logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jim McManus CSsR
Uzdrawiająca moc sakramentów
Wydawnictwo Homo Dei
 


Książka zawiera wiele poruszających osobistych świadectw oraz bogaty wybór fragmentów Pisma Świętego, tekstów liturgicznych i wypowiedzi Magisterium, które ukazują, że uzdrowienie było i jest znaczącą częścią życia i misji Kościoła. Stanowi dzięki temu wielką wartość dla osób zaangażowanych w posługę duszpasterską i modlitwę wstawienniczą, pracujących w służbie zdrowia i opiekujących się cierpiącymi oraz chorymi, a przede wszystkim dla ludzi szukających uzdrowienia w różnych sferach ich własnego życia.
 
 

Wydawca: Homo Dei
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-62579-59-4
Format: 148×210
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę  
 
 

 
Uzdrawiająca posługa Jezusa
 
Dzięki „litości serdecznej Boga naszego (…) z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi”. Tymi proroczymi słowami Zachariasz, ojciec Jana Chrzciciela, zapowiada nadejście Pana. Jezus przynosi na ten świat wszystko, czym Bóg jest w swojej istocie: miłość, współczucie, dobroć, miłosierdzie. On objawia w sobie naturę Boga.
 
W Jezusie Chrystusie objawia się w ludzkiej naturze tajemnica Boga. W Psalmie 103 czytamy: „Miłosierny jest Pan i łaskawy”. Jezus jest wcieleniem tego łaskawego miłosierdzia. Pan – mówi dalej psalm – jest „nieskory do gniewu i bardzo łagodny”. Jezus daje nam poznać tę nieustającą łagodną miłość. Kiedy apostoł Filip prosi Go: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”, Jezus odpowiada: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14, 8–9).
 
W naszych rozważaniach o uzdrawiającej posłudze Jezusa musimy zawsze pamiętać o tej podstawowej prawdzie: obserwując Jego działanie, widzimy działającego Ojca. Jezus powiedział:
 
Ja nic od siebie nie czynię, ale (…) to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba (J 8, 28–29).
 
Wszystkie działania Jezusa są dobre w oczach Boga. Za każdym razem kiedy Jezus uzdrawia chorych, czyni to, co podoba się Ojcu. Św. Piotr tak podsumowuje życie i posługę swojego Mistrza:
 
Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła (Dz 10, 38).
 
Posługiwanie w mocy Ducha
 
Mieszkańcy Nazaretu, w którym Jezus dorastał, byli zaintrygowani działalnością swojego ziomka – Jego nauką i uzdrawianiem chorych. Zastanawiali się, skąd pochodzą Jego moc i wiedza.
 
Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane:
 
Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana.
 
Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Łk 4, 16–21).
 
Ludziom, którzy nie rozumieli, w jaki sposób ich sąsiad cieśla mógł stać się prorokiem i nauczycielem, Jezus powiedział: „Duch Pański spoczywa na Mnie”. Całą swoją działalność, całą posługę przypisywał Duchowi Świętemu. Św. Łukasz tak przedstawia zstąpienie Ducha na Jezusa:
 
Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3, 21–22).
 
Łukasz opisuje tę scenę bardzo starannie. Jan chrzcił wszystkich przychodzących do niego, również Jezusa. Jezus po chrzcie pogrążył się w modlitwie. Duch Święty nie spoczął na Nim w wyniku Janowego chrztu, lecz Duchem ochrzcił Go Ojciec podczas modlitwy. Jan daje takie świadectwo:
 
Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: „Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym” (J 1, 32–33).
 
Kiedy Jezus się modlił, Jan ujrzał zstępującego Ducha. Wylanie Ducha było odpowiedzią Ojca na modlitwę Jezusa. Św. Łukasz mówi dalej: „Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu i przebywał w Duchu [Świętym] na pustyni czterdzieści dni, gdzie był kuszony przez diabła” (Łk 4, 1–2).
 
Zauważmy: w odpowiedzi na dar Ducha Świętego Jezus pozwala się prowadzić. Podporządkowuje Ojcu całe swoje życie, by Duch Święty kierował Nim w pełnieniu woli Ojca. Bez aktu podporządkowania się nie byłoby to możliwe. Jest to dla Jezusa nowe doświadczenie Ducha. Doświadczenie napełnienia Duchem było darem Ojca, doświadczenie prowadzenia przez Ducha – odpowiedzią Jezusa na ów dar. Jezus musi teraz zdecydować nie o tym, co będzie czynił dalej, ale o tym, co pozwoli czynić Duchowi. I pozwala, by Duch Go prowadził, a będzie to prowadzenie w pełnieniu woli Ojca. Przygotowując Jezusa do tej misji, do dzieła naszego zbawienia, Duch wiedzie Go na pustynię, gdzie Jezus, poszcząc, modli się przez czterdzieści dni i gdzie spotyka szatana. To znaczące, że szatan objawia się po wylaniu Ducha Świętego. Chce się upewnić co do tego, kim jest Jezus: „Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem” (Mt 4, 3).
 
Łukasz wyróżnia trzy etapy w Jezusowym doświadczeniu Ducha:
 
Jezus napełniony Duchem Świętym
Dar Ojca udzielony Jezusowi podczas modlitwy.
Jezus prowadzony przez Ducha
 
Odpowiedź Jezusa na dar Ojca. Bez niej – bez podporządkowania się – Duch nie mógłby Go prowadzić.

Zobacz także
artykuł sponsorowany
Życie można przeżyć na trzy sposoby: w małżeństwie, w kapłaństwie lub w samotności. Kapłaństwo i małżeństwo to dwa z siedmiu sakramentów. Jako jedyne uznaje się je za sakramenty społeczne, które determinują życie nasze i innych osób. Zapewne dlatego też świętuje się je w najbardziej uroczysty sposób.  
 
Kamila Rybarczyk
Maryja była zasłuchana w Boże Słowo. Wypełniając miłosną prośbę samego Boga: „Słuchaj, Izraelu…”, mogła usłyszeć słowa Bożego zwiastowania. Były one istotą Jej życia, zapowiedzią tego, do czego Bóg Ją przeznaczył i wybrał. Nakreślały jednocześnie niełatwą dla Niej drogę. Drogę po ludzku pełną niezrozumienia, niepewności, obawy – „Jakże się to stanie”? Obietnica Boga spełniła się, bo Maryja uwierzyła w to, co usłyszała. 
 
ks. Mirosław Maliński

W zamierzchłych już czasach zdarzało się, że gdy woźnica zasnął, koń sam wiedział, dokąd iść i bezbłędnie znużonego snem przywoził do domu. Czy podobnie i my w dzień Wszystkich Świętych brniemy na cmentarze, choć wyedukowani religijnie wiemy, że Dzień Zaduszny jest nazajutrz? Rozum sobie drzemie, a konik tradycji jedzie...

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS