Muzyczny hit
Na każde spotkanie Siewcy komponują nową pieśń do słów Jana Pawła II. Cieszy mnie, że potem pieśni te wykorzystywane są przez animatorów grup, oazy, duszpasterstwa. Śpiewa się je i tańczy nawet na prymicjach.
Naszym celem jest to, by przybywający na Lednicę młody człowiek, czasem zniechęcony, czasem zmęczony, chwycił podaną mu przez stojącego obok rękę. Wierzę, że jeśli ktoś otworzy się na bliźniego, łatwiej także otworzy się na Słowo Boże.
Ojciec Jan powiedział mi na początku: chcę, żeby to nie było fałszywe. Ma płynąć z serca, więc ma być prawdziwe, szczere i instynktowne. Z racji mojego zawodu mam łatwość w kontaktach z ludźmi, jednak przed każdym spotkaniem lednickim rozmawiam z przyjaciółmi, proszę, by zatańczyli i pytam, czy czuli się dobrze tańcząc proponowane przeze mnie układy. Takich prób jest ok. 10. Przyznam, że czasem kłócimy się z bratem i mamy odmienne propozycje choreografii. Wybieramy tę prostszą, której łatwiej się nauczyć w krótkim czasie.
Wodzirej - animator
Zdarzyło się, że podczas spotkania na polach lednickich było bardzo zimno, padał deszcz i myślę, że większość zgromadzonych miała wszystkiego dosyć. Podszedłem wtedy do mikrofonu i krzyknąłem: "Ludzie! Rzucajcie plecaki! Tańczmy! Na przekór pogodzie, tańczmy". I udało mi się poderwać tłum na nowo. To było niesamowite przeżycie. Wciąż mnie zdumiewa, że mój zawód może być przydatny w liturgii, że mogę animować taniec podczas spotkań modlitewnych.
Kiedyś prowadząc wesele także zaproponowałem tańce lednickie. I ludzie świeccy, niezaangażowani, wspaniale odkryli ich sens. Fantastycznie odczytali przesłanie. Przykład ten pokazuje, że o wartościach chrześcijańskich można mówić w każdym środowisku.
Tańczyć dla Chrystusa
Być może wielu z nas nosi w swoim sercu pragnienie modlitwy tańcem. Być może wielu czuje się zupełnie samotnie w tym pragnieniu, bo "kto tak się modli?". Być może nigdy nikt nie myślał, że można tańczyć dla Boga.
Tymczasem taniec to forma modlitwy. Tańcem można chwalić Boga, za jego pomocą modlić się, bowiem taniec porusza i serce i ciało. Dzięki temu w modlitwie uczestniczy cały człowiek. Tańce lednickie już na stałe wpisały się w Ogólnopolski Apel III Tysiąclecia. Wciąż jednak poszukujemy nowych form wyrazu. To nie jest taniec dla samego tańczenia. Ważna jest przede wszystkim treść pieśni i wyrażenie jej gestami. W tańcu dla Boga można wyrazić siebie, swoje emocje i swoje pragnienia... Bardzo wiele znaczy każdy gest, ruch. Taniec to modlitwa ciała połączona ze śpiewem.
Kto był chociaż raz na koncercie Siewców wie, że kiedy grają, nie sposób, nawet mimo usilnych starań, usiedzieć w miejscu. Bardzo skoczne rytmy porywają do tańca wszystkich: młodych i starszych, wesołych i smutnych, a nawet tych, którzy na taniec rzadko mają ochotę.
Jolanta Tęcza-Ćwierz