logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Zé Roberto
Z Jezusem do Bundesligi
Edycja Świętego Pawła
 


Życie piłkarza jest specyficzne, ale tylko jego część upływa na świeczniku. Duże pieniądze, sława albo tytuły mogą się wydawać kuszące. Ale ja mogę powiedzieć tylko jedno: to wszystko kiedyś przeminie. Pieniądze rozchodzą się szybciej, niż by się wydawało, sława przebrzmiewa równie szybko, ale miłość Boga do nas przetrwa wszystko. Jezus Chrystus mówi w Biblii: „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” (Łk 21, 33). Przynajmniej przez ostatnie 2 tysiące lat okazało się to być prawdą, ponieważ wciąż mówi się o Jezusie Chrystusie, gdy tymczasem o ludziach Mu współczesnych od dawna nikt nic nie wie.
 
Dla mnie jest to bardzo ważne, bo dzięki temu mogę właściwie uporządkować świat piłkarza: tytuły i zwycięstwa są rzeczą piękną, ale tym, co ostatecznie dla mnie się liczy, jest moja relacja z Bogiem!
 
Nawiasem mówiąc, widzę istotne podobieństwo między życiem z Bogiem a grą w piłkę nożną: obydwie te sprawy doskonali się przez trening! Luciana i ja codziennie czytamy Biblię. Robimy to, ponieważ pragniemy się dowiedzieć, co Bóg myśli o naszym życiu i co chciałby nam powiedzieć. Są tam na przykład takie zdania, jak „wiara przenosi góry” (por. Mt 17, 20). Doświadczaliśmy już tego, że stawaliśmy przed – wydawałoby się – nierozwiązywalnymi problemami, a Bóg otwierał drzwi i drogi się prostowały. Piłkarz, który nie wierzy w siebie, drużyna, która nie jest przekonana o swoich możliwościach i nie wierzy, że może poradzić sobie nawet w trudnych sytuacjach, będzie zawsze po stronie przegranych. W Biblii jest opisanych wiele takich historii, w których ludzie niewłaściwie ulokowali swoje zaufanie i stracili wszystko. Jest tam na przykład bardzo wymowna historia, którą pewnego razu opowiedział Jezus. Jest to historia o mężczyźnie, który przez całe życie zajmował się wyłącznie gromadzeniem pieniędzy. Kiedy wreszcie jego spichlerze były pełne zapasów, człowiek ten pomyślał, że oto odłożył wystarczająco dużo na spokojne życie. A wtedy Bóg powiedział do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie!” (Łk 12, 20). W obliczu śmierci nawet najbogatszy człowiek jest biedny.
 
Jedną z moich ulubionych historii w Biblii jest historia o Józefie, który był znienawidzony, napadnięty i na koniec sprzedany jako niewolnik przez swoich własnych braci. Ale Bóg miał szczególny plan w związku z nim. Józef został władcą całego Egiptu, a podczas wielkiej klęski głodu jego bracia przyszli go prosić o jedzenie, żeby ich rodzina mogła przetrwać i żeby nie umarli z głodu. Patrząc po ludzku, nadszedł czas zemsty, nieprawdaż? Ale Józef postąpił zupełnie inaczej. Zawierzył swoje życie Bogu i to się opłaciło. Zobaczył teraz, jak Bóg się o niego zatroszczył. I tu następuje to piękne zdanie: „Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj” (Rdz 50, 20). A jednocześnie wręcz niewiarygodne było, że Józef miał tak dobre serce, że był w stanie wybaczyć swoim braciom, którzy wyrządzili mu tak wielką krzywdę. Na takich przykładach możemy się bardzo wiele nauczyć.
 
Jestem przekonany o tym, że każdy człowiek w swoim życiu ma choć raz takie spotkanie z Bogiem. Każdy doświadcza zdarzeń, które sprawiają, że musi zastanowić się nad istnieniem Boga. Każdy w życiu przeżywał sytuacje, które może podsumować tylko w jeden sposób, że to Bóg chciał go zachować przy życiu albo że to Bóg mu pomógł. Wszystko zależy od tego, jakie z takiego doświadczenia wyciągniemy wnioski. Niektórzy ludzie pomyślą o Bogu tylko przez chwilę, a potem ich życie potoczy się tak jak dotąd. Ze mną było jednak inaczej.
 
Dlaczego tak wiele o tym mówię? Ponieważ Bóg jest stale obecny w moim życiu. Także moich decyzji co do tego, czy pojadę grać w piłkę nożną do Niemiec, czy do Hiszpanii, czy gdziekolwiek indziej – nie podejmuję sam. Zawsze rozmawiam o tym z Bogiem. Ufam, że moje życie będzie przebiegało zgodnie z Jego zamysłem. Nauczyłem się tego, że wprawdzie pięknie jest marzyć, ale nie należy poświęcać całego swojego czasu na skupianie się wyłącznie na swoich marzeniach. Dzisiaj wiem, że trzeba po prostu żyć swoim życiem, powierzając swoją przyszłość Bogu.
 
Zé Roberto
 
***
 
Zé Roberto – notka biograficzna
 
Pełne nazwisko: - José Roberto da Silva Junior
Data urodzenia: - 06.07.1974
Narodowość: - Brazylijczyk
Wzrost: - 172 cm
Waga: - 71 kg
Numer koszulki: - 11
Rozmiar buta: - 8
Pozycja: - lewy pomocnik
Kolor oczu: - piwne
Wykształcenie: - świadectwo ukończenia szkoły średniej
Hobby: - muzyka, rodzina
Ulubiona książka: - Biblia
Motto: - „Moja siła tkwi w Jezusie”.
 
tekst pochodzi z książki: "Wymarzone podanie od życia" wydanej przez Edycję Świętego Pawła.  
 
 
strona: 1 2 3