logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Joël Pralong
Terapia dla duszy
Wyd Marianow
 


"Z kart tej książki przebija światło – pisze kard. Henri Schwery – które można dostrzec tylko nocą..."

Największa ciemność to samotność, a każdy nosi lęk przed odrzuceniem. Okoliczności życiowe tylko utwierdzają nas w tym strachu, co często prowadzi do zamknięcia się w sobie. Ale Bóg, będąc Miłością większą od naszych słabości, chce pochwycić zranionego psychicznie człowieka i wydobyć na powierzchnię. 
 

Wydawca: PROMIC
Wydawnictwo Księży Marianów
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7502-319-0
Format: 116x190
Stron: 200
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę 
 
 

 

Przyjąć miłość Boga

W EWANGELII JEZUS ukazuje się jako ten, który przynosi pokój i odpocznięcie dla dusz:
 

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych (Mt 11, 28-29).
 

Jezus zaspokaja nasze głębokie pragnienie kochania i bycia kochanym: "Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza" (J 7, 37). On jest lekarzem naszych dusz, który namaszcza nasze rany olejkiem swojej miłości. Przelewa w nas nowe życie aż do korzeni naszych cierpień i zranień. Pierwszy krok to przyzwolenie Jezusowi, aby w nas zagościł, przyjęcie Go we własnym życiu jako Pana i Zbawcy. Wówczas, tak jak Teresa, poczujemy, jak miłość Boża w nas płonie: "Jednym słowem poczułam, że w moje serce wstępuje miłość" (Rkp. A 45v, s. 107). Od tej chwili Teresa ze wzrokiem utkwionym w Jezusie podejmuje bieg olbrzyma na drogach ufności i miłości. Miłość Bożą czerpie przede wszystkim z miłości i świadectwa swoich rodziców, następnie z czarującego uśmiechu swojej Matki w niebie i wreszcie z obecności Jezusa w żłóbku, który dla niej stał się mocny i potężny.

Ale jak pomóc w osobistym doświadczeniu takiej miłości choremu, który nie odczuwa pragnienia Boga lub wręcz przeżywa bunt przeciw Bogu? Zanim zaczniemy mówić człowiekowi cierpiącemu o Bogu, najpierw trzeba otoczyć go troską, pocieszeniem i miłością bliskich mu osób, które potrafią przy nim być, milczeć i współczuć. Chory potrzebuje przyjaciół gotowych wszystkiego wysłuchać, wszystko przyjąć bez oceniania, w postawie biernej gotowości, przyjaciół, którzy będą się spotykać na wspólnej modlitwie, by powierzać go Jezusowi i prosić, by go nawiedził. Modlitwa wspólnotowa skutecznie porusza serce Boga:
 

Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt 18, 19-20).
 

Poza tym trzeba umieć trwać przy chorym dzień po dniu, nie próbując planować przyszłości, by nie ryzykować zniechęcenia chorego i zarażenia go własnym niepokojem. Wystarczy przy nim być, wiernie mu towarzyszyć. W przypadkach depresji wierni przyjaciele to rzadkość...

W Ogrodzie Oliwnym Jezus udręczony lękiem szukał pomocy, wzywał swoich uczniów, prosił, by przy Nim trwali. Ostatecznie pocieszył Go sam Ojciec, posyłając do Niego swojego anioła.

Klimat miłości, wiary i modlitwy, w którym Teresa była wychowywana, sprzyja obecności w jej życiu łask Bożych. W czasie trwania "dziwnej choroby" cała rodzina modli się za nią w jedności z siostrami karmelitankami. Odprawiane są w jej intencji Msze święte, odmawiane są nowenny, bliscy modlą się przy jej łóżku, błagając o cud. I przede wszystkim okazują jej dużo czułej miłości (zob. Rkp. A 29r-29v, ss. 76-78).

Podobnie sama Teresa, kiedy dręczą ją skrupuły, oddaje się pod opiekę niebiańskiego Kościoła Zbawionych, za pośrednictwem swoich braciszków i siostrzyczek, którzy zmarli we wczesnym dzieciństwie. Z głębi zamętu, jaki w niej panował, zwraca się do nich z całą prostotą, mówi do nich głosem nieszczęśliwego dziecka:
 

Mówiłam do nich z prostotą dziecka, podkreślając, że to mnie, jako najmłodszą, siostry kochały najbardziej i mnie najwięcej okazywały serca. [...] Ich odejście do Nieba nie wydawało mi się wystarczającym powodem, aby o mnie zapomnieli, przeciwnie, mając dostęp do Boskich zasobów, powinni czerpać z nich dla mnie pokój ducha i pokazać tym samym, że w Niebie umieją jeszcze kochać! [...] Odpowiedź nie dała na siebie długo czekać, wkrótce rozkoszne fale pokoju zatopiły mą duszę i zrozumiałam, że kochano mnie nie tylko na ziemi, ale też w Niebie [...]. Od tej chwili wzrosło moje nabożeństwo do braci i sióstr (Rkp. A44r, s. 104).
 

Ten balsam pokoju płynącego z nieba wyprzedza o dwa miesiące wielką łaskę Bożego Narodzenia. Wytrwała, cierpliwa i wsparta wiarą przyjacielska obecność, wstawiennictwo wspólnoty, obcowanie świętych... A potem wyczucie, dobre rozeznanie odpowiedniego momentu, by otwarcie zaświadczyć o miłości Boga i zachęcić osobę cierpiącą do wejścia na drogę wiary w Pana Jezusa...


Zobacz także
Aleksandra Wojtyna
Czy to możliwe, by w jednej osobie, drobnej kobiecie, pomieściły się właściwie wszystkie powołania? Św. Rita z Cascia, która żyła we Włoszech w XV w., może być wzorem właściwie dla wszystkich, ona pomieściła w sobie skromność kobiety, posłuszeństwo córki, miłość żony, troskę matki i pobożność zakonnicy. 
 
artykuł sponsorowany
Dzień Chrztu Świętego to niezwykle ważna chwila w życiu dziecka, jak również jego rodziców oraz chrzestnych. W czasach, gdy cyfryzacja poszła mocno naprzód bardzo łatwo przygotować piękny i elegancki sposób na uwiecznienie wspomnień z tego dnia. Wykonane zdjęcia warto zachować w taki sposób, by można było wielokrotnie je wyciągać i w dowolnym momencie powracać do dnia Chrztu Świętego. Idealnym pomysłem jest fotoksiążka z Chrztu. 
 
Jacek Ponikiewski
Bóg wysadza ludzi na stacji, nazywaną przez nas życiem i któregoś dnia powróci, a śmierć będzie sprawdzać nasze bilety i lepiej, abyśmy takowe dzierżyli w dłoniach, gdyż tego biletera nie da się oszukać. Kiedy jednak żegnamy bliskich na peronie, mamy szanse docenić wszystko to, co nam ofiarowali...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS