logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marie-Dominique Philippe OP
Tajemnica św. Józefa
Wyd Marianow
 


Wydawca: PROMIC Wydawnictwo Księży Marianów
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-7502-263-6
Format: 125x196
Stron: 232
Rodzaj okładki: miękka
 
Kup tą książkę

 


Ucieczka do Egiptu


Św. Mateusz relacjonuje, że gdy mędrcy odjechali:

Oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: "Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić". On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda (Mt 2, 13-15).

Tylko Józef zostaje ostrzeżony bezpośrednio przez anioła. To on bowiem ma autorytet w tym, co doczesne i widzialne, to on w wymiarze wspólnotowym i politycznym jest odpowiedzialny za Maryję i za Jezusa. To on musi podjąć poważną decyzję o natychmiastowym udaniu się do Egiptu, żeby ocalić życie Dzieciątka Jezus, unikając gniewu Heroda. Józef podejmuje tę decyzję sam, okazując posłuszeństwo Bożemu posłańcowi. Maryja ma jedynie posłuchać nakazu Józefa, spełnić go "w nocy" z miłością i uległością. Nakaz ten jest bowiem kategoryczny - chodzi o życie Dziecka - i wymaga całkowitego podporządkowania. Polecenie brzmi tym bardziej kategorycznie, że pada tuż po odwiedzinach mędrców, kiedy wszystko jest pełne radości, pokoju, a nawet chwały. Proroctwo Symeona rzeczywiście wypełnia się po raz pierwszy: Jezus jest "znakiem, któremu sprzeciwiać się będą", a "miecz przeniknie duszę" Maryi. Jednakże Józef i Maryja, nawet udając się tak nagle na przymusowe wygnanie, nie przestają trwać w radości, gdyż wyjeżdżają we troje.
Święta Rodzina przeżywa wygnanie w jedności i pokoju, jest ono nawet dla niej sposobnością doświadczenia nowej, głębszej jedności, większej bliskości. Pierwsze wyjście prowadziło do Betlejem, miasta ojców; drugie wiedzie do Egiptu, uwodzicielskiej krainy obfitości, a zarazem krainy wewnętrznego i duchowego zniewolenia. Wobec konieczności zamieszkania w obcym kraju, i to obcym pod każdym względem, siłą rzeczy trzeba zacieśnić osobiste więzi miłości, żeby się nie skalać. Z drugiej strony trzeba żyć w większym ubóstwie, w większej zależności od innych. Józef z pewnością doświadczył takiej zależności.

Nie mógł od razu utrzymywać rodziny pracą własnych rąk; musiał zgodzić się na status przybysza, zaakceptować to ze względu na siebie, Maryję, Jezusa. Pan wymaga od niego tego ogołocenia, tego ubóstwa. Czyż dla pracującego mężczyzny najtrudniejszym możliwym ogołoceniem nie jest złożenie ofiary z radości bycia ojcem, który swoją pracą zapewnia byt domownikom? Bóg prawdziwie chce, żeby Józef był najuboższym z ojców - dzięki czemu jest on ojcem najpełniej otoczonym miłosierdziem Ojca. Odtąd kocha Maryję i Jezusa, doświadczając w nowy sposób miłosierdzia Ojca i kocha ich jeszcze mocniej niż przedtem.


Zobacz także
Agata Pawłowska
Ściśnięta w gęstej ciżbie, popychana tu i ówdzie, stała nieruchomo, wpatrując się z napięciem w pięknego, młodego mężczyznę. Zdjął on swe odzienie i rzucił ojcu pod nogi, pozostając w samej włosienicy. Gawiedź pukała się w czoło, mrucząc: „Szaleniec!” lub śmiała się, pokazując go sobie palcami. Poruszona, wstrząśnięta do głębi duszy, patrząc na Franciszka wiedziała, co ma robić. Pan ją wzywał!
 
Jarek Kumor
Pan Bóg budzi męskie serca – to jest fakt. Problem zaczyna się wtedy, gdy z tym obudzonym sercem trzeba coś zrobić. Chcemy się angażować w męskie grupy, ale rzadko chcemy dać się w tym poprowadzić. By prawdziwie wejść we wspólnotę, doświadczyć w niej zmiany, inicjacji, trzeba mieć w sobie dużo pokory i posłuszeństwa. Wtedy Pan Bóg może zmienić to obudzone męskie serce.

Z Mariuszem Marcinkowskim, teologiem, trenerem rozwoju, Liderem Głównym męskiej wspólnoty Przymierze Wojowników, rozmawia na ten temat Jarosław Kumor. 
 
ks. Jacek Poznański SJ
Śmierć traktuje się zazwyczaj bardzo negatywnie. Bo i rzeczywiście jest doświadczeniem negatywności, zła, bezsensu. Powoduje lęk i smutek, który dopada człowieka, gdy wyraźniej uprzytomni sobie swoje przemijanie. Śmierć cały czas wkrada się pod różnymi postaciami w życie. Mniej lub bardziej uświadamiamy sobie wtedy pytania, jakie stawia ona nam samym.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS