Kult Serca Jezusowego wyrasta z przekazu Ewangelii św. Jana, w której jest ukazana scena przebicia boku Chrystusa na krzyżu – mówi bp. Henryk Ciereszka w rozmowie z Ireną Świerdzewską
Znamy obrazy Jezusa Chrystusa z ukazanym odsłoniętym Sercem. Co symbolizują? Nie chodzi tu przecież o wymiar cielesny…
Są to obrazy znane jako obrazy Serca Jezusowego, Serca Bożego, powiązane z kultem Serca Jezusowego. Pan Jezus, objawiając się św. Małgorzacie Marii Alacoque we Francji w XVII w., wskazał na swoje Serce, aby wezwać do rozważania i czczenia tajemnicy miłości, okazanej ludziom przez Boga. Odsłonięte Serce Jezusa to symbol, znak, zobrazowanie tej miłości do jej poznania oraz przyjęcia, a także zachęta do odpowiedzi naszą miłością do Boga.
Serce Jezusa, Serce Boga-Człowieka, jest – jak u każdego człowieka – fizycznym organem odpowiedzialnym za podtrzymywanie życia, ale jest też rozpoznawane jako sama istota, centrum istnienia ludzkiego. U Chrystusa jest ponad wszystko Sercem Osoby Boskiej, to jest Słowa Wcielonego. Serce Jezusa nie jest czczone w jego wymiarze fizycznym, jako serce człowieka, ale że jest Sercem Boga-Człowieka, Wcielonego Syna Bożego, odbiera boską cześć, jaką otaczany jest Chrystus, Syn Boży, który stał się człowiekiem.
Dlaczego oddajemy cześć Sercu Jezusa?
Kult Serca Jezusowego wyrasta z przekazu Ewangelii św. Jana, w której jest ukazana scena przebicia boku Chrystusa na krzyżu (J 19, 33-34). Z przebitego serca Jezusa, z Jego boskiego Serca – tak odczytali Ojcowie Kościoła i cała tradycja chrześcijańska – wypłynęły zdroje łask zbawczych, dziś ogarniających nas w sakramentach świętych udzielanych w Kościele.
Można wyliczyć długą listę świętych otaczających wielką czcią Serce Jezusowe. Pośród nich szczególne miejsce zajmuje wspomniana już św. Małgorzata Maria Alacoque, zakonnica doznająca licznych objawień Jezusa o Jego Sercu, o wielkości miłości Jego Serca, czyli Jego boskiej miłości, ale też i ludzkiej, jako Boga-Człowieka. Zatem Serce Jezusa jawi się jako centrum i źródło miłości Osoby Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, Boga-Człowieka. Czcząc Serce Jezusa, wychwala się miłość Boga do człowieka, którą Serce Jezusa ujawnia.
Według nauki Kościoła przedmiotem kultu Serca Jezusowego jest żywe ludzkie Serce Jezusa, ale nierozdzielnie złączone z Bóstwem Drugiej Osoby Boskiej. Jest to Serce, które było przebite na krzyżu, a dzisiaj pozostaje razem z Bóstwem Chrystusa w Eucharystii. Kult Serca Jezusowego to oddawanie czci i wychwalanie Boga za Jego nieskończoną miłość do ludzi, która objawiona została w Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, a Jego przebite z miłości do ludzi Serce bardziej uzmysławia i uświadamia tę miłość. W istocie swej jest kultem miłości, którą nas Bóg umiłował, na którą też mamy odpowiedzieć naszą miłością do Boga i ludzi.
Wielokrotnie o tajemnicy Serca Jezusa mówił św. Jan Paweł II. Czym ona jest?
Na jednej z audiencji generalnych św. Jan Paweł II wyznał, że tajemnica Chrystusowego Serca przemawiała do niego od młodych lat. Już jako papież wydawał dokumenty poświęcone kultowi Serca Jezusowego, w nauczaniu swym wielokrotnie nawiązywał do czci Serca Jezusowego. W Sercu Jezusa Słowa Wcielonego upatrywał najdoskonalszy znak miłości Boga, początek dzieła naszego zbawienia, a w kulcie – niezgłębione bogactwo łask i darów, zapraszających do miłowania Boga i ludzi. Nauczał, że z Serca Syna Bożego, przebitego na krzyżu, wytrysnęło wiekuiste źródło życia, niosące nadzieję każdemu człowiekowi, tym samym z Serca ukrzyżowanego Chrystusa zrodziła się nowa ludzkość, odkupiona od grzechu. Dlatego człowiek współczesny potrzebuje Serca Chrystusa, aby poznawać Boga i samego siebie i aby móc budować cywilizację miłości. Odwiedzając miejsce objawień danych św. Marii Małgorzacie, wyznał, że przy Sercu Jezusowym serce człowieka uczy się poznawać, jaki jest prawdziwy sens jego życia i jego przeznaczenia, przy Sercu Jezusowym serce człowieka nabiera zdolności miłowania.
Zatem wpatrywanie się w miłość Serca Jezusowego, kontemplacja miłości Serca Jezusowego jest drogą do jej odkrywania w naszym życiu. Ta zaś miłość Serca Jezusowego przejawiała się w nauce Jezusa, Jego przypowieściach, Jego dziełach, Jego postępowaniu. Można odnaleźć w Ewangelii tyle słów, scen, zdarzeń, które ujawniają miłość tegoż Serca.
Sobór Watykański II w Konstytucji „Gaudium et spes” mówi, że Wcielony Syn Boży kochał ludzkim sercem. Jak to należy rozumieć?
Wcielony Syn Boży, będąc prawdziwym człowiekiem, jak jest nauczane w konstytucji soborowej, miał wszystkie przymioty i władze właściwe człowiekowi. Stąd i Jego Serce, jak każde ludzkie serce, objawiało siebie poprzez miłość do innych, ale miłość w najwyższym, przekraczającym wszelkie ludzkie wymiary stopniu, bo była to miłość człowieka doskonałego, nowego Adama. To Jego ludzkie serce było niczym nie skażone, nie tak jak w naszym, każdego z nas ludzi przypadku. Stąd miłość Jezusowego serca, Jego ludzkiego serca, jest wzorem niedościgłym dla nas. A że było to jednocześnie Boskie Serce Boga-Człowieka, miłość objawiana przez Jezusa w Jego człowieczeństwie nabierała szczególnej wzniosłości, głębi, wrażliwości, żaru, delikatności, ale i mocy. Tak Boskie Serce uwznioślało wszystko, co było człowieczeństwem w Chrystusie.
Czym jest „przytulenie się do Serca Bożego”, „szukanie pociechy w Sercu Jezusa” – jak pisała św. Faustyna?
Gdy czytamy „Dzienniczek”, jawi się nam obraz św. Faustyny przy całym ogromie łask, darów, obdarowania miłością i miłosierdziem, także jako osoby mocno doświadczanej cierpieniem, przeciwnościami. Stąd otrzymuje pocieszenia, oznaki szczególnego umiłowania, by mogła podjąć czy znieść bolesne doświadczenia, cierpienia. Jezus mówi do siostry: „Teraz połóż głowę na piersiach moich, na sercu moim i zaczerpnij z niego siły i mocy na wszystkie cierpienia, bo gdzie indziej nie znajdziesz ulgi, pomocy ani pociechy” (Dz. 36). A siostra zapisze: „Tulę się do Serca Boga jak niemowlę do piersi matki. Patrzę na wszystko innym wzrokiem” (Dz. 104). Myślę, że te dwa krótkie zapisy z „Dzienniczka” mówią same za siebie, czym jest „przytulenie się” do Boskiego Serca Jezusowego i co przynosi dla nas.
Przekazy „Dzienniczka” mówiące o Sercu Bożym mogą wiele nas nauczyć, jak przybliżać się do niego. Ale przede wszystkim wczytywanie się w słowa i czyny Jezusa, w przypowieści Jezusa (np. o miłosiernym Samarytaninie, o synu marnotrawnym, zagubionej owcy, faryzeuszu i celniku) zawarte w Ewangeliach, kontemplowanie objawianej tam miłości Serca Jezusowego – to droga do odkrywania tej miłości, otwierania się na nią, czyli odnajdywania się w miłości Serca Jezusowego, odnajdywania pociechy w Sercu Jezusa, „ukrywania się” w Nim.
Na ile ludzka uczuciowość może wpływać na poznanie Serca Boga?
Serce człowieka to centrum naszej osoby, nas samych, istota, głębia i pełnia duchowa nas samych – jego poznanie niewątpliwie toruje drogę do głębszego wniknięcia w niewysłowione misterium Najświętszego Serca Jezusowego. Wiedząc, jakie miejsce znajduje serce w człowieku, łatwiej zrozumieć, co objawia Najświętsze Serce, „w którym mieszka cała pełnia Bóstwa”, które jest Sercem Boga-Człowieka, które przez Wcielenie Syna Bożego staje się i objawieniem Boga, i objawieniem Jego miłości do człowieka.
Właściwe rozumienie sfery serca, ludzkiej uczuciowości, pozwala nam żyć pełnią życia, pozwala pełniej otwierać się na tajemnice i oddziaływanie Serca Jezusowego. U człowieka prawdziwie uczuciowego, właściwie przeżywającego uczucia, jego serce jest centrum i organem wrażliwości uczuciowej, wolnej od wszelkich nieprawidłowych zachowań. Jednak nasze pobożne uczucia mogą nas mylić. Na przykład kiedy modlitwa staje się środkiem do ich wywołania, gdy wzmagają się emocje, nawet miłe i przyjemne, przynoszące swoistą euforię, czy poczucie mojej wyjątkowości, szczególnego obdarowania. W tym jest dużo elementu ludzkiego. A tymczasem każde prawdziwe przeżycie uczuciowe o charakterze religijnym ma w sobie coś z „atmosfery Bożej”, jakiejś tajemniczej chwały świata Bożego. Zawiera postawę głębokiej czci, a nie płytkiego delektowania się emocjami. Stąd subiektywnie przeżywane pozytywne emocje niekoniecznie muszą być oznaką trwania przy Sercu Jezusa. Św. Faustyna cierpiała i była w Sercu Jezusa.
Jak więc należy oddawać cześć Najświętszemu Sercu Jezusa?
Cześć Najświętszego Serca Jezusa, kult tegoż Serca, kojarzy się nam najczęściej z praktyką pierwszych piątków miesiąca, spowiedzią, Komunią św., Litanią do Serca Pana Jezusa, aktem wynagrodzenia Sercu Jezusowemu. Te praktyki mają nas prowadzić do coraz pełniejszego odkrywania miłości Boga objawionej w Jego Synu, Jezusie Chrystusie, objawionej w Jego Boskim Sercu, do naszej odpowiedzi na tę miłość miłością do Boga, poświadczaną miłością do człowieka w naszych postawach i czynach. Także praktykowanie nabożeństwa według wskazań zawartych w objawieniach danych św. Małgorzacie Marii, z wymiarem ekspiacyjnym, obietnicami łask, służą rozwijaniu tejże miłości do Boga, jako naszej odpowiedzi na okazaną nam miłość. Kult Serca Bożego to najprawdziwsza nasza religijność i autentyczne życie chrześcijańskie, z miłością Boga i bliźniego, to nasza droga do Boga, do zbawienia w Nim, czyli doświadczania na wieki miłości Boga w zjednoczeniu z Nim.
Czy kult Serca Jezusowego wiąże się z kultem Bożego miłosierdzia?
Wiemy, że Bóg objawił siebie jako miłość, która wobec nas, dotkniętych złem i grzechem, bezradnych w tym doświadczeniu, objawiła się jako miłosierdzie. Ta prawda wypływa z Bożego objawienia zawartego na kartach Pisma Świętego. Ale Bóg przypomniał jeszcze o tej prawdzie w objawieniach danych św. Małgorzacie Marii i św. Faustynie. Stąd wyrosły kult Serca Jezusowego i kult miłosierdzia Bożego, w formach tam przekazanych i dziś przez nas praktykowanych. Bł. Michał Sopoćko widział w kulcie miłosierdzia Bożego dopełnienie kultu Serca Bożego. W obu chodzi o oddanie czci Bogu w Jego miłości, która jest miłosierdziem w zwróceniu się Boga do człowieka. Oba są zaproszeniem do czynnej miłości, wyrażanej szczególnie w dziełach miłosierdzia. Bóg jest samą miłością, wobec nas miłością miłosierną. Gdy otwieramy się na tę miłość i pozwalamy się ogarnąć miłosierdziem, odpowiadamy miłością oraz naśladujemy Boga w Jego miłosierdziu, to oddajemy cześć miłości Serca Bożego i wychwalamy miłosierdzie Boże.
Rozmawiała Irena Świerdzewska
Idziemy nr 23/2021
___________________