logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Jerzy Szymik
Współczujący Bóg
Życie Duchowe
 


Bóg współcierpiący
 
Ku wyważonej syntezie zdaje się zmierzać wywiedzione z Orygenesa stanowisko Benedykta XVI (wówczas jeszcze kardynała) w tej sprawie: "Starożytny świat grecki wskazał na niezmienność Boga, a tym samym ukazał Go również jako czystego ducha, który nie może odczuwać, a tym bardziej cierpieć. Chrześcijan wizja ta skłoniła do pytania, jak rzeczywiście wygląda sprawa z Bogiem. Orygenes pięknie powiedział kiedyś: Bóg nie może co prawda cierpieć, ale może współ-cierpieć. To znaczy: może się utożsamiać z nami, cierpiącymi. Identyfikacja ta jest wielkim aktem miłości, w której Bóg w Jezusie utożsamia się z nami aż po sferę cielesności - a tym samym utożsamia nas z Nim i wciąga w Jego miłość".
 
Oto więc chrystocentryczny geniusz chrześcijaństwa: przeciwstawienie zdolności współcierpienia (proklamacja aktu najgłębszej miłości) stoickiej etyce absolutnej eliminacji cierpienia. Współ-cierpienie możliwe jest dzięki inkarnacyjnemu utożsamieniu. Ks. Tomasz Węcławski zaznacza: "Zbawcza moc śmierci Jezusa nie wynika z ciężaru tej śmierci ani z niewinności czy dobrowolności, ale z faktu, «że tak cierpiał i umierał Syn Boży». śmierć Jezusa człowieka jest śmiercią Boga-Syna, który bierze w ten sposób na siebie wszystkie konsekwencje naszego grzechu i cały nasz los. Jego ludzka śmierć, Jego utożsamienie się z człowiekiem także w zupełnym opuszczeniu śmierci, oznacza, że także w tym stanie, w którym człowiek najbardziej oddala się od Boga - skoro On nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych (Mk 12,27) - nikt nie musi już być sam bez nadziei i bez Boga (Ef 2,12)".
 
Jestem przekonany, że tak warto myśleć i żyć, uprawiać teologię. Odpowiedź wybłyskuje w światłach Wcielenia. Bo na pytanie: "Co na to Bóg?" (na "skandal" zła i cierpienia), pełnia absolutnie chrześcijańskiej odpowiedzi ani nie ogranicza się do wizji Boskiej niecierpiętliwości, pocieszającej "względnie" i jedynie niektórych, ani do wizji Boskiej cierpiętliwości, również pocieszającej "względnie" i jedynie niektórych… Odpowiedzią jest Chrystus, Bóg współ-cierpiący, Miłość gotowa na wszystko, schodząca solidarnie z człowiekiem na dno piekła. Tajemnica cierpienia i potęga wolności - spotkane w jednej przestrzeni życia, losu, świata - stanowią związek dramatyczny. "Człowiek może ustąpić jedynie pod ciężarem skrajnej kenozy Boga" - powtarzał Olivier Clément za św. Maksymem Wyznawcą. "Być chrześcijaninem to odkrywać nawet w głębi własnego piekła oblicze wcielonego Boga, oblicze zniszczone i zmartwychwstałe, zniekształcone i przeobrażone - tak opisuje skutek tego "ustępstwa" Wacław Hryniewicz.
 
Bo Wcielony Bóg, Ukrzyżowany i Zmartwychwstały, daje odpowiedź w zadziwiająco głębokim sensie i wymiarze, przewyższającą spór o Deus passibilis ut impassibilis? Wydarzenie paschalne, oparte na fundamencie ortodoksyjnie rozumianego Wcielenia, nie tyle rozwiązuje ów spór, co pomaga go niejako "obezwładnić", stępić jego niebezpieczne pod wieloma względami ostrze, pozbawić radykalizm sporu jego pierwszorzędności.
 
Bóg nie może cierpieć? Oczywiście, nie byłby wówczas Bogiem i znikąd już nie byłoby dla nas ratunku… Bóg nie może nie cierpieć - z nami, w nas, dla nas, za nas? Oczywiście, nie byłby wówczas Bogiem Wcielonym, Bogiem Ewangelii - Dobrej Nowiny. Nawet jeśli metafizycznie jest to odpowiedź niepoprawna, domaga się jej przecież logika miłości.
 

 
Zobacz także
Maciej Siekierski

Samaria i jej mieszkańcy Samarytanie stanowili, dla prawowiernego Żyda - mieszkańca Judei lub Galilei, przedmiot graniczącej z nienawiścią niechęci. Wymieszana w tyglu asyryjskich przesiedleń ludność tego regionu nie była ani jednorodna etnicznie, ani też nie sprawowała czystego, z punktu widzenia ówczesnego judaizmu, kultu religijnego. Co więcej, w czasach Jezusa do tych mających już kilkusetletnią tradycję zarzutów doszedł kolejny – współpraca z okupacyjną administracją rzymską. Jezus, jak w wielu innych przypadkach, łamie stereotypy... 

 
Maciej Siekierski
Zofia i Franciszek byli ludźmi głęboko wierzącymi. Religijne zasady przekazane przez rodziców i dziadków pielęgnowali w swojej rodzinie. Jednak niewiele brakowało, a zboczyliby z tej Bożej ścieżki życia. Wszystko zaczęło się od kłopotów zdrowotnych, które zaprowadziły Zosię do uzdrowiciela. Ten niewiele jej pomógł, ale za to u jej męża "odkrył" zdolności lecznicze...
 
Wojciech Zagrodzki CSsR
Wywiad z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim.
Nasze trudności z wiarą w Boga biorą się w dużej mierze stąd, że usuwamy rozum z jej przestrzeni. Często żyjemy w przekonaniu o rzekomych sprzecznościach między wiarą a rozumem. Biblijni bohaterowie wiary nie znali takich dylematów, bo dla nich rozum z samej swej natury domaga się wiary, tak samo jak wiara z samej swej natury domaga się rozumu...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS