logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wakacyjne spotkania z Bogiem A.D. 2002
materiał własny
 


Regulamin Konkursu
Konkurs trwał w miesiącach sierpień-wrzesień 2002 r. 
Tematem były opowieści o wakacyjnych spotkaniach z Bogiem. (np. na Mszy Świętej na krakowskich Błoniach podczas wizyty Ojca Świętego, ale także podczas różnych wycieczek, na rekolekcjach, wędrówkach po górach, pieszych pielgrzymkach lub zwyczajnie pośród codziennych zajęć...)

 

Konkurs - Wakacyjne spotkania z Bogiem - wyróżnienie

Nie dziennik, nie B. Jones a raczej tydzień z życia nastolatki

21 czerwca-(koniec szkoły) Na ten dzień wszyscy czekają, jakby miał przynieść coś niezwykłego, nadzwyczajnego, a gdy w końcu nadchodzi jest prawie takim samym dniem jak każdy inny.
Tego dnia ani słonce nie świeci mocniej, ani ptaszki głośniej nie ćwierkają ani świat nie staje się lepszy - czy aby na pewno???
Właśnie, że nie. Przecież to właśnie dziś otrzymałam kolejne świadectwo, które było wynagrodzeniem za cały rok ciężkiej pracy. To dziś nauczyciele chodzili z uśmiechniętymi twarzami i zagadywali do swoich równie uśmiechniętych uczniów.
Było to jeden z kolejnych wspaniałych dni w moim życiu. Najpiękniejsze było to, że dziś w uśmiechu swoich nauczycieli odnalazłam uśmiech Pana Boga. Może to szalone, może perspektywa dwóch miesięcy wolnych od nauki źle na mnie działa ale tak właśnie było.........

22 czerwca- dziś zadzwonił Krzysiek. Poprosił mnie o spotkanie. Aha pamiętniczku ty nie wiesz kim jest Krzyś - nigdy nie było okazji ani czasu aby ci o nim napisać.
Jest on moim kolegą, nie chodzi do mojej szkoły więc nie mamy często czasu, aby się spotkać i poważnie pogadać. Dziś jednak jest taki specjalny dzień -pierwszy dzień wakacji więc nic nie stało na przeszkodzie naszemu spotkaniu. Poszliśmy na naprawdę długi spacer.
Krzyś ma problemy w domu i chciał się mnie poradzić co ma robić. I wiesz w tej rozmowie odkryłam wiele istotnych spraw, na które nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi. Gdy wróciłam do domu byłam bardzo szczęśliwa, momentami miałam wrażenie jak bym nie rozmawiała ze ''zwykłym'' przyjacielem, ale raczej z........... samym Panem Bogiem.

23 czerwca- wczorajsza rozmowa nie dawała mi spokoju, wiec popołudniu poszłam na samotny spacer-dokładnie tam gdzie wczoraj byłam z Krzyśkiem. Do domu wróciłam tak szczęśliwa, że aż mama się na mnie dziwnie patrzyła. Co pewnie też jesteś ciekaw przyczyny tak dobrego mojego nastroju?
No dobrze powiem ci. Jak tak sobie szłam i rozmyślałam o całym wszechświecie to w pewnym momencie zaczęłam zwracać uwagę na to jak pięknie jest wokoło. Patrzyłam na piękne drzewa, kwiaty, słuchałam ćwierkania ptaków cieszyłam się - cieszyłam się z tego, że w tej pięknej przyrodzie znów spotykam Pana Boga.
Przyziemne ale prawdziwe..........

24 czerwca - mimo że to poniedziałek poszłam sobie dziś na wieczorną Eucharystie. Lubię chodzić do kościoła w ciągu tygodnia. Wtedy czuje się tak jak by taka Msza była bardziej moja - nie umiem tego jakoś mądrze wytłumaczyć ale tak już jest - myślę, że mnie zrozumiesz.
Kiedy tak klęczałam wpatrzona w Tabernakulum w moim sercu zapanowała taka radość, że miałam ochotę wstać i śpiewać ale przecież nie mogłam bo byłam w kościele - pośpiewałam sobie później. Ale wracając do dzisiejszej Eucharystii to była ona jakaś niesamowita, a swoją droga to ''nagadałam się'' dziś z Panem Bogiem za wszystkie czasy :-)

25 czerwca - och dziś na nic nie miałam czasu. Kaśka pożyczyła mi wczoraj fantastyczną książkę - ''Zraniony pasterz''. Wciągnęła mnie bez końca. Naprawdę świetna - muszę polecić ja Krzysiowi.
Po przeczytaniu takiej książki, aż człowiek czuje, że Pan Bóg jest przy nim.

26 czerwca-hurra dziś dostałam kartę zgłoszeniową na oaze!!!!!! Nawet nie wiesz jak się cieszę. Jadę - oczywiście ty pamiętniczku jedziesz razem ze mną :-) -w jakąś małą mieścinę w górach. Później musze sprawdzić gdzie to dokładnie jest. Już się nie mogę doczekać. Te 15 dni poświęconych w pełni Panu Bogu daje mi energię na cały następny rok. A ile frajdy miałam dziś kiedy wypełniałam tą kartę ..............

27 czerwca - minął już prawie tydzień wakacji. Przejrzałam zapiski z ostatnich dni i jejku każdego dnia spotkałam Pana Boga. Czasem słyszę o ludziach, którzy mówią, że w wieku 30, 40 a czasem 50 lat spotkali Pana Boga. Czy jestem więc jakaś inna skoro do mnie przychodzi On codziennie???
Nie, to nie to. Myślę, że ja po prostu pozwalam Mu codziennie przychodzić do siebie. A wtedy i ja i On jesteśmy szczęśliwi i na tym to chyba polega prawda?

Magda


Zobacz także

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS