logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jolanta Miluska
Tożsamość ”na nie”. Kim nie chcę być i dlaczego?
Zeszyty Karmelitańskie
 


Tożsamość „na nie” określają też wartości swobody, tolerancji i egalitaryzmu. Mainstream stara się wmówić ludziom, że nie wypada być usztywnionym („Wyluzuj się!”), nie można nie akceptować inności, nawet jeżeli pozostaje ona w niezgodzie z prawem naturalnym. Ludzie przerażeni coraz częstszymi oskarżeniami o wywyższanie się i brak akceptacji dla ludzi o innym kolorze skóry, upodobaniach seksualnych, zamiłowaniu do aborcji czy eutanazji głoszą poglądy zupełnie niezgodne z ich prywatną oceną sytuacji. „Prawa człowieka” stały się kagańcem dla myślenia, wszelaka „poprawność” zabija krytycyzm i odwagę wyrażania prywatnych poglądów. Dotyczy to także stosunku do kwestii ekologicznych, szalenie obecnie modnych. I tu wiele osób w obawie o odrzucenie popiera działania ekologów, choć podstawy ich ideologii i sens wielu akcji racjonalnie zakwestionowano.

Lista atrybutów, których człowiek często nie chce sobie przypisać, ponieważ pragnie mieć modną tożsamość, może być wzbogacona o cechy, preferencje i zachowania niewłaściwe z definicji, bo zaprzeczają one kanonowi wartości obecnie pożądanych. Są to wartości niemodne, staroświeckie, na tle innych być może oryginalne, te, które kiedyś były pożądane, kierowały zachowaniem ludzi i tworzyły podstawy ładu społecznego, lecz teraz swoją atrakcyjność utraciły. Niemodna staje się więc wartość małżeństwa, narodu czy cech moralnych takich jak godność, odpowiedzialność, sumienie, lojalność, przyzwoitość. Trwałe małżeństwo i tożsamość męża i żony zastąpiły małżeństwa na próbę, luźne związki i bycie singlem. Lepiej mówić o partnerze niż o osobie trwale poślubionej. Nawet kościelna ceremonia zawarcia związku małżeńskiego często zamienia się w wyreżyserowany spektakl, w którym bardziej liczy się kolor rozsypanych płatków róż niż istota związku.

To samo można powiedzieć o malejącej roli narodu i narodowej identyfikacji. Modni twórcy opinii publicznej świadomie unikają terminu „naród”, wprowadzając pojęcie społeczeństwa (teraz z dodatkiem „obywatelskiego” czy „europejskiego”). To działa, słuchacze szybko orientują się w pożądanej nowomowie. Z rejestru pojęć znika powoli „patriotyzm” – likwidacji terminu i rzeczywistości, które wyraża służy utożsamianie patriotyzmu z ksenofobią i nacjonalizmem, a nawet faszyzmem. Ludzie, którzy pamiętają lub znają choćby z literatury działania faszystów, nie chcą dalej być patriotami. Z kolei promocja swoiście pojmowanej wartości swobody, egalitaryzmu, praw człowieka i tolerancji może przyczyniać się do „rozbrojenia społeczeństwa”, które przestaje rozpoznawać swoje interesy i przyzwala bardziej na realizację strategii politycznej i gospodarczej innych państw niż własnego. Taką samą funkcję może pełnić koncentrowanie na „ciele” i konsumpcji.

Co więcej, nie ma obecnie mody na pewne cechy charakteru, jeszcze niedawno traktowane jako pożądane i promowane w wychowaniu dzieci i młodzieży. Godność, przyzwoitość, lojalność, sumienie zastępuje teraz czysty pragmatyzm gwarantujący szybki sukces. Liczy się skuteczność, a nie honor. Jest to możliwe, ponieważ tego typu wartości (anty-wartości) publicznie nie są traktowane jako naganne, a co więcej, bywają przedmiotem podziwu i są nagradzane (awans za ewidentne zaniedbania służbowe).

Moda na pewną tożsamość, na samookreślenie, kim chcę lub nie chcę być, jak się wydaje – ulotna i błaha – to tylko pozór. Moda stanowi w rzeczywistości coraz to bardziej powszechny i wpływowy instrument prezentowania wartości istotnych nie tylko dla jednostek czy grup, ale całego społeczeństwa. W swoim oddziaływaniu może być czynnikiem stabilizacji lub osłabiania struktury społecznej, może potwierdzać lub dekomponować istniejący wcześniej ład. Zatem zwyczajowe prezentowanie i spostrzeganie mody wyłącznie w kategoriach spektaklu, zabawy, a choćby i stylu życia czy nowego obyczaju nie pozwala dostrzec jej możliwego udziału w procesie manipulacji społecznej. Uwaga więc na modę i na modne tożsamości.

Jolanta Miluska
 
poprzednia  1 2 3 4 5 6
Zobacz także
ks. Zbigniew Kapłański
Najbardziej bezinteresowną modlitwą jest uwielbienie. Pięknie jest dziękować, konieczne jest przeproszenie, samo życie niekiedy podsuwa różne prośby. Ale modlitwa uwielbienia jest wypowiadaniem zachwytu z tego powodu, że możemy zwracać się ku Panu Bogu, że On po prostu istnieje, że nam się objawił...
 
Jolanta Tęcza-Ćwierz
Wiara daje niezwykłą siłę i jest stałym punktem odniesienia właściwie w każdej sferze życia. Zdarzały się momenty trudne, różne wahania, problemy, kiedy zawiodłam się na innych ludziach, kiedy moje plany, marzenia rozsypały się jak domek z kart. Wiedziałam wtedy, że jedyną wartością, która jest niezmienna w moim życiu, jest wiara, zaufanie Bogu...
 
ks. Andrzej Adamski
Czystość serca nie jest skutkiem jednorazowej decyzji. Jest długotrwałym zadaniem, które realizuje się przez całe życie. Jest to walka, która codziennie toczy się w sercu człowieka: walka przeciw siłom zła, które chcą oderwać człowieka od Boga, a działają zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz ludzkiego „ja”. „Aby zwyciężyć w tej walce, człowiek musi się zwrócić ku Chrystusowi. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS