To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Niedziela Palmowa jest swoistym streszczeniem tego, co będziemy przeżywać w całym Wielkim Tygodniu, a zwłaszcza w czasie Triduum Paschalnego: będzie ogrom Męki i ogrom Radości. W liturgii słowa z Niedzieli Palmowej mamy jedno i drugie, ale jakby w odwrotnej kolejności: najpierw jest radość z towarzyszenia Jezusowi wjeżdżającemu na oślęciu do Jerozolimy, a zaraz potem jest długi opis Męki Pana naszego Jezusa Chrystusa.