logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Karol Dąbrowski CSMA
Teraz nadeszła godzina aniołów
Któż jak Bóg
 


 Chociaż tak prosta jest nasza wiara w obecność aniołów w świecie i w życiu człowieka, to jednak istnieje dziś negatywne nastawienie wielu umysłów „bystrych i inteligentnych” wobec aniołów. Wyraża się ono w stwierdzeniu: „Aniołowie wyszli z mody, ludzie zaś, którzy jeszcze wierzą w istnienie tych istot tajemniczych – to naiwni i zacofani”.
 
Czy rzeczywiście aniołowie wyszli z mody, a my – jeśli wierzymy w ich istnienie i działanie, jeśli uciekamy się do ich wstawiennictwa i pomocy – jesteśmy ludźmi naiwnymi i zacofanymi? Wręcz przeciwnie! Kiedyś odwiedził św. Ojca Pio jego przyjaciel – Giovanni Siena i opowiadał o napisanej przez siebie książce „Godzina aniołów”. Ojciec Pio słuchał, zamyślił się, kilkakrotnie skinął głową i po chwili, niemal skandując słowa, powiedział: Ja również jestem przekonany, że teraz nadeszła godzina aniołów. Trzeba więc ożywić wiarę w aniołów, bo dzięki wierze wiemy, że istnieją aniołowie (św. Augustyn).
 
Istnienie Aniołów
 
Zdajemy sobie sprawę z tego, że moda często dyktowała i wciąż dyktuje określony sposób bycia i życia. Często również docierała do Kościoła. Jednakże wiara człowieka nie polega na przyjmowaniu tego, co w danym okresie jest modne, co popularne, co „ma wzięcie” lecz na przyjęciu prawd objawionych przez Boga i przekazywanych przez Kościół. A te – w przeciwieństwie do mody – są niezmienne.
 
Cała księga Biblii w wielu miejscach zakłada, jako rzecz znaną, istnienie aniołów. Sobór Laterański IV (1215) naucza, że Bóg wszechmocną swoją potęgą, od początku czasu utworzył z nicości i jeden, i drugi rodzaj stworzeń, tj. istot duchowych i materialnych: anioły i światy (BF V,10). Jest to jedyny, dotyczący aniołów, dogmat, który został powtórzony na I Soborze Watykańskim (1869-1870). Dogmat ów stwierdza wprost zarówno istnienie i duchowość aniołów, jak też ich całkowitą zależność od Stwórcy.
 
W powszechnym nauczaniu Kościoła aniołowie przedstawiani są jako rzeczywiście istniejące, duchowe i osobowe istoty, obdarzone świadomością i wolnością (zob. KKK 325-336). Istnieje również specjalna dziedzina wiedzy teologicznej, zwana angelologią, którą Karl Rahner określa jako naukę o pozaludzkim, historiozbawczym środowisku i otoczeniu człowieka.
 
Tak więc aniołowie istnieją w stworzonym przez Boga świecie i spełniają wyznaczone im zadania. Pozostają też w szczególnej łączności z ludźmi, przede wszystkim przez jedną, wspólną historię zbawienia, której pierwowzór i ostateczny cel znajduje się w Jezusie Chrystusie. Cel ten osiąga człowiek przy szczególnej pomocy aniołów, zwłaszcza swojego anioła stróża.
 
Anioł Stróż
 
Już stara tradycja żydowska przekazuje wiarę w danego przez Boga poszczególnym ludziom anioła stróża. O ich obecności w życiu człowieka mówi sam Jezus, ukazując dzieci jako wzór pokory i prostoty. I przestrzegając przed gorszeniem ich, daje taką uwagę: Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, Który jest w niebie (Mt 18,10).
 
Wiarę w anioła stróża u pierwszych chrześcijan odnotowały też Dzieje Apostolskie w opisie cudownego uwolnienia św. Piotra z więzienia (Dz 12,5-17).
 
Ojcowie Kościoła (Klemens Aleksandryjski, Orygenes, Ambroży, Hieronim) uczyli, że każdy człowiek otrzymuje swojego anioła stróża, a przynajmniej otrzymuje go człowiek ochrzczony (Orygenes, Bazyli, Jan Chryzostom). Każdy zaś z nas od najwcześniejszych lat swego życia wychowywany był w wierze w swojego anioła stróża; w początkowym okresie swojego życia nawet bardziej niż w Jezusa Chrystusa. Któż z nas bowiem nie pamięta z dzieciństwa pierwszej modlitwy, jaką wypowiadały nasze usta, modlitwy cierpliwie nauczanej przez mamę i najprostszej w swej formie i sposobie wyrażania: Aniele Boży, Stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój. Rano, wieczór, we dnie, w nocy, bądź mi zawsze ku pomocy. Strzeż duszy i ciała mego, i zaprowadź mnie do żywota wiecznego.
 
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
ks. Leszek

Odsłonięty Krzyż. Grób. Dzień bez liturgii. Dzień nieobecności Boga. Bóg umarł. Niebo milczy. Bóg nie odpowiada. Cisza. Jakby po śmierci Jezusa, Kościół przeżywał własną śmierć i szukał drogi wyjścia z niej. Czasami nie wiemy jak przeżywać Wielką Sobotę. Jest nam trochę nieswojo. Przygotowujemy „święconkę”, wielkanocne śniadanie, itd. Ale nie bardzo wiemy, jak wypełnić duchową pustkę.

 
O. Jacek Salij OP
Ewangelia jest jedną wielką obietnicą zbawienia i wezwaniem do tego, żeby się na nie otworzyć. Po to zaś Jezus tak często mówił o potępieniu wiecznym, żeby możliwie nikt się do piekła nie dostał, żeby nikt tego wyroku nie usłyszał. Czy przystoi chrześcijaninowi dopytywać się o sprawy ostateczne? Może raczej powinien zaufać Panu Bogu i zająć się przygotowaniem do śmierci?...
 
Michał Gołębiowski
Kiedy prorok Jonasz został wyrzucony do morza, a następnie połknięty przez wielką rybę, przez trzy dni i trzy noce modlił się z wnętrza jej brzucha psalmami. Wtedy Pan wydał rozkaz, żeby ryba wyrzuciła Jonasza na ląd (Jon 2,11). Kiedy zatem nadszedł ratunek? Czy Bóg wpierw wydobył Jonasza z sideł śmierci, a następnie prorok, stojąc już bezpiecznie na brzegu, wzniósł modlitwę dziękczynną dla swego Wybawiciela? Nie, Pismo Święte wyraźnie mówi, że cudowna interwencja Opatrzności była dopiero odpowiedzią na cierpliwe, pełne ufności trwanie na modlitwie Księgą Psalmów.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS