logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Jan Smolec
Wierzę w Boga Ojca – to znaczy...
Zeszyty Formacji Duchowej
 


Wierzę w Boga
 
Znaczy dla mnie zdecydowanie i bezdyskusyjnie: wierzę Bogu!
 
Wiara w Boga, w to, że On jest, to założony dawno temu na dnie mojego serca nienaruszalny fundament, niezbędna i trwała podstawa, oczywistość najoczywistsza zatem wypowiadam pierwsze słowa "Credo" wchodzę po prostu w kontakt, w żywą relację z Nim – Który Jest, który jest największy, a przecież mi najbliższy, choć jednocześnie – przez swoją transcendencję i przez moją małość – tak odległy i niepoznawalny, jak to chciałem pokazać ze zdumieniem i tęsknotą:
 
"Bóg"
 
Gdybym umiał
to słowo najświętszą sylabę
wypowiedzieć
inaczej
radykalnie inaczej niż wszystkie
pozostałe słowa
tak bardzo inaczej że nawet nie wiem
jakby to opisać 
tę wyłączność wyznania
nowość wypowiedzi
jej artykulację
akcent
tonację
i barwę
to byłby początek
przeczucie nadziei że wiem
o kim mówię gdy mówię
to SŁOWO.
 
Do Boga biegnie moja tęsknota, moje pragnienia, moje wołanie o sens, mój wysiłek, ale także do Boga wołają moje grzechy i smutek, i lęki.
 
W tego Boga wierzę: który codziennie stwarza mnie na nowo i mówi "tak" każdej nowej chwili mojego życia, i codziennie tworzy we mnie nowe serce i nowego ducha, i mówi do mnie z głębi mojego serca, które zechciał uczynić swoim domem, z tej niezwykłej bliskości, którą wymyślić mogła tylko Boska wszechmoc, od której większa – bo największa – jest tylko jego Miłość.
 
Gdy słowa wyznania "Wierzę w Boga" wypowiadam z moimi braćmi i siostrami w niedzielnym Zgromadzeniu Liturgicznym, wydobywam je z doświadczenia, które właśnie stało się naszym udziałem: Wierzę w Boga, który nas zgromadził, który objawia nam siebie, który mówi – właśnie teraz, tutaj, przed chwilą – do swojego ludu – i do mnie – bezpośrednio i osobiście.
Poznałem mojego Boga jako tego, który wydaje nam siebie i nie potrafię myśleć o Nim inaczej, jak tylko w kontekście miłości. Właśnie to imię – Miłość, "Bóg jest Miłością" – jest zawsze w mojej świadomości, jest w niej wyraźnie także wtedy, gdy moje serce i usta głoszą swoje "Credo".

Wierzę w Boga Ojca
 
To słowa, które wypowiadam z największym wzruszeniem.
 
Z jakąż niecierpliwością zmierzałem przez dotychczasowe refleksje do tego miejsca – gdy mogę wypowiedzieć największą radość obecnego czasu: Wierzę Bogu, który jest Ojcem! Jak głęboko, jak intensywnie przemawia do mnie – wskutek doświadczenia, które niesie mi życie, a także dzięki tegorocznej refleksji Kościoła – ta tajemnica Bożego Ojcostwa...
 
Jakże mnie ona dotyczy i dotyka – wprost i bezpośrednio.
 
Od jakiegoś – niedawnego – czasu naprawdę żyję tą prawdą, karmię się nią i oddycham, przeżywam na co dzień i nieustannie.
 
Bóg jest Ojcem najukochańszym i najgłębiej kochającym, niezawodnym i pełnym troski. Mój Ojciec kocha mnie wszechmocną miłością i jestem Jego najukochańszym dzieckiem.
 
Moje dziecięce, synowskie "Credo", brzmiące codziennie tak samo i ciągle inaczej, nabiera szczególnych barw i znaczeń w zależności od trwającego aktualnie okresu Roku Liturgicznego Kościoła, który jest świadkiem tego, jak się realizuje ojcowski scenariusz Boga, jak się wypełnia Jego wola i objawia miłość.
 
Czas Bożego Narodzenia i poprzedzającego go Adwentu ukazuje mi twarz Ojca, pochyloną nad betlejemskim Dzieckiem, pełną czułości twarz, pochyloną nad Betlejem, nad naszym światem. Wyznając wtedy wiarę w Boga Ojca, widzę Go i kontempluję w tym szczególnym Dziecku, Jego Jedynaku, który jest odbiciem Ojcowskiej istoty i chwały, znakiem miłości, darem nad darami. W tym Dziecku mogę i ja stać się dzieckiem Boga, w tym Synu jedynym i umiłowanym – także ja staję się synem. Taki jest sens mojego "Bożonarodzeniowego Credo"...
 
W okresie zwykłym idę za Jezusem, słucham, gdy pięknie mówi o Ojcu, ukazuje ojca, modli się do niego. Szczególnie cudownie brzmi mi w uszach i w sercu Jezusowe "ABBA" – "TATUSIU" – słowo najtkliwszej dziecięcej miłości, jakże radujące ojcowskie serce Boga. Wyznanie wiary, zwłaszcza w ojcostwo Boga, zawarte u samego początku wszystkich Symboli, jest więc wchodzeniem w doświadczenie Jezusa, w Jego intymną, niepowtarzalną relację z Bogiem, w Jego posłuszeństwo, zaufanie i oddanie, w jego modlitwę, współdziałanie z Ojcem, owszem, także w Jego ofiarę.
 
Jest bowiem także "Credo" okresy paschalnego, gdy Abba – Ojciec pochyla się nad Synem w godzinie krwawego potu, sądu i konania, a Jezus, stając się dobrowolnie skazańcem i ofiarą za nasze grzechy, ni przestaje być synem, jak o tym świadczy wołanie z Getsemani i z krzyża (por. Mt 26, 39; Łk 23, 46).
 
Teraz to wyznanie w Boga – Ojca, który przyjmuje ofiarę Boga – Syna, sam się nam w Jezusie ofiaruje, bo jest miłosiernym Ojcem marnotrawnych synów, Pasterzem, szukającym przez całą noc jednej zagubionej owcy.
 
A na Uroczystość Paschy objawia się jeszcze inny wymiar ojcowskiej miłości Boga, miłości bezgranicznej, nieuległej i zwycięskiej, bo Ojciec obudził Syna ze snu śmierci i oddał Mu chwałę, i posadził po swojej prawicy.
 
W ten sposób moje codzienne "Credo" przybiera wciąż nowe barwy – jak kolory szat liturgicznych, nabiera nowych treści i znaczeń, ubogaca się doświadczeniem dziecka, pewnego miłości Ojca, bezpiecznego w Jego ramionach.
 
Wszystko to sprawia we mnie – jak w Kościele i każdym wierzącym – Duch Święty, którego nie mogę pominąć – podobnie jak i Jezusa – w dzieleniu się przeżywaniem tych pierwszych słów, choć odnoszą się one werbalnie tylko do Ojca.
 
Ten, który "woła w nas Abba – Ojcze", który zamieszkuje głębie naszych serc i przeobraża nas konsekwentnie w Jezusa –Syna, który przekonuje nas codziennie o naszym Bożym dziecięctwie i dziedzictwie, jest źródłem mojego "Wierzę w Boga Ojca". Jest źródłem i twórcą mojego świadomego i radosnego "Wierzę", rodzi we mnie wciąż nowy obraz Boga, wzbudza synowską ufność.
 
To z Jego natchnienia jest moje "Tak – Ojcze!". Z Jego pomocą powracam z każdej dalekiej podróży na Jezusową drogę, prowadzącą do serca Boga, do domu Ojca.
 
Tak więc wierzę w Boga!
 
To oczywiście niemożliwe, by te wszystkie refleksje i przeżycia rodziły się we mnie zawsze, za każdym razem, gdy rozpoczynam wyznawanie wiary. Jestem jednak przekonany, że w tych pierwszych słowach "Credo" zawiera się to całe bogactwo, w gruncie rzeczy jest w nich obecne całe wyznanie wiary – zapowiedziane, streszczone, już wyrażone w tych trzech najważniejszych określeniach.
 
A także całe moje życie jest tu obecne: to, co w nim istotne i naprawdę ważne; doświadczenie wiary w Boga, który mnie nosi na rękach, bo jest Ojcem... Co zresztą wciąż tak niewiele mówi mi o tym, kim On jest i jaki jest dla nas.

ks. Jan Smolec 
Zeszyty Formacji Duchowej nr 11
 
fot. Tluke, Crosses 
Pixabay (cc)  
 
Zobacz także
Marian Grabowski

Milczenie pełni w ludzkim świecie różne funkcje. Mało kiedy jest tylko ciszą. Jezus zabiega o milczenie szczególne. Ma być ono strażnikiem zupełnie wyjątkowej prawdy. Prawdy mesjańskiej. Ta w odróżnieniu od wszystkich pozostałych prawd, którymi ludzie żyją, ma trzy niezwykłe własności...

 
ks. Kazimierz Kubat SDS
W jednym z artykułów opublikowanych w mojej książce: "Listy z Afryki i nie tylko" pisząc na temat arogancji władzy ośmieliłem się skrytykować bardzo ogólnie także arogancję niektórych przedstawicieli Kościoła. Piszę tam między innymi:
 
ks. Jan Drozd SDS

Piąta prośba Modlitwy Pańskiej składa się z dwóch stychów ściśle uzależnionych od siebie pod względem treści: w pierwszym prosimy Boga o przebaczenie naszych win i grzechów popełnionych względem Niego, a w drugim – jakbyśmy podawali warunek, na podstawie którego On ma nam udzielić przebaczenia: "jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili" (Mt 6,12).

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS