logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
L'Osservatore Romano
Władza papieża a małżeństwo osób ochrzczonych
materiał własny
 


To, że formuła „żadna ludzka władza” obejmuje także władzę zastępczą Następcy Piotra, wynika wyraźnie zarówno z kontekstu, jak i z jeszcze bardziej jednoznacznego nauczania papieży, poprzedników i następców Piusa XI. I tak na przykład Pius IX pisał do biskupów prowincji Făgăraş i Alba Julia w Rumunii: „Źródłem tej wiecznej i nierozerwalnej trwałości więzi małżeńskiej nie jest dyscyplina kościelna. W przypadku małżeństwa dopełnionego ma ona mocną podstawę w prawie Bożym i w prawie naturalnym: takie małżeństwo nigdy i dla żadnej przyczyny nie może zostać rozwiązane nawet przez samego papieża i nawet w przypadku, gdy jedno z małżonków złamie wierność małżeńską przez cudzołóstwo”[4]. W tym samym duchu naucza Pius XII: „Węzeł chrześcijańskiego małżeństwa jest tak silny, że jeśli uzyska pełną trwałość wskutek użycia praw małżeńskich, żadna władza na świecie, nawet nasza – to znaczy władza zastępcy Chrystusa – nie ma prawa go rozerwać”[5].

Katechizm Kościoła Katolickiego, uznany przez Jana Pawła II za „pewną normę nauczania wiary”[6], streszcza nauczanie na ten temat w następujących słowach: „Węzeł małżeński został więc ustanowiony przez samego Boga, tak że zawarte i dopełnione małżeństwo osób ochrzczonych nie może być nigdy rozwiązane. Węzeł wynikający z wolnego, ludzkiego aktu małżonków i z dopełnienia małżeństwa jest odtąd rzeczywistością nieodwołalną i daje początek przymierzu zagwarantowanemu wiernością Boga. Kościół nie ma takiej władzy, by wypowiadać się przeciw postanowieniu mądrości Bożej (por. KPK, kan. 1141)”[7].

Najgłębszym uzasadnieniem absolutnej nierozerwalności chrześcijańskiego małżeństwa, która łączy się z naturalną nierozerwalnością każdego prawdziwego małżeństwa, jest „mistyczne znaczenie małżeństwa chrześcijańskiego, które urzeczywistnia się w sposób najdoskonalszy w dopełnionym związku małżeńskim między wierzącymi. Zgodnie bowiem ze świadectwem Apostoła, małżeństwo chrześcijan (…) jest obrazem owej najdoskonalszej jedności, jaka istnieje między Chrystusem a Kościołem: 'Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła' (Ef 5, 32); tej jedności nie zdoła nigdy naruszyć żaden podział, dopóki żyć będzie Chrystus, a przez Niego Kościół”[8].

Delikatność i złożoność etyki i prawa małżeńskiego, a także pojawianie się wciąż nowych sytuacji, związanych z działalnością misyjną i z przemianą obyczajów, skłoniło Kościół do długiej i wnikliwej refleksji nad zasięgiem władzy zastępczej Biskupa Rzymu. Owocem tej refleksji są rozróżnienia między małżeństwem ważnym a zawartym, między małżeństwem zawartym a małżeństwem dopełnionym oraz – wprowadzone stosunkowo niedawno – między nierozerwalnością wewnętrzną i zewnętrzną. Kościół uzyskał pewność – i wielokrotnie to potwierdził – że jego władza napotyka nieprzekraczalną granicę w małżeństwie zawartym i dopełnionym, które jest zatem wewnętrznie i zewnętrznie nierozerwalne. Nie chodzi w tym momencie o rozstrzyganie specjalistycznej kwestii statusu teologicznego tego stwierdzenia. W każdym razie można orzec z całą pewnością, że nie mamy tu do czynienia wyłącznie z praktyką dyscyplinarną ani ze zwykłym faktem historycznym, ale z doktrynalnym nauczaniem Kościoła, które oparte jest na Piśmie Świętym i wielokrotnie zostało jednoznacznie i formalnie ogłoszone przez Urząd Nauczycielski. Winno być ono zatem uważane przynajmniej za należące do doktryny katolickiej i jako takie przyjmowane i konsekwentnie zachowywane.

Na koniec wypada zauważyć, że prawdziwą przyczyną trudności, jakie nękają dziś wiernych żyjących w nie uregulowanych sytuacjach małżeńskich, jest wprowadzane coraz powszechniej prawodawstwo rozwodowe oraz kultura, z której ono wyrasta i którą samo z kolei umacnia, co sprawia, że coraz trudniej jest stworzyć warunki dla pomyślnego rozwoju życia małżeńskiego. Kościół musi wychodzić naprzeciw wiernym zmagającym się z takimi trudnościami, ale wierność słowu Bożemu i miłość do samych zainteresowanych osób nie pozwala mu zaakceptować propozycji, które – choć zgłaszane są w dobrej wierze – bezpodstawnie odwołują się do władzy zastępczej Biskupa Rzymu i dlatego prowadziłyby jedynie do zlekceważenia wewnętrznej nierozerwalności, którą chrześcijańskie małżeństwo posiada na mocy prawa Bożego. Należy oczywiście „odbudowywać te ruiny, opatrywać te rany i leczyć te choroby. Serce Kościoła krwawi w obliczu niewypowiedzianych udręk licznych jego dzieci, nie szczędzi wysiłków, aby przyjść im z pomocą, i posuwa swą wyrozumiałość do najdalszych granic. Ta najdalsza granica zostaje formalnie wytyczona w kan. 1118 [KPK z 1917 r., co odpowiada kan. 1141 KPK z 1983 r.]: 'Matrimonium validum ratum et consummatum nulla humana potestate nullaque de causa, praeterquam morte, dissolvi potest '”[9].

Ta granica, którą Boży zamysł wyznacza nawet władzy Biskupa Rzymu, jest w istocie wyrazem wielkości tajemnicy małżeństwa. Małżeństwo jest bowiem zakorzenione w nieodwołalnej miłości, jaką Bóg darzy swój lud: a któż zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie?

© L'Osservatore Romano

----------------------

[1] Enc. Casti connubii (31 grudnia 1930): DS 3711-3712.
[2] Pius V, konst. Romani Pontificis (2 sierpnia 1571): DS 1983.
[3] Enc. Casti connubii (31 grudnia 1930): DS 3712.
[4] List Verbis exprimere (15 sierpnia 1859): Insegnamenti Pontifici, t. I, Edizioni Paoline, Roma 1957, n. 103.
[5] Allocuzione agli sposi novelli (22 kwietnia 1942): Discorsi e Radiomessaggi di Sua Santita Pio XII, t. IV, Editrice Vaticana, s. 47).
[6] Konst. apost. Fidei depositum (11 października 1992): AAS 86(1994), 117.
[7] Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1640.
[8] Enc. Casti connubii (31 grudnia 1930): DS 3712.
[9] Pius XII, Allocuzione ai Prelati della Rota Romana (6 października 1946): AAS 38(1946), 396.

 
 
Zobacz także

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS