Pewnego razu Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc trwał na modlitwie do Boga.
Czytamy z różnych powodów. Dla rozrywki, dla zabicia czasu, by zdobyć wiedzę, by przenieść się na chwilę do innego świata, by zapomnieć o codzienności, by przejrzeć się w życiu innych jak w lustrze. Czy to samo dotyczy książek religijnych?
Westchnął i rzekł do niego: „Effatha”, to znaczy: Otwórz się (Mk 7, 31–37)... Ta scena jest niezwykle osobista. Nauczyciel uzdrawia głuchoniemego z daleka od ciekawskiego tłumu, odchodząc z nim na ubocze. Nie chce wystawiać jego słabości na widok publiczny. Cud uzdrowienia dokonuje się w dyskrecji, między Bogiem a człowiekiem, w ciszy, którą przez całe swoje życie otoczony był głuchoniemy mężczyzna.
Życie człowieka można porównać do wspinaczki po drabinie. Wspinamy się z mozołem po kolejnych szczeblach rozwoju osobistego, zawodowego, społecznego i duchowego. Jedni starają się zdobyć wykształcenie, podejmują trud podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych, z czym związana jest nadzieja na wyższą pensję, a to z kolei prowadzi do podniesienia komfortu życia...
Przyjaźń i cierpienie to słowa kluczowe dla przytoczonych wyżej historii i dla niezliczonej ilości im podobnych, których dostarcza nam życie różnych ludzi. Wiąże je nierozerwalna więź, której tajemnica jednych gorszy i bulwersuje, a innych coraz bardziej pociąga i fascynuje. O prawdziwej przyjaźni nie można mówić bez cierpienia. Ono jest dla przyjaźni sprawdzianem, jakby stemplem, który zaświadcza, że jest pochodzenia królewskiego i została uznana za bardzo cenną. Przeszła próbę.
Gdyby ktoś mnie zapytał, czy wdzięczność jest pierwszym celem Ignacjańskiego Rachunku Sumienia, odpowiedziałbym: oczywiście, że tak. Co więcej, każdemu, kto zaczyna praktykować ten rewelacyjny sposób modlitwy, powiedziałbym, by nie podejmował dalszych kroków bez wcześniejszego doświadczenia wdzięczności i szczerego wyrażenia jej Panu Bogu za Jego dary otrzymane w ciągu tego konkretnego dnia.
Piotr Skarga należał do pierwszego bardzo dynamicznego pokolenia jezuitów realizującego ideał społecznego działacza. Nie poprzestawał na analizach, radach, przestrogach, lecz zachęcał do działania i sam działał. Był nie tylko prekursorem i propagatorem zorganizowanej pomocy społecznej, ale inspiratorem budowania społeczeństwa obywatelskiego, świadomej i odpowiedzialnej wspólnoty.
Sakrament pojednania to przede wszystkim rzeczywistość teologiczna. Istotne jest tu działanie Boga. W tym konkretnym przypadku odpuszczenie grzechów i przywrócenie łaski uświęcającej. Wszystko, co jest ludzkie, psychologiczne, co wynika z interakcji dwóch osób, ma drugorzędne znaczenie.
Z Tomaszem Grabowskim OP rozmawia Agata Adaszyńska-Blacha
Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego jest czułością zastępczą wobec matek, które doświadczają obezwładniającego poczucia opuszczenia, będąc jednocześnie nadzieją dla ich dzieci. Stanowi ona bowiem szansę na odwrócenie kierunku drogi usłanej łzami – szansę uczynienia z niej drogi do Boga, a nie ku aborcji. Modlitwa także, podobnie jak obecność, jest czułością. Oznacza stałą obecność, której osamotnionym matkom tak bardzo potrzeba. Co więcej, jest obecnością niezwykłą, ponieważ stajemy w niej przed Bogiem.
Jezus piętnuje formalistyczne przestrzeganie prawa rytualnego, degradujące je do rangi regulaminu, a nadto uzupełniające je „ludzkimi tradycjami”, wypaczającymi oryginalny sens. Jako remedium proponuje On koncentrację na prawie moralnym i dążenie do spójności życia: łatwo bowiem ześlizgnąć się w religijność bez moralności, dla przykładu, pieczołowicie obmywać rytualnie naczynia albo skrupulatnie odmawiać ulubioną nowennę zamiast zająć się na serio własnym nieuporządkowaniem emocjonalnym w dziedzinie seksualności, gniewu bądź pazerności. Bogu naprawdę zależy na nas.
Pan Bóg wciąż mówi, podobnie jak nie przestaje działać w tym świecie. Jego słowa nie można bowiem oddzielić od działania. Rzekł Bóg… i stało się – powtarza się jak refren w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju. To słowo – jak zapewnia autor Listu do Hebrajczyków – pozostaje nadal żywe, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca (Hbr 4,12).
Została napisana językiem zrozumiałym dla ludzi uformowanych w społeczeństwie informatycznym. Konkretnie i precyzyjnie opisuje kryteria dojrzałości w odniesieniu do wiary, nadziei, miłości i wolności. Pokazuje, że dorastanie do świętości to naśladowanie Chrystusa, który uczy nas mądrze myśleć, roztropnie kochać, solidnie pracować.