logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Jerzy Szymik
Współczujący Bóg
Życie Duchowe
 


Odpowiedź Dobrej Nowiny
 
Nierozwiązywalna sprzeczność? Jezus Chrystus jest odpowiedzią na tę aporię, odpowiedzią prawdziwą, choć zachowującą głębię niepojętej Tajemnicy. Ale też odpowiedzią poznawczo i zbawczo skuteczną. Czy Bóg cierpiał jako Bóg, czy też Bóg stał się człowiekiem, by móc cierpieć jako człowiek? Chrystus na pewno cierpi i w Nim Bóg współcierpi z człowiekiem, z całym stworzeniem.
 
Poza Chrystusem, poza światłami Jego prowadzącego do Paschy Wcielenia, nie rozjaśni się zagadka naszego cierpienia. Quaestio tenebrarum znajduje jedynie w Nim właściwą drogę ku światłu: tę właśnie chrystocentryczną tezę chrześcijaństwo, jego teologia i kerygma, przeciwstawia rozpaczy. Powiada ono, że istnieje odpowiedź na universum bólu. Jest nim Wcielenie, śmierć i Zmartwychwstanie Bożego Syna. W Nim życie ostatecznie zwyciężyło śmierć i odtąd Wydarzenie Jezusa Chrystusa, Jego Osoba i Dzieło, są centrum wszelkich zbawczych relacji w przestrzeni "Bóg - człowiek - grzech - cierpienie - wyzwolenie". I dzięki Chrystusowi zostają przezwyciężone "słabe miejsca" obu odpowiedzi na pytanie o "cierpienie Boga", a także - śmiem twierdzić - zasadnicza, polaryzująca je kontrowersja. Dzięki Chrystusowi nie jesteśmy bowiem sami ze swoim bólem, cierpienie nie jest w tym sensie bez-bożne, bo Bóg z nami współ-cierpi. Dzięki Chrystusowi nie jesteśmy też bezsilni wobec cierpienia, Bóg jest wolnością absolutną i wszechmocą zdolną wyrwać nas ze świata cierpienia, "nie ma w Nim żadnej ciemności".
 
W tej właśnie kwestii chrześcijaństwo niesie Dobrą Nowinę - dla wszystkich cierpiących, dla każdego bólu: od dwóch tysięcy lat owo "znikąd" przestało być prawdziwe. O tym, że Wszechmocny współcierpi z Hiobami wszystkich miejsc i czasów, wiemy dzięki Chrystusowi Wcielonemu w Hiobową (ludzką) naturę Boga. Krzesać i podtrzymywać tę chrystologiczną nadzieję, wyciągać z niej egzystencjalne wnioski to najświętszy obowiązek chrześcijanina.
 
Poza Chrystusem nie istnieje żadna godna tego miana teodycea. Bóg - uczył Jan Paweł II - nie musi się usprawiedliwiać przed człowiekiem, ale pragnie to uczynić i czyni to: stawiając w centrum dziejów Krzyż Chrystusa. Kardynał Avery Dulles tak interpretuje papieską "Ewangelię solidarnego cierpienia": "Jest On Emmanuelem, Bogiem z nami, a zatem wchodzi w świat, aby dzielić z nami ludzki los. Charakterystyczną cechą wiary chrześcijańskiej jest ufność, że Bóg pozostaje solidarny z ludzkim cierpieniem".
 
Tajemnica Wielkiego Piątku jest kluczem do światła w "kwestii ciemności". W niej następuje przekroczenie progu nadziei: "Ukrzyżowany Chrystus jest jakimś dowodem solidarności Boga z cierpiącym człowiekiem. Bóg staje po stronie człowieka - w sposób radykalny".
 
Ks. Jerzy Szymik
- (ur. 1953), profesor nauk teologicznych, wykładowca teologii dogmatycznej na Uniwersytecie śląskim i Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od 2004 roku członek watykańskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Autor trzydziestu książek teologicznych, publicystycznych i poetyckich.
   
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Aneta Pisarczyk
Każdy człowiek w pewnym momencie swojego życia dotyka tzw. sytuacji granicznych. Są to trudne i bolesne doświadczenia. Wywołują w nas egzystencjalny lęk, wiążąc się ściśle z poczuciem straty czegoś niezwykle ważnego. Z całych sił pragniemy się przed nimi ustrzec. Nie jest to jednak możliwe. Jednym z trudniejszych momentów życia jest śmierć ukochanej osoby. 
 
Aneta Pisarczyk

Powszechnie uważa się, że tematem Księgi Hioba jest cierpienie, i że księga ta szuka odpowiedzi na pytanie o sens cierpienia. Nie jest to jednak do końca prawdą, gdyż rozważania dotyczące cierpienia w Księdze Hioba koncentrują się nie tyle na pytaniu o jego sens, co raczej starają się ukazać wartość wytrwałości w cierpieniu. O tej księdze można więc powiedzieć, że jest ona zachętą skierowaną do wszystkich dotkniętych cierpieniem, aby pomimo przeciwności pozostali wierni PANU Bogu. 

 
Beata Kołodziej
Pamiętam, z jakim niepokojem słuchałam przed laty na katechezach i kazaniach apelu: Kochaj Pana Boga! Trzeba było kochać Pana Jezusa, Matkę Bożą i całą gromadę osób, których nie widziało się na oczy! Nie bardzo mi ta miłość wychodziła, wstydziłam się o tym komukolwiek powiedzieć i w gruncie rzeczy miałam do Boga żal, że wymaga ode mnie czegoś niemożliwego. A z religii miałam piątkę!...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS