logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marian Zawada OCD
Walka duchowa w życiu kapłańskim
Kwartalnik Homo Dei
 


Elementy ofensywne: kontemplacja i wspólnota

W strategii walki istotne są nie tylko cele obronne, świadomość tego, jakich szańców należy obronić, lecz równie ważna jest strategia ofensywna, a zatem świadomość, w jaki sposób najskuteczniej wroga osłabić i zwyciężyć, a nade wszystko odebrać mu zdobyte "łupy". Kościół ofiaruje nam dwa skuteczne oręża: contemplatio - klucz do nowych czasów dany na początku tysiąclecia, drogę kontemplacji oblicza Chrystusa, oraz communio - wizję świata, człowieka i Boga daną we właściwej świadomości eklezjalnej.

Kontemplacja polemizuje z powszechnym dziś antropocentryzmem i wprowadza klarownie całkowitą zależność człowieka od Boga.

Kwestionuje redukcyjne, ograniczone rozumienie chrześcijaństwa, które się obecnie lansuje (jako jedynie zbiór uciążliwych zasad i ograniczeń). Domaga się ona całościowego widzenia rzeczywistości, w którego centrum znajduje się świadomość daru oraz niewyczerpana wola miłosnego obdarowywania ze strony Boga. Dlatego też jest ona najskuteczniejszym zaczynem przemiany, ewangelizacji, misji, każdego wielkiego czynu w Kościele, orężem, po który należy sięgać każdego dnia.

Jako drugi element pojawia się wspólnota. Problemy ludzkich wspólnot to codzienne kłopoty rodzin i narodów, np. napięcia między tożsamością osobistą i narodową a "świadomością globalną" (czy uniwersalizmem), między uszanowaniem godności słabszych czy mniej znaczących a uprzywilejowaniem silniejszych, między korzyściami jednostek i dobrem wspólnym. Napięciom tym sprzyja brak zaufania do instytucji przedstawicielskich oraz niechęć do szerszego angażowania się poza najbliższym środowiskiem.

Trudności te winny być przezwyciężone dzięki eklezjalnej wizji osoby, ujętej jako otwarta na życie pośród "rodziny rodzin". Dlatego ciągłym wyzwaniem dla nas jest wprowadzanie rzeczywistych międzyludzkich relacji, a nie sztucznych i formalnych form komunikacji, oraz nacisk na wspólnotowy wymiar pasterzowania, promujący eklezjalność - wspólnotę życia łaski oraz wspólny los i wspólną odpowiedzialność ludu Bożego, a nie tylko zarządzanie przez duchownych "zasobami ludzkimi".

W "boskiej zbrojowni" – elementy zbroi

W centrum tradycyjnego nauczania o walce duchowej znajdujemy myśl o "zbroi bożej" z Listu św. Pawła do Efezjan. Zgodnie z pouczeniem św. Pawła mamy zasadnicze elementy owej zbroi: Stańcie do walki, przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże - wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! (Ef 6, 14-18)

 
Zobacz także
ks. Mirosław Maliński

Ludzie nabierają wody w usta, milkną, szeptem powtarzają: „Tajemnica”. Bardziej ambitni przywołują prastary obraz małego chłopca na brzegu bezkresnego morza, który przelewa wody oceanów do dołka, który sobie wykopał. Ot, rozważanie tajemnicy Trójcy Świętej. Mam podobnie. Uważaj, nie podchodź, „Tajemnica”, „Świętość” – i gorsecik gotowy, oddychać się nie da. Aż tu nagle oświecenie, jakby Tomasz Edison wkręcił żarówkę. Otóż jest dzieło, które rozjaśnia bardzo wiele i to bez zawiłych sformułowań o perychorezie, tchnieniu biernym i czynnym, ba – zupełnie bez słów.

 
Danuta Piekarz, ks. Józef Tarnawski SP

Młody człowiek żyje przecież w rodzinie. Może – i dla swego dobra powinien – zastanawiać się, jak będzie wyglądała jego rodzina. Jeśli żyje w rodzinie przeżywającej bolesne nieraz konflikty, to powinien z tego wyciągnąć wnioski dla swojego życia. Jeśli żyje w rodzinie pełnej pokoju i radości, to niech tak pracuje nad sobą, by taką też była jego rodzina. Może on nie mieć pojęcia, kim będzie ten czy ta, kto stanie się towarzyszem, czy towarzyszką życia.

 

Z Karolem Meisnerem OSB rozmawiają Danuta Piekarz i ks. Józef Tarnawski SP

 
o. Jacek Krzysztofowicz OP
W starożytności, na pustyni egipskiej żyło wielu mnichów. Przez cały rok modlili się i pracowali - wyplatali maty, liny, kosze... Pewnego dnia dwóch z nich wybrało się do Aleksandrii, by sprzedać to, co wyprodukowali, i zakupić żywność. Zdarzyło się jednak w mieście, że skusił ich diabeł - nie wrócili od razu na pustynię, lecz trzy dni i trzy noce nurzali się w rozpuście. Gdy roztrwonili już wszystkie pieniądze, wyruszyli z powrotem. W pewnej chwili jeden z nich rzekł do drugiego: "Bracie, po co właściwie wracamy? Przecież jesteśmy potępieni?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS