Wytrzymać z Panem Bogiem
O. Augustyn Pelanowski, Wyższe Seminarium Duchowne Ojców Paulinów w Krakowie
– W poście chodzi o przeżycie pewnej pustki, która pozwoli człowiekowi poznać swoją relację z Bogiem. Musimy oczyścić nasz świat ze wszystkiego, co tę relację zakłóca. Musimy stworzyć swoistą pustynię, na środku której spotkamy się sam na sam z Bogiem. Jeśli człowiek stanie sam na sam z Bogiem, będzie miał szansę poznać nie tylko Jego, ale również siebie. Na środku pustyni będziemy mogli również wyraźniej zobaczyć, co nas od Boga oddziela. Najczęściej jest to grzech.
Aby stworzyć taką pustynię, musimy odrzucić wszystko to, co najbardziej pochłania naszą uwagę. W średniowieczu było to głównie jadło i napitek, a teraz jest to telewizja.
Obserwując życie innych, tracimy kontakt z samym sobą. Potrzebujemy samotności, aby dowiedzieć się, kim jesteśmy.
Kiedy przestaniemy się zagłuszać, kiedy skupimy się na sobie, odkryjemy, że jesteśmy wściekli, że nie potrafimy przebaczać, że nie potrafimy się modlić i że nasza relacja z Bogiem jest sztuczna. Człowiekowi wydaje się, że jest chrześcijaninem, a nie potrafi rozmawiać z Ojcem Niebieskim, nie potrafi się modlić. Jeżeli okazuje się, że nie potrafimy wytrzymać sam na sam z Panem Bogiem pół godziny, to jak sobie wyobrażamy z Nim całą wieczność?
– Czy nie będziesz miał problemu ze wstąpieniem do zakonu? Wiesz, komuś może przeszkadzać twoja niepełnosprawność – usłyszałem od cioci, której zwierzyłem się ze swoich planów. – To niemożliwe! – odpowiedziałem z pełnym przekonaniem. Miałem osiemnaście lat i nieco naiwnie wierzyłem, że „co rano dla mnie wschodzi słońce”, że świat stoi przede mną otworem, a ja właśnie znalazłem swoją drogę życiową. Świat może i stał otworem.
Post stosowano już w czasach starożytnych. Grecy i Rzymianie odmawiali sobie niektórych potraw, aby ustrzec się od wpływów demonicznych albo wzmóc swoje siły fizyczne. Muzułmanie pościli przez jeden miesiąc w roku, powstrzymując się od jedzenia przed zachodem słońca. Żydzi pościli dwa razy w tygodniu: w poniedziałek i w czwartek, a raz w roku obowiązywał ich post ścisły – w święto zwane Dniem Sądu.