logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Praca zbiorowa
Współcześni odmawiają różaniec
Wydawnictwo Salwator
 


imprimi potest
ks. Jerzy Madera SDS, prowincjał
l. dz. 442/P/2003
Kraków, dnia 25 sierpnia 2003 r.
(C) 2003 Wydawnictwo SALWATOR
ISBN 83-89289-11-3

ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków
tel. (0-12) 269-17-31, fax (0-12) 269-17-32
e-mail: wydawnictwo@salwator.com www.salwator.com


 

Tajemnice światła
ks. Roman Pindel
biblista, pracownik PAT, Kraków

Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć od niego chrzest. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: "To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?". Jezus mu odpowiedział: "Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe". Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły się nad Nim niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie". (Mt 3, 13-17)

Jezus w tym wydarzeniu otrzymuje publiczne potwierdzenie z nieba, że podejmuje misję otrzymaną od Boga. Wyższość misji Jezusa uznaje także Jan Chrzciciel, który głosi chrzest pokuty. A ponieważ Syn Boży nie popełnił żadnego grzechu, dlatego też nie wyznaje grzechów i natychmiast wychodzi z wody. Jest namaszczony Duchem Świętym, zaś głos z nieba zaświadcza o Bożym upodobaniu w Tym, który właśnie rozpoczyna publiczną działalność. W ten sposób Jezus i Jan Chrzciciel wypełniają sprawiedliwość.
Jezus staje w szeregu grzeszników, którzy pragną odwrócić się od swoich grzechów, jako znak tego przyjmują chrzest pokuty. Jezus także przyjmuje gest polania wodą przez Jana, ale czyni to na znak solidarności z grzeszną ludzkością. Wody Jordanu, którymi obmyli się pokutujący grzesznicy, polały się także na Jezusa. Wymowny symbol najgłębszej prawdy, że Jezus - sam bez grzechu - bierze na siebie grzechy ludzi.

 

Objawienie się Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej

A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: "Nie mają już wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?". Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". (J 2, 3-5)
Jezus przybył do Kany z uczniami, którzy jeszcze nie wierzyli w Niego, odchodzi zaś z tymi, którzy uwierzyli. Stało się tak dlatego, że na uczcie weselnej Jezus objawił swoją chwałę, dokonując przemiany wody w wino. Tym znakiem zapowiada inną przemianę w przyszłości, gdy wskazując wino, będzie mówił: "To jest Krew Moja". Uczniowie, którzy uwierzyli, widząc przemianę wody w wino, będą mogli uwierzyć słowom wypowiedzianym podczas Ostatniej Wieczerzy.
Jezus przemienia wodę w wino w odpowiedzi na słowa Maryi. Ona oręduje za ludźmi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Równocześnie daje im przykład, jak ufać Jezusowi. Zwraca się do Niego i czeka, sługom zaś wskazuje właściwą postawę dla każdego kto wierzy: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Słudzy, posłuszni Jej słowom i naśladujący Jej zaufanie, czynią dokładnie to, co poleca Jezus. Dzięki temu na weselu pojawia się wino, lepsze niż dotychczas.

 

Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: "Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!". (Mk 1, 14-15)
Pierwszą czynnością Jezusa w Ewangelii jest głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia. Jest On tak bardzo zaangażowany w sprawy Królestwa, że nie zakłada rodziny, nie dba o zabezpieczenie materialne, a nawet zdarza się, że nie ma czasu na posiłek. Orędzie Królestwa głosi przez przypowieści, możliwe do zrozumienia także przez ludzi prostych. Dla uwiarygodnienia i dla wskazania bliskości Królestwa Bożego Jezus dokonuje niezwykłych znaków i cudów.
Potwierdzeniem całego nauczania jest Jezusowe odniesienie do słuchaczy. Życzliwe i pełne miłości do tych, którzy przyjmują orędzie Ewangelii i podejmują nawrócenie, surowe zaś wobec zatwardziałych i pysznych grzeszników. Wyrazem Jego troski o przyszłość głoszenia Dobrej Nowiny jest wybór Dwunastu i ich pogłębione wprowadzanie w tajemnice Królestwa.

 

Przemienienie na górze Tabor

Jezus (.) wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jerozolimie. (.) A z obłoku odezwał się głos: "To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!". (Łk 9, 28-31.35)
Trzech wybranych apostołów miało być świadkami chwały Jezusa. Wskazywały na nią szaty lśniąco białe oraz Jego rozmowa z największymi autorytetami w Izraelu, z Prawodawcą Mojżeszem oraz z prorokiem czasów ostatecznych, Eliaszem. Do tego głos z nieba, który pochodził od Boga Izraela, zaświadczał: To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!
Nieprzypadkowy jest temat rozmowy Mojżesza i Eliasza z Jezusem. Mówią o Jego odejściu w Jerozolimie, a więc o męce, śmierci i zmartwychwstaniu. Mówią po to, by słuchający ich apostołowie byli w ten sposób przygotowani na wydarzenia, które będą dla nich wstrząsem. Gdy Jezus będzie aresztowany, skazany na śmierć i ukrzyżowany, apostołowie przypomną sobie, że przecież Mojżesz i Eliasz zapowiadali te wydarzenia jako przewidziane przez Boga.

 

Ustanowienie Eucharystii

A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: "Bierzcie, to jest Ciało moje". Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: "To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę nowy w Królestwie Bożym". (Mk 14, 22-25).
Ostatnia Wieczerza Jezusa z uczniami była ucztą paschalną w podwójnym sensie. Najpierw odbywała się według obrzędów Paschy żydowskiej, a więc liturgicznego wspominania w gronie rodziny i przyjaciół największej interwencji Boga na rzecz Jego ludu, niegdyś w Egipcie. Jednak równocześnie, w trakcie tej Wieczerzy, Jezus wskazywał na własną Paschę, a więc na Swoje przejście przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie do chwały Ojca. Wyrażał swoje zaufanie do Ojca, że będzie interweniował w Jego sprawie i, pomimo spisku ludzi, wykaże Jego zwycięstwo przez zmartwychwstanie.

Jezusowe słowa nad chlebem i nad kielichem wina: "To jest Ciało Moje", "To jest Krew Moja" oraz "To czyńcie na moją pamiątkę" stanowią niezwykłą umowę obowiązującą aż do końca świata. Jezus umawia się ze swoimi uczniami, że za każdym razem, gdy te słowa będą powtarzane nad chlebem i winem, staną się Jego Ciałem i Krwią. W ten sposób uczestnicy Eucharystii staną się uczestnikami Paschy Jezusa i wszystkich jej zbawczych skutków.


Zobacz także
Teofil J. Szeja
Przypominam sobie lata, gdy po maturze rozpocząłem pracę w zakładach chemicznych. Były to czasy, kiedy walka z religią przybrała w naszym kraju najostrzejszy po wojnie charakter (1953). Wszelkie przejawy pobożności wyśmiewano, a ludzi pobożnych perfidnie dyskryminowano. Już w pierwszych dniach mojej zawodowej pracy zauważyłem coś dziwnego: Większość podległego mi personelu w pewnym momencie przerywała pracę. Gdzież by mi wpadło do głowy, że ci ludzie się modlą...
 
Wioletta Masiuda
Boże Narodzenie. Kolędy, choinka, szopka, prezenty, przysmaki. Jak miło, rodzinnie, przytulnie, bezpiecznie. Jak łatwo zatrzymać się na tej zewnętrznej, słodko - mdłej oprawie, łzawych wzruszeniach. Czym jednak tak bardzo się wzruszamy? Anielską twarzą Maryi? Słodkim snem Dzieciątka? Nieporadnością i prostotą pasterzy? Czy to można nazwać przyjęciem Boga, zdecydowanym zaproszeniem Go do naszego życia, czy w ten sposób Bóg narodzi się w nas? Przyjrzyjmy się jak przyjęli Boga Maryja z Józefem.
 
Marcin Zieliński

Pan Bóg potrzebuje ludzi, którzy powiedzą Mu: „Jestem gotowy. Oddaję Ci siebie, zrób ze mną, co zechcesz”. Idzie czas wielkiego duchowego przyspieszenia – świadectwa, które słyszymy na spotkaniach modlitewnych i to, co Pan Bóg robi z ludźmi, jest niezwykłe. A Bóg nadal potrzebuje rąk do pracy. Jednak to, co robisz dla Boga, nigdy nie może stać się dla ciebie ważniejsze niż to, kim w Nim jesteś.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS