logo
Środa, 17 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Anicety, Klary, Rudolfa, Stefana, Roberta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Tadeusz Chromik SJ
Ukaż mi Panie swą twarz
Posłaniec
 



Spodobało się Bogu

Odwieczny i niewidzialny Bóg postanowił stać się widzialnym. Syn Boży przybrał postać ludzką. Przez tajemnicę Wcielenia stał się Synem Człowieczym. Konstytucja o Objawieniu Bożym głosi: Spodobało się Bogu w swej dobroci i mądrości objawić siebie samego i ujawnić tajemnicę swej woli, dzięki której przez Chrystusa, Słowo Wcielone, ludzie mają dostęp do Ojca w Duchu Świętym i stają się uczestnikami boskiej natury (KO 2).

Za tę cenę...

Jezus Chrystus przez całe swe życie objawiał światu oblicze Boga Ojca. A jest to oblicze miłości miłosiernej. Miłości, która sprawia, że ludzie mają dostęp do Ojca. Jezus z troską pochyla się nad każdym człowiekiem. Nikogo nie potępia, każdego pragnie ocalić. On swym miłującym Sercem ogarnia wszystkie ludy i narody. Bierze na swe barki ciężar ludzkich grzechów. Wydaje się na cierpienie i mękę. Pozwala, by Jego oblicze było znieważone. Za tę cenę przywraca boską godność człowiekowi. W ten sposób zadośćuczynił Bogu za nasze nieprawości.

Odblask chwały Boga

Przez określenie kontemplacja oblicza wyrażamy postawę wobec Boga. On w różny sposób daje się poznać człowiekowi. Uobecnieniem oblicza Boga Ojca jest Jezus. Oznajmił On Filipowi: Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca (J 14,9). Chrystus jest odblaskiem chwały Boga i odbiciem Jego istoty (por. Hbr 1,3). Dzięki Niemu my wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu (por. 2Kor 3,18). Tego upodobnienia do obrazu Bożej miłości dokonuje w nas Jezus. On objawia światu, że kontemplacja Jego oblicza prowadzi do kontemplacji Jego zranionego Serca.

Jezus sprawił, że staliśmy się uczestnikami boskiej natury. Dzięki Niemu Bóg w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół i zaprasza ich do wspólnoty życia z Sobą (KO 2). A ponieważ jesteśmy słabi, dlatego nieustannie oręduje za nami u Ojca.

Obecność duchowa i sakramentalna

Jan Paweł II w swym Liście na zakończenie Wielkiego Jubileuszu zwraca uwagę, że dziedzictwem Jubileuszu jest kontemplacja oblicza Chrystusa, którego postrzegamy jako postać historyczną i jako tajemnicę, i którego wieloraką obecność przeżywamy w Kościele i w świecie, wyznając, że On jest sensem historii i światłem na naszej drodze. W Chrystusa zmartwychwstałego wpatruje się dzisiaj Kościół.

Musimy uświadomić sobie, że Jezus Chrystus jest obecny wśród nas. On nie jest mitem czy legendą, ale osobą historyczną; konkretną, żywą, bliską – a zarazem pełną tajemnicy. Ludzkim umysłem nie zdołamy pojąć głębi Jego miłości, a szczególnie Jego ofiary.

Jan Paweł II podkreśla, że wieloraką obecność Jezusa przeżywamy w Kościele. Jest to obecność duchowa i sakramentalna. Dostrzegamy ją nie tyle oczyma, co wiarą i sercem. My, dzieci obrazów i telewizji, jesteśmy atakowani krzyczącymi kolorami reklam. Z trudem przyjmujemy fakt, że istnieje inna obecność i bliskość, której treścią jest Boża miłość.
Św. Paweł głosił Ateńczykom: W rzeczywistości Bóg jest niedaleko od każdego z nas. W Nim bowiem żyjemy, poruszamy się i jesteśmy (Dz 17,27-28). Pragnienie Boga Ojca, by być z człowiekiem, jest tak wielkie, że znalazło wyraz w decyzji, by Jego Syn stał się Człowiekiem. Właśnie w osobie Jezusa, w Jego Boskim Sercu, oblicze Boga stało się nam bliskie i dostępne.

Cóż tam widzimy?

Szczególnie w Eucharystii jest uobecniane misterium miłości i ofiary Jezusa Arcykapłana. Cóż tam widzimy? Gesty i słowa kapłana. Nie dostrzegamy jednak osoby Jezusa. Bierzemy udział w Jego boskiej uczcie. Przyjmujemy w niej Jego Ciało i Krew, ale pokarm tej uczty ma postać chleba i wina. Potrzebna jest wiara, by doświadczyć, że przez komunię wchodzimy w głęboką więź z Panem. Bez wiary niemożliwa jest kontemplacja oblicza Chrystusa i Jego miłości.

Św. Paweł głosi, że wolą Boga jest, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Jezusa Chrystusa (por. 2Kor 4,6).

Nawet jedna chwila

Świat potrzebuje świadectwa dawanego przez uczniów Chrystusa. Chcąc jednak, by ono było skuteczne, trzeba zatroszczyć się o osobistą z Nim więź. Jan Paweł II podkreśla, że nasze świadectwo byłoby ubogie, gdybyśmy my sami jako pierwsi nie byli tymi, którzy kontemplują oblicze Chrystusa. Dlatego trzeba, aby chrześcijanie nie tylko mówili o Chrystusie, ale w pewnym sensie pozwolili im Go "zobaczyć". To dostrzeżenie Jezusa w nas dokonuje się na drodze życia zgodnego z wyznawaną wiarą.

Stań przed Jezusem z uczuciem wielkiej wdzięczności. Podziękuj Mu za miłość, jaką ciebie otacza. Nawet jedna chwila twego życia nie upływa poza zasięgiem Jego miłującej obecności. Jezus stale troszczy się o ciebie. Ogarnia cię swą miłością. Jej blask jest silniejszy niż promieniowanie słońca.

ks. Tadeusz Chromik SJ

 
Zobacz także
kl. Krzysztof Witek SCJ

Wiara to nie tylko poznanie Boga, ale i posłuszeństwo Jego woli. To czynna postawa. Możemy się spotkać z takim określeniem wiary: „jest to odpowiedź człowieka Bogu, wyrażająca się w zaufaniu Mu i dążeniu do osiągnięcia jedynego celu, jakim jest zjednoczenie z Nim w wieczności”. Wiara dojrzewa tylko przez modlitwę i czynną miłość.

 

O tym, jak sakrament bierzmowania ma nam pomagać dojrzewać w wierze, a także o patrzeniu na świat oczami Boga i relacji z Duchem Świętym z ks. prof. Krzysztofem Guzowskim rozmawia kl. Krzysztof Witek SCJ

 
Krzysztof Osuch SJ
Dzisiaj miliony wiernych gromadzą się w tysiącach kościołów. Wchodzą do Wieczernika, by uczestniczyć w zbawczej Ofierze Jezusa i w świętej Uczcie Ciała i Krwi Pańskiej. Udział w Ofierze i Uczcie – jest włączeniem się w wymianę Miłości Boskich Osób. Jeśli uda się nam włączyć w tę wymianę Miłości, to doświadczymy przypływu nadziei, która już przerzuca most między znaną nam kruchą doczesnością i trwałym Domem Ojca. 
 
Aleksander Bańka

Myślenie o Bogu niejako przeciw człowiekowi łączy się z utratą fundamentalnej biblijnej i patrystycznej perspektywy – że centrum Bożego planu stworzenia i zbawienia jest człowiek. Rację ma ks. prof. Rogowski, gdy przypomina, że objawienie ukazuje nam Boga tylko o tyle, o ile ma to związek z nami. „Pismo święte nie zna Boga in se, zamkniętego w sobie i dla siebie; objawia nam Boga ad nos, otwartego i działającego w człowieku, i wobec człowieka”. Znaczy to, że człowiek jest, jak mawiał Karl Rahner, wydarzeniem samoudzielajacego się Boga, że jest „wehikułem” Jego miłości, Jego samowypowiedzią – że jest przez Niego chciany i kochany.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS