Wydawca: Bratni Zew Rok wydania: 2011 ISBN: 978-83-7485-160-2 Format: 130x210 Stron: 110 Rodzaj okładki: Miękka |
Presja rośnie
Niektórzy ulegają zewnętrznej presji. Zazwyczaj zaczyna się to na drugim czy trzecim roku studiów, kiedy dziewczyny wpadają do pokojów przyjaciółek w akademikach, pokazując na błyszczące palcach symbole wiecznej miłości. Przyjaciółki, które nie są wcale tak podekscytowane, na jakie starają się wyglądać, zaczynają odczuwać subtelną presję. Która następna? Dlaczego nie ja? Ostatnia przegrywa, a ja nie chcę być przegraną.
Nacisk ze strony rodziców może być równie silny jak ze strony rówieśników. Większość rodziców nie robi tego świadomie, ale żartobliwe komentarze wypowiadane do nastolatków przestają być aż takie śmieszne, kiedy syn czy córka jakiś czas temu przekroczyli dwudziestkę. „Kiedy zaczniesz szukać żony?”, „Chyba rozglądasz się za mężem w niewłaściwym miejscu”. Napomknienia o „niezerwanych kwiatkach” wzbudzają popłoch w sercach młodych kobiet, które desperacko chcą zostać zerwane; młodzi mężczyźni znużeni swoją „swobodą” wzdrygają się, słysząc dowcipy o niezależnych kawalerach.
Fundamentalne przekonanie, że samotni ludzie czują się oszukani lub zgorzkniali, sprawia, że dobrze życzący im przyjaciele i rodzina sugerują randki w ciemno młodym ludziom, którzy „nie mają szczęścia” i nie są żonaci w wieku dwudziestu pięciu lat. Ta troska wyraża głośno pytanie: Co z tobą jest nie tak?
Niestety, wielu samotnych ludzi zaczyna brać do siebie te niewypowiedziane pytania i wątpić w swoją wartość. Co jest ze mną nie w porządku? zastanawiają się. Czy chodzi o moją osobowość? Wygląd? Poziom inteligencji? Zdolności? Styl życia?
Reklamodawcy wykorzystują – i wzmagają – brak pewności siebie u samotnych ludzi. Reklamy telewizyjne przedstawiają bojaźliwego, odrzuconego nieudacznika, wątpiącego w wartość swojej egzystencji. W desperacji kupuje on odpowiedni dezodorant – albo krawat, koszulę, wodę po goleniu, piankę do włosów czy samochód – i przez noc zmienia się w macho, pewnego siebie boksera wagi średniej, który musi opędzać się od dziewczyn. Przesłanie jest tu jasne. Nasz produkt rozwiąże twój problem. Dzięki niemu możesz mieć dziewczyny i ożenić się jak wszyscy normalni ludzie.
Ukryte przesłanie od społeczeństwa – że coś jest nie w porządku z ludźmi, którzy nie mają męża (żony) lub nie są w poważnym związku – zmusza samotne osoby do niepokoju, flirtowania i promowania samych siebie. Nader często rzucają się one na pierwszego kandydata, który się pojawi.
Ellen Rothman sugeruje dodatkowe powody, dla których ludzie chcą się ożenić lub wyjść za mąż: aby mieć dzieci, odegrać się na byłym kochanku, wydostać z domu rodzinnego, popchnąć do przodu karierę, zdobyć ojca lub matkę dla swoich dzieci. Inni wchodzą w związek dla pieniędzy, władzy, poczucia bezpieczeństwa, prestiżu lub łatwo dostępnego seksu. Jeszcze inni po prostu po to, żeby mogli powiedzieć, że to zrobili [2].
__________
[2] E.K. Rothman, Hands and hearts: A Hitory of Courtship in America, [w:] H.I. Smith, Single..., s.14