logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Sara Rynowska
Terapia dźwiękiem
Droga
 
fot. Ricardo Gomez Angel | Unsplash (cc)


Muzykoterapia wykorzystuje lecznicze właściwości dźwięku i muzyki. Nie bez powodu mówi się, że dźwięk leczy i ciało, i duszę.

 

Jako mała dziewczynka czasem nie mogłam zasnąć. Wtedy moja mama włączała odkurzacz lub suszarkę do włosów i... raz, dwa – dziecko zasypiało. Na studiach też cierpiałam na bezsenność. Wieczorami moja współlokatorka suszyła grube, długie włosy – wtedy udawało mi się wpaść w objęcia Morfeusza. Dzisiaj, gdy miewam problemy ze spaniem, ratuje mnie kojący szum fal lub spokojna muzyka klasyczna płynąca ze słuchawek. Chociaż wtedy, w dzieciństwie jeszcze tego nie wiedziałam, moja mama stosowała (równie nieświadomie, zapewne) coś, co dzisiaj profesjonaliści określają mianem muzykoterapii.

 

Już w Starym Testamencie spotykamy się z podobną kuracją. Kiedy króla Saula ogarniał „zły duch”, Dawid grał mu na cytrze i duch go opuszczał (1 Sm 16, 23-24). Starożytni domagali się muzyki jako ukojenia dla duszy i ciała w chorobie. Chociaż nikogo samą muzyką z depresji czy choroby nie wyleczymy, z pewnością może być to doskonałe narzędzie wspomagające. Przykładowo, dla osób niewidomych muzyka jest spotkaniem ze sztuką, doświadczeniem estetyki, często źródłem poznania świata. Ćwiczenia muzyczne stymulują zmysły niewidomych dzieci, korzystnie wpływając na rozwój motoryczny i poznawczy, pomagając zdobyć umiejętności społeczne i budując empatię.

 

W ostatnim czasie muzykoterapia zyskuje coraz więcej zwolenników. Powiększa się też grono specjalistów w tej dziedzinie. Głównym narzędziem muzykoterapii są muzyka i odgłosy akustyczne. Wykorzystując ich właściwości, pacjent może osiągnąć nie tylko sprawność fizyczną, ale przede wszystkim psychiczną i społeczną. Przeprowadzone w ubiegłym wieku badania dowodzą, że muzyka, w zależności od gatunku i wrażliwości słuchającej jej osoby, wpływa na stan emocjonalny pacjenta i jego reakcje wegetatywne, jak częstość bicia serca, oddech, napięcie mięśniowe, przemiana materii. W zależności od potrzeb pacjenta wybiera się muzykę spokojną, żywiołową albo np. odgłosy natury. Jednak ćwiczenia muzykoterapeutyczne to nie tylko słuchanie, ale też tworzenie muzyki. Pacjenci śpiewają, tańczą, komponują, dzięki czemu wyzwalają i leczą emocje. Często terapeutyczna twórczość ma formę improwizacji.

 

Jestem muzykiem i obserwuję, jak muzyka pomaga ludziom w moim otoczeniu i mnie samej, jak moi uczniowie „kwitną”, wychodząc z lekcji śpiewu. Wierzę, że dobrze dobrane dźwięki naprawdę mają moc ukojenia, rozradowania, budowania wiary w siebie. Bóg nie na darmo dał człowiekowi uszy zdolne do słuchania i mózg zdolny do przetwarzania oraz tworzenia dźwięków. To wielki dar!

 

Często instynktownie wybieramy rodzaj muzyki. Zastanów się: Czy kierujesz się nastrojem, kiedy wybierasz piosenkę do słuchania? Czy czasem wolisz posłuchać deszczu zamiast rocka? Czy cisza, która też przecież jest muzyką, wydaje ci się niekiedy najlepszą opcją?

 

Każdy z tych aspektów zawiera właśnie muzykoterapia i chociaż terapeuci dzielą ją na wiele rodzajów, warto przyjąć jedno, obejmujące to wszystko przesłanie: muzyka łagodzi obyczaje!


Sara Rynowska
Droga 19/2016

warto przeczytać: Ludwika Konieczna- Nowak, Wprowadzenie do muzykoterapii

 
Zobacz także
Wiesława Stefan
Kiedy młody człowiek zaczyna rozeznawać swoje powołanie do kapłaństwa, stanu zakonnego czy do małżeństwa, jedną z podstawowych spraw jest zdolność do dojrzałej miłości. Na tę dojrzałą miłość wskazuje rozłąka z rodzicami, nie tylko w fizycznym opuszczeniu domu rodzinnego, ale też w sensie emocjonalnym...
 
Wiesława Stefan
Rozłamu Kościoła nie rodzi jedno wydarzenie. To powolny proces jego fałszywej odnowy, który w końcowym etapie gwałtownie wybucha. Benedykt XVI wyjaśnia, czym jest prawdziwa odnowa, która nie prowadzi do rozbicia Kościoła. Odpowiadając najkrócej, Benedykt XVI powiedziałby, że u podstaw fałszywych reform Kościoła, które w przeszłości doprowadzały do rozłamów, był po prostu grzech. Warto jednak przyjrzeć się lepiej temu grzechowi, na czym on naprawdę polegał.
 
ks. Tomasz Jelonek
Zapis czatu z ks. prof. Tomaszem Jelonkiem, który jest magistrem matematyki i doktorem habilitowanym z teologii w zakresie teologii biblijnej, posiada tytuł profesora, jest kierownikiem Katedry Teologii i Informatyki Biblijnej i oraz opiekunem Specjalizacji Biblijnej na Wydziale Teologicznym PAT...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS