logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wakacyjne spotkania z Bogiem A.D. 2002
materiał własny
 


Regulamin Konkursu
Konkurs trwał w miesiącach sierpień-wrzesień 2002 r. 
Tematem były opowieści o wakacyjnych spotkaniach z Bogiem. (np. na Mszy Świętej na krakowskich Błoniach podczas wizyty Ojca Świętego, ale także podczas różnych wycieczek, na rekolekcjach, wędrówkach po górach, pieszych pielgrzymkach lub zwyczajnie pośród codziennych zajęć...)

 

Konkurs - Wakacyjne spotkania z Bogiem

Na Oazie

Mam na imię Kaśka. Przez przypadek "wpadłam" na Waszą stronę i na temat konkursu jaki organizujecie. Nie mam żadnego talentu literackiego, jednak chcę się podzielić tym co przeżyłam w te wakacje... A były one naprawdę niesamowite. Spotkanie z Bogiem...Tak naprawdę moje spotkanie z Bogiem zaczęło się rok temu gdy zaczęłam chodzić na spotkania Ruchu Światło-Życie przy mojej parafii. Wtedy to stanęłam przed wyborem dalszej kontynuacji formacji tego ruchu. Jednak warunkiem jej był wyjazd na 15 dniowe rekolekcje wakacyjne.

Tak więc - przyznaje, znalazłam się na nich z odrobiną przymusu... Był to początek wakacji i chyba jak każdy młody człowiek marzyłam aby zapomnieć przez te dwa miesiące, i tym bardziej przez te rekolekcje o szkole. Jednak gdy przyjechałam na miejsce autobusem razem z innymi uczestnikami oazy okazało się że zapomnienie o szkole raczej będzie niemożliwe, gdyż przez dwa następne tygodnie naszym schronieniem okazała się... no właśnie szkoła... To spowodowało że połowie osób, które pierwszy raz tak jak ja były na oazie wakacyjnej, odechciało się wszystkiego!!! Jednak już po trzech dniach zrozumieliśmy słowa naszego wspaniałego księdza moderatora wypowiedziane zaraz po przyjeździe na miejsce... Było to mądre zdanie "Miarą szczęścia nie jest to co posiadamy, lecz to kim jesteśmy i co tworzymy..." (Nie wiem czy tak brzmiało poprawnie te zdanie, ale chyba cos w tym rodzaju...) Odkryłam radość życia człowieka wspólnocie jaką stworzyliśmy razem z tymi ludźmi, których prawie nie znałam. Wtedy jeszcze głębiej zrozumiałam to że Bóg jest w drugiej osobie, w drugim człowieku.

Podczas tych rekolekcji mięliśmy tzw. wyprawy otwartych oczu... Polegały one na odkrywaniu Boga w kwiatach, wodzie, a nawet w lekkim powiewie wiatru. Uczyliśmy się dostrzegać potęgę Boga i miłość jaką nas obdarza. Coraz częściej czułam obecność Boga w moim sercu, w mojej duszy. Takim punktem zwrotnym było czuwanie w czasie jednego z wieczorów, gdy przeżywaliśmy tajemnice bolesne różańca. Wtedy to poczułam obecność Boga. Gdy uświadomiłam sobie Jego potężną miłość jaka mnie obdarza i moja słabość i nicość rozpłakałam się....ale były to łzy szczęścia!!! W ciągu tych rekolekcji spotykałam Boga codziennie... W pięknie i w dzikości Bieszczad, w osobistej modlitwie, w drugim człowieku, w śpiewie a szczególnie w codziennej Eucharystii, a także w sakramencie pokuty. Tak więc moje spotkanie z Bogiem dokonywało się wspólnocie, do której Bóg powołał każdego człowieka. Boga spotyka się w ciszy swojego serca, on chce abyś go spotkał. Dziękuje Bogu za to, że pokierował
Moim życiem tak abym mogła pojechać na tą oazę i że właśnie tam spotkać Go!!!!!!!!!

Kaśka


Zobacz także

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS