To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Jednym z ważnych postulatów II tygodnia Ćwiczeń Duchownych jest prośba, by nie być zależnym od względów ludzkich w dokonywaniu wyborów według woli Bożej. Fałszywe racje i subtelności, pojawiające się w naszym życiu wewnętrznym, dotyczą dobrego ziarna, które sieje Duch Święty w duszy kierującej się ku coraz większemu dobru. Na zasadzie lekkiego powiewu Duch Boży jako siewca dobrych owoców daje konkretne ziarno, które wymaga pewnej troski – wejścia we współpracę z udzielonym w zalążku natchnieniem..