logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wakacyjne spotkania z Bogiem A.D. 2002
materiał własny
 


Regulamin Konkursu
Konkurs trwał w miesiącach sierpień-wrzesień 2002 r. 
Tematem były opowieści o wakacyjnych spotkaniach z Bogiem. (np. na Mszy Świętej na krakowskich Błoniach podczas wizyty Ojca Świętego, ale także podczas różnych wycieczek, na rekolekcjach, wędrówkach po górach, pieszych pielgrzymkach lub zwyczajnie pośród codziennych zajęć...)

 

Konkurs - Wakacyjne spotkania z Bogiem

Wyznania Ateistki

Moje spotkanie z Bogiem było bardzo dziwne a to dlatego, że jestem osobą niewierzącą. Wszystko zaczęło się od podróży do mojego kuzyna i jego dziewczyny. Zuza jest osobą uczęszczającą do kościoła i (jak się okazało) pięknie mówiącą o Bogu. Z reguły do szału doprowadzało mnie gdy ktoś wpajał mi, że powinnam dołączyć do katolików... Zuza natomiast nie próbowała mnie nawracać, a opowiadała mi o życiu Chrystusa, swoich wątpliwościach, o tym jak miała momenty gdy oddalała się od Pana, wysłuchała też moich poglądów. Czułam się dziwnie słysząc o cudach Chrystusa, o tym jak poświęcił się dla ludzi, to było takie niesamowite.

W niedzielę przyjechała po nas ciocia i zaanonsowała, że podwiezie nas do kościoła. Byłam w szoku... nas? Kuzyn wyjaśnił, że jego mama nic nie wie o tym iż jestem ateistką. Nie chciałam robić zamętu, wyjaśniać, przepraszać. Zdusiłam to potworne uczucie które mi towarzyszyło i wsiadłam do samochodu. Przez głowę przelatywało mi tysiąc myśli. Czy nic się nie stanie kiedy ja wejdę do kościoła? Czy krzyż nie przewróci się do góry nogami? Czy ksiądz nie wskaże na mnie palcem i nie krzyknie: "Niewierna!!!". Bałam się strasznie. Kościół był piękny i choć czułam się w nim jak niewłaściwa osoba w niewłaściwym miejscu to nic strasznego się nie stało. Słuchałam słów wypowiadanych równo przez tłum i zastanawiałam się nad ich sensem...

Po powrocie do domu błądziłam sobie w internecie i trafiłam na stronę jakiejś dziewczyny. Znajdował się na niej link CZATOLIK a opis (można tam poznać fajne zakonnice). Myślałam że to link do jakiejś strony z zabawnymi zdjęciami czy czymś takim. W ten sposób trafiłam tu. Weszłam na czata, potem na forum. Wiedzą że jestem niewierząca. Na razie nie jestem gotowa zmienić swoje poglądy, byłoby to zbyt odważne przedsięwzięcie, przerasta mnie to... ale kto wie co będzie kiedyś.
Przekonałam się że Bóg gdzieś tu jest, muszę go tylko poszukać albo pozwolić by odnalazł mnie sam. Wierzę, że to co mi się przytrafiło w te wakacje ma swój cel.

Ateistka


Zobacz także

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS