logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wakacyjne spotkania z Bogiem A.D. 2002
materiał własny
 


Regulamin Konkursu
Konkurs trwał w miesiącach sierpień-wrzesień 2002 r. 
Tematem były opowieści o wakacyjnych spotkaniach z Bogiem. (np. na Mszy Świętej na krakowskich Błoniach podczas wizyty Ojca Świętego, ale także podczas różnych wycieczek, na rekolekcjach, wędrówkach po górach, pieszych pielgrzymkach lub zwyczajnie pośród codziennych zajęć...)

 

Konkurs - Wakacyjne spotkania z Bogiem

Pan jest moim pasterzem...

"Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego". (Ps 23, 1).
Te słowa powtarzam każdego dnia, gdy staję przed Twoim obliczem, Panie. I dziś staję przed Tobą i chcę Ci podziękować za to, co mi dałeś tego lata. Może niewiele, ale dla mnie bardzo dużo.
Przychodzisz kiedy chcesz i mówisz w ciszy naszego serca: "W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie, w ciszy i ufności leży wasza siła" (Iz 30, 15). Chcesz, żebyśmy Cię słuchali, a my ciągle gonimy za czymś często nieosiągalnym, Ty zawsze jesteś w zasięgu ręki. Gdybym tylko o tym nie zapominała...

Pamiętam miesiące, kiedy wydawało mi się, że jestem blisko Ciebie, Panie, ale nie mogłam się modlić, a może nie chciałam. Jakiś głos mówił mi po co Ci to, szkoda czasu. Próbowałam go przekrzyczeć, ale on ma większą władzę ode mnie. To też było oszukiwanie siebie, a Ty, Panie, cały czas przy mnie stałeś i czekałeś. Dlaczego, Panie, nie nudzi Ci się czekać na nas? Dlaczego jesteś tak bardzo cierpliwy? Czy tylko dlatego, że nas kochasz? Jakże trudno jest kogoś kochać.....
Przez wiele miesięcy nie chciałam się modlić. Próbowałam. Najłatwiej przychodziło mi to w Kościele, ale poza nim ciężko. To trudne, Panie, ale prawdziwe. Ty przychodziłeś do mnie po cichutku, ja czułam to w sercu, czułam, że coś się ze mną dzieje, że oprócz tamtego głosu, słyszę jeszcze inny. Głos, który mówił mi, że nadal bardzo mnie kocha, który mówił "przyjdź do mnie, ja cały czas czekam".

Wtedy postawiłeś na mojej drodze kogoś wielkiego, kogoś kto nigdy nie zrobił na mnie takiego wrażenia, aż do teraz. To był Ojciec Pio, już święty. Gdy poznałam dokładniej jego życie, zakochałam się w nim. Zaczęłam sobie powtarzać każdego dnia, że nigdy nie zostanę świętą, gdy nie zmienię swojego życia, gdy nie zacznę się modlić. Ty, Panie, miałeś wobec mnie swój plan, prowadziłeś już wtedy swoją ścieżką, nie moją. Z chwilą, gdy postanowiłam oddać swoje życie Tobie i Ojcu Pio, przestałam myśleć o przyszłości. Ojciec Pio często powtarzał takie słowa: "Kto się nie modli, nie jest chrześcijaninem". Złożyłam wtedy obietnicę, że nigdy więcej dnia bez modlitwy. Było mi bardzo trudno. Pierwsze dni spędziłam na modlitwie. Później szatan znów wziął mnie w swoje sidła. Nie dałeś mi jednak przegrać. Ciągle przypominałam sobie słowa mojego mistrza duchowego, Ojca Pio: "Pokusy niech nas nie przerażają, są próbą dla duszy, którą Bóg chce doświadczyć...".

W lipcu pozwoliłeś wyjechać mi razem z rodziną w góry. Dla mnie było największe przeżycie duchowe, jakie mnie spotkało. Gdy wchodziłam na "Trzy Korony", pomimo ogromnego zmęczenia, czułam Twoją obecność, tę wielką miłość, która tak nagle zaczęła wypełniać moje serce. Chciałam krzyczeć ze szczęścia, że Ty jesteś. Dziękowałam za piękno gór, za cały świat, który stworzyłeś dla mnie, dla swojej córki. Góry są dla mnie szczególnym miejscem. Na szczycie czuję się bardzo blisko Ciebie, jakbym dosięgała nieba.
W drodze powrotnej podjęłam chyba najważniejszą decyzję swojego życia. Postanowiłam odbyć spowiedź z całego życia i rozpocząć nowe życie, szczególnie życie duchowe pod kierownictwem kierownika duchowego.

A sierpień to znowu czas wielu darów od Ciebie, Panie. Twoją wolą było, aby Ojciec Św. stanął na naszej ziemi, na swojej ziemi. Przez te kilka krótkich dni tyle wspaniałych słów, które nie mogą pozostać bez odpowiedzi. Ty, Panie jesteś Bogiem miłosiernych, nie surowym sędzią, ale Ojcem, który kocha mnie miłością wymagającą i chce dla mnie jak najlepiej.
Za to, że jestem, chcę Ci podziękować, Panie, za ten czas wakacyjnych cudów, za Twoją miłość, za Ojca Świętego, za Ojca Pio i za góry. I wołam radośnie razem z psalmistą "O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi! Tyś swój majestat wyniósł nad niebiosa. Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz" (Ps 8, 2. 4-5). Za to wszystko, chwała Ci, Panie.

Cyganek


Zobacz także

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS