To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Wypoczynek to ważna rzecz, ale warto też pomyśleć o spokoju ducha, bez którego przecież nie da się dobrze funkcjonować. Może więc zamiast na zagraniczne wakacje wybierz się na pielgrzymkę? Spotkasz tam osoby, które tak, jak Ty chcą poprosić o łaskę na trudny czas pandemii. Być może też zaszczepisz w swoich dzieciach chęć przeżywania bliskości z Bogiem wśród wspólnoty innych życzliwych osób. Przed wyruszeniem na pielgrzymkę zadbaj jednak o swoje bezpieczeństwo.
[artykuł sponsorowany]