To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.
Różnie odkrywa się życiowe powołanie: nie wszyscy odnajdują je od razu, niektórzy dochodzą do niego po długim poszukiwaniu i walce. Tak było w przypadku św. Augustyna. Jego zmagania znane są głównie dzięki niezwykłym Wyznaniom. Zaczął je pisać w momencie, gdy został biskupem Hippony. Miał wtedy 42 lata i zaledwie 10 lat wcześniej przeżył nawrócenie...