństwem, ulubionymi zabawkami i zwierzątkiem...
 
Krzysztof Jankowiak

Aby wskazać, czym różni się błogosławiony od świętego, trzeba najpierw wyjaśnić, o co oznacza ogłoszenie kogoś jednym lub drugim. Na pewno nie chodzi o to, by orzekać, kto dostał się do nieba, a kto nie. Ogłoszenie kogoś błogosławionym oznacza pozwolenie Stolicy Apostolskiej na to, by był on oficjalnie, publicznie czczony na danym terenie czy w danej wspólnocie. Święty od błogosławionego różni się tylko tym, że pozwolenie to rozciąga się na cały Kościół święty.

 

Z ks. Dariuszem Gronowskim rozmawia Krzysztof Jankowiak

 
s. Urszula Kwaśniewska SP

Dobrze jest nam, gdy czujemy się szczęśliwi, jesteśmy radośni, gdy wszystko nam wychodzi, cały świat widzimy wówczas przez różowe okulary. Gdyby jednak taki stan trwał nieustannie, gdyby nie było żadnych trudności do pokonania - nie rozwinęlibyśmy się. Złoto hartuje się w ogniu, a ludziom Pan daje "błogosławione" kryzysy, aby ich zahartować i umocnić w wierze.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS