logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jan Halbersztat
Wędrówka
Wieczernik
 


Życie każdego człowieka jest wędrówką. Ale życie chrześcijanina powinno być nie tylko wędrówką – powinno być także pielgrzymką ...jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami z dala od Pana
(2 Kor 5,6)

Jesteśmy podobni do pielgrzymów,
których nie męczy wędrówka przez pustynie,
ponieważ ich serca zamieszkały już w Świętym Mieście
(Antoine de Saint-Exupery).

Stawania się człowiekiem

Porównanie ludzkiego życia do wędrówki jest tak oczywiste, że weszło już na stałe nie tylko do literatury, ale także do codziennego języka. Mówimy o „drodze życia”, „doczesnym pielgrzymowaniu”, kłopoty nazywamy „trudnym etapem”, o człowieku stojącym przed trudnym wyborem mówimy, że jego życie znalazło się „na rozdrożu” i zastanawiamy się „dokąd zmierza”...

Podróż – i sama droga – to chyba najbardziej nośne symbole w historii ludzkiej kultury. Przejrzyjmy wielką literaturę, poezję, sztuki piękne – od starożytności do dziś – a zobaczymy, że w niemal każdym dziele powraca motyw wędrówki, poszukiwania, zmiany miejsca, dążenia do celu. Bohaterowie wyruszają w drogę, aby szukać swojego przeznaczenia, odkrywać nowe światy czy krainy, szukać skarbów, ratować przyjaciół (...czy ocalać świat), szukać szczęścia... Najczęściej taka wędrówka jest dla nich okazją do poszukiwania swojego miejsca w życiu, czasem dojrzewania, podejmowania trudnych decyzji, czasem – po prostu – stawania się człowiekiem.

Każda taka archetypiczna wędrówka składa się z trzech podstawowych etapów. Pierwszy – to wyjście. Żeby wyruszyć w drogę trzeba opuścić dom - miejsce znane i bezpieczne, miejsce w którym rozgrywało się całe dotychczasowe życie. Wyruszenie w drogę wymaga zwykle wyrzeczeń – pozostawienia za sobą wygód i znajomych stron, czasami także pozostawienie bliskich i przyjaciół. Wyruszenie w drogę oznacza także zgodę na ryzyko, na niewiadomą, oznacza akceptację faktu, że moja wędrówka może zaprowadzić mnie zupełnie gdzie indziej niż się spodziewałem.

Stać się sobą

Niebezpiecznie jest wychodzić za własny próg, mój Frodo! Trafisz na gościniec i jeżeli nie powstrzymasz własnych nóg, ani się spostrzeżesz, kiedy cię poniosą. Czy zdajesz sobie sprawę, że to jest ta sama ścieżka, która biegnie przez Mroczną Puszczę, i że jeśli jej pozwolisz, może cię zaprowadzić aż pod Samotną Górę, albo nawet dalej? (z „Władcy pierścieni”)

Drugi etap – to sama wędrówka, trudy, przygody, przeciwności. To właśnie czas dojrzewania, dorastania, przemiany, to etap na którym bohater pozostawia za sobą swoje dawne „ja” i staje się kimś nowym, kimś świadomym i dojrzałym. Staje się sobą. Droga - ta fizyczna, prowadząca przez góry czy pustynie, przez takie czy inne przeciwności i niebezpieczeństwa - staje się w gruncie rzeczy symbolem, znakiem innej drogi: szlaku wewnętrznej przemiany, drogi do odkrycia siebie samego. Nie przypadkiem w większości tradycyjnych kultur ryt inicjacji łączył się z wędrowaniem.

I wreszcie etap trzeci – osiągnięcie celu, który często okazuje się być czymś zupełnie innym niż to, czego bohater spodziewał się wyruszając w drogę. Dzieje się tak przede wszystkim właśnie dlatego, że do celu dociera już w zasadzie inna osoba niż ta, która rozpoczęła podróż...

Motyw wędrówki i drogi jest motywem uniwersalnym, występującym we wszystkich kulturach – obecnym także, rzecz prosta w Biblii: począwszy od wędrówki Abrahama, poprzez wyjście Izraelitów z Egiptu i ich wędrówkę do Ziemi Obiecanej, kolejne wygnania i powroty Narodu Wybranego, aż po życie Jezusa, przedstawiane przez Ewangelistów jako Jego droga do Jerozolimy, miejsca śmierci i zmartwychwstania (które przecież także są Paschą, czyli przejściem)...

 
1 2 3  następna
Zobacz także
ks. Andrzej Draguła
Wyobraźnia ma dwa zasadnicze odcienie. Najczęściej myślimy o niej jako o pewnej kreacyjnej zdolności do tworzenia nowych wyobrażeń. W ten sposób można sobie wyobrazić coś, co w materialnej rzeczywistości nie istnieje. Ale jest jeszcze druga funkcja wyobraźni: przywoływanie w myślach tego, co już zostało zobaczone i co pozostawiło ślad w pamięci. W akcie kontemplacji trzeba sobie na nowo wyobrazić to, co już niegdyś zostało zobaczone 
 
Andrzej Kamiński OP
Życie duchowe można porównać do miłości między kobietą a mężczyzną. Zawsze za­czynamy od zakochania, zafascynowania się sobą nawzajem, „odlotu”. Później trzeba jednak przejść do budowania relacji, bo stan zakochania w pewnym momencie się kończy. Relację buduje się dzięki wierności. To wte­dy postawę „co ja będę z tego miał (miała)” zamieniamy na postawę „jesteś dla mnie naj­ważniejsza (najważniejszy)”. Podobnie jest z wiarą w Boga... 
 
Elżbieta Wiater

Prawdę o nierozerwalności ważnie zawartego małżeństwa znajdziemy w Nowym Testamencie powtórzoną aż pięć razy. Dlaczego Bogu tak bardzo zależy na poważnym traktowaniu małżeńskiej przysięgi? Wydaje się, że życie chrześcijan i głoszenie Dobrej Nowiny byłyby zdecydowanie prostsze, gdyby nie wymóg tego, że zawarcie ponownego związku za życia współmałżonka jest grzechem ciężkim.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS