Rozmowa z o. Marianem Zawadą OCD
Przejrzystość to prostota: prostota dróg, myśli, obecności. Nieczystość uwielbia dwuznaczność, nadmiar sensów i znaczeń, pokrętność i uwodzenie. Rozwój konsumpcjonizmu czy przemysłu reklamowego upewnia nas, że człowiek uwielbia, gdy ktoś o niego zabiega, że lubi być zwodzony i uwodzony. Kocha to jak grę, w której czuje się bohaterem.
Rozmowa z biskupem Grzegorzem Rysiem
Nowa ewangelizacja nie jest kierowana do niewierzących, ale do tych, którzy są ochrzczeni i dla których niewiele to znaczy. Albo takich wierzących, dla których chrześcijaństwo jest tylko pewną formą zaangażowania społecznego, kulturowego czy politycznego, które jednak nie wynika z wiary przeżywanej osobiście. Jak dotrzeć? Ewangelizacja uliczna może się okazać czymś najlepszym.
Rozmowa z ojcem Ranierem Cantalamessą OFMCap
Modlitwa zawsze jest istotnym elementem ewangelizacji. Jezus mówił: „Proście Pana, by posłał robotników na swoje żniwo”. Trzeba jednak uważać na pewne niebezpieczeństwo. Grupy Modlitwy są przeważnie skoncentrowane na tradycyjnej pobożności, która nie jest pociągająca dla tych, którzy są daleko od Kościoła.
Rozmowa z o. Joachimem Badenim
Działanie Ducha Świętego jest często bardzo intensywne, bardzo żywe, objawiające się na zewnątrz przeróżnymi darami, charyzmatami, zaś działanie Matki Bożej jest zawsze ukryte, ciche. Dla tych, którzy bazują tylko na przeżyciach charyzmatycznych, doznaniowych, rola Matki Bożej wydaje się zbyteczna, a z pewnością niekonieczna. Jej obecność jest mało spektakularna, a raczej bardzo rodzinna, macierzyńska, zaś obecność Ducha bardzo sensacyjna.
Wywiad z ks. Stanisławem Mieszczakiem – liturgistą
Podstawową cechą chrześcijanina jest być pokornym. Pokornym jest ten, kto umie troszczyć się o prawdę. Człowiek pokorny będzie umiał dobrze słuchać. Będzie umiał słuchać Bożego głosu i będzie umiał słuchać swojej wspólnoty. To najłatwiej dostrzec właśnie w czasie takich celebracji. Proszę na przykład zauważyć, jak bardzo stają się męczące dla uczestników wszelkie formy teatralności, przesadne i zbyt ekstrawaganckie formy gestów w celebrowanej liturgii...
z o. prof. Jackiem Salijem OP rozmawia Wojciech Zagrodzki CSsR
Nie ma nic nagannego w tym, że mam religijne potrzeby i staram się je zaspokajać. Czymś niewłaściwym jest dopiero traktowanie Kościoła jako jedynie instytucję usług religijnych. Nie ulega wątpliwości, że odejście od regularnego uczestnictwa we Mszy Świętej wiąże się z kryzysem wiary. Ten kryzys mógł się zacząć już wówczas, kiedy ktoś zaczął traktować świątynię jako "stację usług religijnych"...
Tożsamość ujawnia się kiedy stykamy się z kimś. Z obserwacji duchownych – kleryków, współbraci, nawet siebie – wiem, że w towarzystwie kobiet zachowujemy się inaczej. Wtedy staramy się bardziej być mężczyznami. Być mężczyzną to myśleć, mówić, działać jak mężczyzna. Dopiero później dochodzą cechy, które są charakterystyczne dla osoby dojrzałej, ale tradycyjnie przypisywane mężczyźnie: odwaga, umiejętności, takie jak: konfrontacja - chociażby przez rozmowę, jasne i wierne prezentowanie swoich poglądów, upominanie bliźnich.
Z ojcem Wojciechem Ciakiem, karmelitą bosym, rozmawia Adam Suwart.
Trzeba ciągle szukać nowego tłumaczenia sensu i znaczenia Wielkiego Postu. Owszem, te trzy tradycyjne praktyki wielkopostne: post, jałmużna i modlitwa należy bezsprzecznie zachować, ale i tłumaczyć na nowo ludziom żyjącym w dzisiejszym świecie. Odkrycie tego okresu liturgicznego to obecnie rzecz bardzo ważna...
Rozmowa z o. Józefem Augustynem SJ
Łatwo można zobaczyć pewne braki porzucających sutanny, ale bardzo trudno wskazać na ostateczne przyczyny odejścia. Nie wszystkie braki stają się przecież powodami do odejścia z kapłaństwa. Wielu z nas ma takie same problemy, a może i większe niż ci odchodzący, a jednak nie odchodzimy. Proponowałbym indywidualne podejście do zagadnienia: ile odejść, tyle przyczyn.
Człowiek ma brać swój krzyż na ramiona, czyli swoje słabości, a nie cudze. Czasem, kiedy rozmawiam z np. pracodawcami, to mówią, że pewne sytuacje im „wiążą ręce”, bo są chrześcijanami i powinni być miłosierni. Trzeba być „ludzkim” pracodawcą, rozumieć, że nie każdy jest doskonały i nie na wszystkim się zna w danym fachu, ale nie oznacza to, by tolerować na przykład lenistwo, czy „robienie łaski”, że się pracuje.
Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.
Co chcesz powiedzieć, Boże mój, zalecając nam modlić się kilkoma słowami, a nie wieloma jak poganie? Słowa nie są zakazane, ponieważ Kościół zaleca i nakazuje modlitwy ustne, nawet dosyć długie. Poganie jednak wierzyli, że wystarczy wymawiać je ustami, tymczasem Ty chcesz, by serce modliło się zawsze tak jak wargi...