logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Czas na zmiany
Monika Deja
Chyba każdy słyszał powiedzenie: „Lepsze znane piekło niż nieznane niebo”. Zawiera ono prawdę o tym, że człowiek nie lubi żadnych większych modyfikacji w swoim życiu, mimo że – jak mawiał grecki filozof Heraklit z Efezu – jedyną stałą rzeczą jest… zmiana. Czasami po prostu o zmianie w naszym życiu po cichu marzymy – myślimy o tym, że chcielibyśmy schudnąć, rzucić palenie, przeprowadzić się, nauczyć się języka obcego… I bardzo często na planach oraz marzeniach się kończy. Doskonałym tego przykładem są tzw. noworoczne postanowienia, które porzucamy niekiedy już po kilku dniach czy tygodniach.  Dlaczego tak się dzieje?
 
Emocje nie wystarczą
Monika Florek-Mostowska
Życie duchowe zaczyna się tam, gdzie człowiek nie patrzy tylko na siebie. Zachwyca się zachodem słońca – i jest to wymiar transcendencji, choć niekoniecznie jest to odniesienie do transcendencji Bożej. Później można mówić o transcendencji religijnej – człowiek odnosi zachwyt, jaki mu towarzyszy, do rzeczywistości wyższej, Boga, Allacha, Kogoś, kto jest poza mną.  Z o. Tadeuszem Kotlewskim SJ, psychologiem i teologiem duchowości, rozmawia Monika Florek-Mostowska
 
Kościół jako marka
Monika Florek-Mostowska
Gdyby Kościół był notowany na giełdzie, jego akcje cieszyłyby się ogromnym wzięciem. Jest instytucją trwałą i stabilną. Wyrobił sobie solidną markę. Czy wystarczy, by już tylko wspierał się tradycją? A może Kościół, tak jak inne instytucje współczesnego świata, musi nieustannie dbać o markę, żeby wygrywała w konkurencji z innymi? 
 
Nie ma lepszych i gorszych powołań
Monika Florek-Mostowska
Chrześcijanin – gdy w jego życiu dochodzi do konfliktu między wiarą w Jezusa a utratą pewnych dóbr i ludzkich wartości – powinien być gotowy na wszystko, nawet na to, by oddać swoje życie za Chrystusa. Rady ewangeliczne są elementami podstawowymi i zasadniczymi pójścia za Jezusem. Wszyscy chrześcijanie są zaproszeni do naśladowania Chrystusa w życiu w duchu ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, ale tylko niektórzy z nich są zapraszani do uczynienia tego w sposób radykalny i ciągły. – mówi o. Krzysztof Dyrek SJ w rozmowie z Moniką Florek-Mostowską.  
 
Czy sztuczna inteligencja nam zagraża?
Monika Godziemba-Dąmbska
Sztuczna inteligencja jest pojęciem, które zostało wprowadzone w obrębie nauk technicznych. To nazwa dla zbioru różnorodnych technik służących do rozwiązywania skomplikowanych zagadnień sterowania, podejmowania decyzji itp. Natomiast z filozoficznego punktu widzenia trzeba uznać, że do dzisiaj nie ma zgody, czym jest inteligencja.   O tym, jak pozostać człowiekiem, sztuce krytycznego myślenia w świecie zdominowanym przez sztuczną inteligencję, samoprowadzących się samochodach, emocjach robotów i zagrożeniach cywilizacyjnych Monice Godziembie-Dąmbskiej opowiada prof. filozofii Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, Paweł Polak.
 
Odpowiadamy wsparciem duchowym
Monika Godziemba-Dąmbska
Warto czynić dobro, bo Bóg jest dobry. Dobro i miłość są właściwie istotą i celem naszego życia. Jeżeli chcemy się realizować jako ludzie, jako dzieci Boga, to tylko poprzez dobro i miłość. Bezinteresowność jest zapisana w miłości.   O tym, dlaczego warto czynić dobro, sercańskim pojmowaniu dobroczynności, pierwszych darczyńcach i wrażliwości ludzkich serc Monice Godziembie-Dąmbskiej opowiada ks. Robert Sasak – dyrektor biura dobroczyńców księży sercanów w Krakowie
 
Gdzie kończy się wolność, a zaczyna zniewolenie
Monika Guzewicz
Wolność. Któż z nas nie dąży i nie pragnie być człowiekiem wolnym? Mało kto czuje i mówi o sobie jako o osobie wolnej. A przecież wolność została nam nadana i naszym staraniem powinno być jej podtrzymanie i mądre wykorzystywanie, a nie dążenie do niej, które świadczy, że wolność tę utraciliśmy. Wolność jest najwyższym wymiarem miłości Boga do człowieka. Jest tym, co pozwala, by Bóg nie interweniował w zło dziejące się w naszym życiu, dopóki w wolności nie poprosimy Go o pomoc. 
 
Dwie góry lodowe, czyli jak nie przygotować się do małżeństwa
Monika i Marcin Gomułkowie
Jest ich zdecydowana większość, a swoją przyszłość w małżeństwie chcą zbudować na naiwnym „jakoś to będzie”. Młodych ludzi przygotowujących się do relacji małżeńskiej można porównać do gór lodowych, bowiem dość często jest tak, że chcą oni widzieć na horyzoncie jedynie piękne wierzchołki przekonania, że za chwilę będzie tylko łatwiej.
 
Plan ma Pan, nie przeszkadzam Panu
Monika i Marcin Gomułkowie
Spotykamy na co dzień pary, które albo boją się, albo mają trudności z poczęciem. Czy można im jakoś pomóc? Jesteśmy przekonani, że tak. Na pewno towarzyszeniem, obecnością, dobrym słowem i modlitwą. Jest jeszcze najważniejsze, czyli głoszenie. Głoszenie bezdennej miłości Boga do swojego stworzenia, która swoją kulminację miała w poświęceniu umiłowanego Syna i… przypominanie, że odpowiedzi na wszystkie pozornie skomplikowane życiowe pytania można, a nawet należy, szukać w słowie Bożym i sakramentalnej posłudze Kościoła.
 
Monika i Tomek Skawińscy
Pan Bóg nieustannie przypomina nam o swojej obecności, o tym, że każdego z nas pragnie zaprowadzić do szczęścia w niebie, że Jego miłosierdzie jest nieskończone i gładzi wszystkie grzechy. Pragnie jednak od nas całkowitego zaufania i zgody, aby mógł nas przemieniać swoją miłością i prowadzić do pełni zbawienia. Pan Jezus mówi nam o tym nieustannie poprzez głos sumienia, naukę Kościoła, Pismo św., a także poprzez różnego rodzaju wydarzenia, znaki i objawienia...
 
 
1  
...
540  
541  
542  
543  
544  
545  
546  
547  
548  
...
 
Polecamy
Paweł Hańczak OCD

To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.

 
Zobacz także
Krzysztof Wons SDS

Głoszenie Ewangelii dzisiaj jest o tyle trudne, że od jakiegoś czasu mamy mentalność już nie tylko typu "Enter", ale mentalność "sms-ową". Zwłaszcza młody człowiek wszystko, co ma do powiedzenia, chce zawrzeć w 150 czy 160 znakach, bo tyle składa się na jeden sms. W związku z tym mówi skrótami, zwięźle, lakonicznie, powierzchownie, wszystko po to, by jak najkrócej wypowiedzieć to, co czuje i myśli. Istnieje silna, widoczna pokusa, żeby również na temat Pisma Świętego mówić takimi skrótami, sms-ami. Dość często słyszę zdania, że homilia nie powinna trwać dłużej niż 8-10 minut...

 

Z ks. Waldemarem Chrostowskim rozmawia Krzysztof Wons SDS

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS