logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Thomas Philippe OP
Tajemnica konania Jezusa
Wydawnictwo Serafin
 


Tajemnica Słowa, które stało się ciałem, objawia się w szczególny sposób przez cierpienie Jezusa. Przez miłość przybliża się ono jak najpełniej do swej boskości i przenika całe ciało Zbawiciela. Cierpienie Jezusa, to znaczy cierpienie właściwe Jezusowi, jest zarazem najgłębsze i najbardziej powszechne. W swojej książce o. Thomas Philippe OP przybliża tajemnice śmierci Jezusa.
 

Wydawca: Wydawnictwo Serafin
Rok wydania: 2013
ISBN: 978-83-63243-14-2
Format: 134x205
Rodzaj okładki: Miękka
Ilość stron: 108 str

 
 
 
    

 
Śmierć Jezusa jest śmiercią z miłości
 
Spróbujmy wniknąć jak najgłębiej w zrozumienie tej tak wielkiej tajemnicy. Męczarnie, jakie znosił Jezus, nie są determinującym powodem Jego śmierci. Znakiem tego jest wielkie wołanie przytoczone przez ewangelistę. Nie mogły one naruszyć Jego żywotności pochodzącej od Bożej miłości. Jezus dobrowolnie składa w ofierze swoje życie. Tak jak dobrowolnie zstąpił w łono Maryi, tak dobrowolnie opuszcza ten świat, który nie chciał Go przyjąć. Ale jaka jest ukryta racja Jego serca? Jaki jest właściwy, determinujący powód tej dobrowolnej śmierci? Bóg Ojciec dobrowolnie to postanowił w swym za myśle mądrości. Była ona dobrowolnie wybrana przez Ojca i przez Jego umiłowanego Syna. Jest ona upodobaniem miłości i to ona nada of ierze Jezusa najgłębszą godność, prawdziwe, nadprzyrodzone znaczenie, znaczenie, które będzie odwiecznie zapisane w niebie i nada Kościołowi najgłębszy sens mistyczny.
 
Możemy już – zgodnie z tym, co mówią nam Ewangelie – potwierdzić, że właściwym powodem tej śmierci jest miłość Jezusa do Ojca, to wielkie, Boże pragnienie uświęcenia Jego imienia, o którym mówią nam Ewangelie na początku Męki. Ale – jak powiedzieliśmy – od pierwszych chwil Jego poczęcia miłość ta przybrała ludzką formę w zjednoczeniu Jezusa z Maryją. Miłość ta wcieliła się niejako w to zjednoczenie ciał i serc Jezusa i Maryi. To przez to Jezus uświęcił imię Ojca, uświęcając macierzyństwo Matki. To owo zjednoczenie z Maryją, to miłość, która jest źródłem tego zjednoczenia i spełnia je podczas całego Jego życia, jest ukrytym powodem śmierci Jezusa, tak jak była ukrytą przyczyną Jego Wcielenia. Miłość ta jest jakby zbyt silna, by pozostać w śmiertelnym ciele. Po tym, jak wszystkie cierpienia, wszystkie gwałtowne wysiłki ludzkiego okrucieństwa nie zdołały zniszczyć wewnętrznej żywotności Jezusa, miłość ta, która była silniejsza od wszystkich mocy zła, jest właściwym powodem Jego śmierci.
 
Śmierć Jezusa jest ostatecznie śmiercią z miłości. Przemienienie na górze Tabor było, jak to zauważono, stanem normalnym dla Jezusa. Wizja uszczęśliwiająca powinna była normalnie promieniować na Jego ciało i uczynić je niewrażliwym, nieśmiertelnym, unierucho mionym w wieczności, powinna sprawić, by uczestniczyło ono w stanie chwalebnego szczęścia. Za boskim przyzwoleniem promieniowanie wizji na ciało Zbawiciela nie dokonuje się podczas Jego ziemskiego życia, dlatego też może On być viator. Promieniowanie to dokonuje się normalnie za pośrednictwem miłości, która jest następstwem wizji i związkiem między poznaniem chwały a ciałem ludzkim, a w sposób ogólniejszy – między nadprzyrodzonym poznaniem Boga i wszystkimi innymi sferami, które są niemal anielskie, jak wiedza wlana, jak i tymi, które są całkiem ludzkie. Ale jeśli za Bożym przyzwoleniem, którym kieruje mądrość miłości, miłość ta nie promieniuje na poziomie chwały, to jest jednak kanałem, przez który przechodzi wszystko, co może sprzyjać życiu miłości na niższych szczytach duszy Jezusa i w każdej sferze Jego ciała. Miłość Boża jest siłą jednoczącą, która uczyni całe życie Zbawiciela życiem mistycznym całkowicie spowitym w miłości. Ale powstrzymuje promieniowanie wszystkiego, co należy do chwały Bożej i co dałoby ciału Jezusa i Jego ziemskiemu życiu warunki i stan świetności, światła, nieśmiertelności, które pozwoliłoby Mu uczestniczyć w doskonałości samego poznania [1].
 
Ciało, które z metafizycznego punktu widzenia jest substancjalną częścią ludzkiej natury ukształtowanej przez duszę, w swoim życiu i swej aktywności jest w służbie duszy, ale jest także tu na ziemi w służbie potrzeb miłości. Ukazuje się to szczególnie w rodzeniu, które jest najwyższym aktem życia wegetatywnego, aktem, który nadaje mu cel, cel, który na jego poziomie można porównać z kontemplacją, ponieważ to rodzenie kończy się na nieśmiertelnej duszy i w tym dziele życia człowiek jest bezpośrednim, świadomym i miłującym współpracownikiem Stwórcy. Jeśli ciało to było dla duszy wiernym towarzyszem, wspaniałomyślnym i bezinteresownym sługą, zawsze gotowym do ofiary aż do śmierci, to skorzysta w szczęśliwości zarazem z doskonałości inteligencji i woli, uwarunkowań miłości i światła. Ale wszystko zawsze będzie mu dane przez kanał miłości. W Jezusie ciało uczestniczy od pierwszych chwil Jego poczęcia w błogosławieństwie miłości. Jest całe opanowane przez tę miłość i nią otoczone. Wykorzystuje je ona od razu dla swoich dzieł. Miłość ta czyni je nieskończenie wrażliwszym, niż byłoby to w naturalny sposób. Czyni je wrażliwym w sposób boski.
 

________________________________
Przypisy:

[1] Gdy teologia analizuje wszystkie doskonałości, które zdobią duszę i ciało Zbawiciela, ważne jest, by dobrze rozróżnić punkt widzenia bytu od punktu widzenia życia i działania, czy też punkt widzenia statyczny od punktu widzenia dynamicznego. Z punktu widzenia statycznego i przyczyny formalnej trzeba przestudiować najpierw doskonałości umysłu. Zaraz po wizji uszczęśliwiającej umieszczamy wiedzę wlaną, a następnie poznanie nabyte, potem analizujemy doskonałości woli, miłość, która następuje bezpośrednio po wizji, cnoty moralne wlane i cnoty moralne nabyte. Wreszcie analizujemy doskonałości dotyczące ciała: zmysłowości i życia organicznego.

Jednak z punktu widzenia dynamicznego i z punktu widzenia celowości trzeba umieścić miłość, która następuje od razu po wizji, przed całą wiedzą wlaną. Jest ona bowiem wymiarem dynamicznym, który z punktu widzenia zastosowania zarządza wszelkimi działaniami Zbawiciela w sposób bezpośredni i wewnętrzny. To ona będzie inspirować posługiwanie się całym Jego poznaniem i wszystkimi Jego cnotami, słowem – wszystkimi Jego ludzkimi doskonałościami. To ona jednoczy je i wprowadza w Jego życie mistyczne, które jest zarazem ukrytym źródłem zasilającym wszystko i bezmiernym oceanem zalewającym wszystko. Otóż, jak pokazaliśmy, miłość Boża dosięga najpierw z punktu widzenia pochodzenia ciała Jezusa. Czyni je niejako pierwszą materią i właściwym narzędziem Jego życia mistycznego, komunii i daru serc.

Komunia i dar ciał, a przez nie serc Jezusa i Maryi, spełniona w chwili Zwiastowania, nadaje życiu mistycznemu specyficzną cechę, niepowtarzalną i królewską. Używanie wiedzy i daru proroctwa i wszystkich innych charyzmatów, tak jak wszystkie inne ludzkie funkcje Jezusa, wpisują się w to początkowe źródło. Są to różne działania jednego życia mistycznego, które wciąż pozostaje tożsame z samym sobą. 

Miłość Boża przybiera natychmiast dwa bieguny godnego czci człowieczeństwa Jezusa i przez te dwa skrajne bieguny ogarnia i otacza wszystko. Jezus i Maryja zaczynają życie mistyczne na szczycie, który dotyka wizji uszczęśliwiającej i przenika stąd do wnętrza naszej ludzkiej natury. To szczyt, do którego dążą święci, i do którego dochodzą chwilami. Wszelkie posługiwanie się cnotami, wszelkie poznanie, światła służą ostatecznie komunii i zjednoczeniu w darze. Same łaski obecności i spokoju ducha są środkiem do jeszcze bardziej boskiego panowania, przez które Jezus i Maryja zanurzają duszę w Ich miłości. Wydaje się czasem, że odbierają duszy pokój, aby wznieść ją ku krzyżowi Jezusa w Jego Sercu, czy też z maleńkim Jezusem ku łonu Maryi, a przez nie ku łonu Ojca. W życiu dusz te dwa krańce życia Zbawiciela stykają się ze sobą. A im bardziej miłość wyprowadza je poza same siebie, aby wprowadzić je w Boga, tym bardziej jednocześnie wnika we wszystkie pokłady naszego jestestwa, aby oczyścić wszystkie nasze energie u samych korzeni. Życie mistyczne świętych nigdy jednak nie dorówna życiu Jezusa i Maryi, ani pod względem wyżyn, ani głębi. To, co jest prawdą na temat życia świętych, odnaleźć można w życiu Kościoła. Wszelka tak różnorodna i wieloraka działalność Kościoła, działalność papieża, biskupów, kapłanów i wszystkich, którzy pełnią posługi w Kościele, ma na celu nakłonienie dusz do czerpania z Najświętszego Serca Jezusa i z Niepokalanego Serca Maryi i zanurzenia nas w tym boskim mieszkaniu. Czyż te dwa znaki, które charakteryzują wszystkie współczesne duchowości nie są jak sakramenty, które Jezus wybrał, abyśmy mogli czerpać z samego źródła mistycznego życia Kościoła?

Zobacz także
ks. dr Krzysztof Michalczak
Komu potrzebny jest program duszpasterski? Mówiąc najkrócej: i księżom, i wiernym świeckim. Dlaczego? Bo ma on być pomocą w uświadomieniu sobie, że Bóg i wieczność istnieją, a więc chodzi o życie wiarą na co dzień. 
 
o. Mieczyław A. Krąpiec OP
Tradycja i rewolucja stanowią w dużej mierze sposoby realizowania się ludzkiego życia w jego różnych formach, a więc w rodzinie, w szkole, w państwie, a nawet w Kościele. Realizowanie się tradycji i dokonywanie rewolucji czy też gwałtownych reform, które są następstwem lub objawem rewolucji, dotyka bardzo głęboko życia poszczególnego człowieka...
 
Fr. Justin
Jezus powiedział: "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony" (Mk 16, 16). Czy to znaczy, że chrzest jest konieczny do zbawienia? Czy nieochrzczeni są potępieni?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS