logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Jerzy Gogola OCD
Teresa od Dzieciątka Jezus - osoba, dzieło, duchowość
Zeszyty Karmelitańskie
 


Niezwykle wymownym jest fakt nadania tytułu doktora Kościoła trzem kobietom, które właściwie nie miały wykształcenia. Katarzyna ze Sieny nawet pisać nie umiała, Teresa z Awili była oczytana, jednak nie ukończyła żadnej szkoły w dzisiejszym rozumieniu, Teresa od Dzieciątka Jezus posiadała jedynie podstawowe wykształcenie. Okazuje się, że mądrość i wielkość ewangeliczna nie muszą iść w parze z wykształceniem, chociaż nie są sobie przeciwne.
 
Doktorzy Kościoła pouczają o mądrości ewangelicznej, to znaczy, że pokazują drogi Ducha, którymi powinniśmy kroczyć, by spełnić Boże oczekiwania względem nas. Podobnie jak w przypadku innych wielkich mistrzów życia duchowego, osobiste życie duchowe Teresy z Lisieux i przesłanie dla wierzących stanowią nierozdzielną całość.
 
Życie
 
Świecką historię życia Teresy od Dzieciątka Jezus i od Najświętszego Oblicza można by zamknąć w kilku linijkach. Żyje 24 lata i 9 miesięcy: narodziny 2 stycznia 1873 r., śmierć 30 września 1897 r. Z tego 15 lat w świecie, a 9 – w Karmelu. Można do tego dorzucić kilka ważniejszych szczegółów, jak: śmierć matki i zmiana miejsca zamieszkania (1877); pięcioletni pobyt na pensji u benedyktynek, wstąpienie siostry Pauliny do Karmelu (1882); pierwsza Komunia święta (1884); łaska Bożego Narodzenia (1886), która oznaczała koniec wieloletnich trudności i wejście w dojrzalszy okres pod względem emocjonalnym, psychicznym i duchowym; pielgrzymka do Rzymu (1887); wstąpienie do Karmelu (1888); wybór na przełożoną Karmelu w Lisieux m. Agnieszki (siostry Pauliny); śmierć ojca (1894); rozpoczęcie spisywania swoich duchowych dziejów (styczeń 1895); pierwszy krwotok (3 kwietnia 1896), choroba i śmierć.
 
To krótkie i po ludzku mało urozmaicone życie jest nośnikiem niezwykle bogatego przesłania duchowego na nasze czasy. Do tego stopnia, że Pius XI nazwał Teresę słowem Boga dla świata i ogłosił patronką wszystkich misji katolickich (1927), a Jan Paweł II – doktorem Kościoła Powszechnego (19 października 1997).
 
Duchowość
 
Duchowość Teresy od Dzieciątka Jezus bywa utożsamiana z jej "małą drogą". Mała droga wprawdzie nie wyczerpuje całej jej duchowości, jednak stanowi jej centrum i istotne przesłanie. Dlatego po nakreśleniu głównych cech duchowości Teresy, przedstawimy także istotę "małej drogi".
 
Główne cechy duchowości św. Teresy z Lisieux
 
Teresę mogą naśladować wszyscy pod warunkiem, że sprowadzimy jej duchowość do samej istoty. "Duch" Teresy jest wynikiem procesu, który trwał całe jej życie, a na który składał się dialog wolności Boga, mogącego obdarzać swoimi darami kogo chce i kiedy chce, oraz wolności Teresy. Nie można uchwycić ducha Teresy nie mając na uwadze całej przebytej przez nią drogi. Reprezentatywne w tym względzie wydają się być trzy teksty, stanowiące niejako kwintesencję jej doktryny i pozwalające dosyć dokładnie nakreślić duchowe oblicze Teresy.
 
"Wszystko jest łaską"
 
5 czerwca 1897 roku Teresa oświadcza m. Agnieszce: "Gdybyście mnie któregoś ranka zastały nieżywą – nie martwcie się tym; byłby to po prostu dowód, że dobry Tatuś – Pan Bóg przyszedł, aby mnie zabrać. Wielką łaską jest otrzymać sakramenty; ale jeśli Bóg na to nie zezwala, to również dobrze; wszystko jest łaską..." (NV = Novissima Verba).
 
To wyrażenie jest dowodem na heroiczną wiarę, nadzieję i miłość Teresy; jest wyrazem jej zaufania do Boga. Wszystko, co ją spotyka, jest darem i dziełem miłości Boga. Miłość Boża stała się źródłem jej życia i zasadą postępowania. Żyje nią w najdrobniejszych szczegółach dnia. Czyni tak w chwilach pomyślności, jak i w chwilach największego cierpienia. Całe swoje życie odczytuje jako dzieło Miłości Miłosiernej. W wyrażeniu "wszystko jest łaską" Teresa zamyka między innymi:
 
a) swoją niewinność. Bóg przebaczył jej wszystkie grzechy dając uprzedzającą łaskę;
b) swoje powołanie. Przyrównuje się do małego kwiatuszka, który Jezus przesadził na glebę Karmelu, zanim on zdążył zakwitnąć;
c) pewność świętości, którą Bóg jej dał;
d) cierpienie własnej rodziny;
e) upokarzającą chorobę i śmierć ojca, którą widzi jako kopalnię łask danych przez Jezusa;
f) swoją modlitwę, bezradną, ograniczoną do nieporadnego rozważania, w której jednak Bóg jest obecny, by obdarzać ją wewnętrznym światłem, nawet wtedy, gdy ona zasypia;
g) swoją formację nowicjuszek, podczas której ucieka się nieustannie do Ojca i do Matki Najświętszej, mając świadomość, że się nie myli, bo Jezus mówi przez jej usta;
h) wstąpienie Celiny do Karmelu. "I kiedy zobaczyłam ją wstępującą tutaj, abym mogła ją pouczać we wszystkim; kiedy zobaczyłam, że Pan Bóg uczynił tak, przewyższając moje pragnienia, zrozumiałam ogrom Jego miłości dla mnie..." (NV, 16 lipca);
i) trudności, przeciwności, upokorzenia, których nawet poszukuje i które przyjmuje z radością;
j) swoje niedoskonałości, które traktuje jak zysk, bo ją upokarzają, a przez to utwierdzają w pokorze.
 
Wszystko jest łaską, ponieważ wszystko jest Bożym darem, wszystko jest dobrem, jeżeli szuka się jedynie woli Bożej.

Świętość jest "dyspozycją serca"
 
Kiedy mówimy "świętość", to z reguły nie myślimy o "dyspozycji serca", ale o czynach. Świętość powszechnie kojarzymy z heroizmem cnót teologalnych, moralnych, z wytrwałą praktyką modlitwy, umartwienia. Ale przecież zanim pojawi się czyn, musi istnieć wewnętrzna postawa człowieka: z serca wypływa impuls i decyzja do czynu. Dlatego omawianą myśl trzeba właściwie rozumieć. "Dyspozycja serca" nie jest streszczeniem świętości ani całą świętością, lecz pierwszą i zasadniczą wewnętrzną postawą człowieka wobec Boga, który go wzywa do siebie. W przeciwnym razie moglibyśmy sądzić, że wystarczy świętość tylko w sercu, a nie jest ważne postępowanie. Patrząc na życie Teresy, widzimy doskonałą harmonię jej postawy wewnętrznej z zewnętrzną.
 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
Alina Petrowa-Wasilewicz
Pan Jezus odsłonił zupełnie nowe wymiary szabatu. Z całą pewnością jest On kimś nieskończenie więcej niż liberalnym rabinem, który protestuje przeciwko rygoryzmom i skostnieniu swoich współwyznawców. Na temat szabatu powiedział nam nawet o wiele więcej niż to, że On jest jego Panem (zob. Mt 12,8). 

Z Jackiem Salijem OP, teologiem, pisarzem, duszpasterzem, rozmawia Alina Petrowa-Wasilewicz
 
Siostry Augustianki
Trwa lato – wakacje, możemy więc poświęcić więcej czasu na radowanie się z rzeczy pięknych, na zachwyt. Jak to dobrze, że ciągle nas zadziwia coś nowego... A wszystko staje się nowe, gdy spojrzymy inaczej. Tyle radości sprawia odkrywanie piękna w perłach rosy, bliskości przyjaznej gwiazdy, uśmiechniętych oczach, w złocie wieczoru...
 
ks. Jan Sochoń

Heraklit zanotował, że Bóg niczego nie mówi, tylko daje znaki. Ale podczas Wielkiego Postu słyszymy inne zdanie: módl się do Ojca twego, który jest i widzi w ukryciu, i oddaje wszystkim należną im sprawiedliwość i miłość. Nie musimy błądzić po bezdrożach ludzkiej kultury. Bóg zjawił się pośród nas, byśmy mogli być ostatecznie szczęśliwi. To jednak wymaga nieustannego trudu, czuwania nad swoją wolą i rozumem; wymaga roztropności i zawierzenia Temu, który położył na belce krzyża swoje boskie ciało.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS