To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Miłość małżeńska jest największym skarbem każdej rodziny i jak każdy skarb musi być dobrze strzeżona. Pierwszą strażniczką małżeńskiej miłości jest wierność, dlatego też w pierwszych słowach przysięgi małżeńskiej pojawia się zapewnienie ze strony współmałżonków o wzajemnej wierności. Aby w niej wzrastać, potrzebujemy wzoru takiej postawy. Dla małżonków najlepszym przykładem dochowania tej wartości duchowej są św. Józef i Maryja.