logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ziemia Sandomierska - jesteśmy u celu!
 


W 33. Pieszej Pielgrzymce Ziemi Sandomierskiej przybyło na Jasną Górę 1 tys. 500 osób. Była to pierwsza grupa pielgrzymkowa, która dotarła na jasnogórskie błonia w środę, 12 sierpnia. Wędrowali pod hasłem: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5, 7)”. 
 
W zależności od miejsca wyjścia pielgrzymi pokonali od 250 do 350 km w ciągu 9-11 dni. W drodze pątników wspierało 44 kapłanów, 15 kleryków oraz 5 sióstr zakonnych. Najmłodszy pielgrzym miał 2,5 lat - była to Maja Cieśla, najstarszy 84 - Stanisława Maj. 
 
Pielgrzymka składała się z czterech kolumn: 
1/ Ziemi Janowskiej - kierownik ks. Grzegorz Polak, 
2/ Ziemi Sandomierskiej - kierownik ks. Marcin Grzyb, 
3/ Ziemi Świętokrzyskiej - kierownik ks. Rafał Kułaga, 
4/ Ziemi Stalowowolskiej - kierownik ks. Dominik Bucki. 
 
„Wędrowaliśmy pod hasłem Światowych Dni Młodzieży, a więc ‘Błogosławieni miłosierni’. Przeżycia związane ze Światowymi Dniami Młodzieży miały swój wyraz w naszym pielgrzymowaniu, gdzie ten entuzjazm z tamtych dni towarzyszył nam przez te wszystkie kolejne dni naszego pielgrzymowania - opowiada ks. Grzegorz Polak – Hasło realizowaliśmy przez tematykę, która nam towarzyszyła, a więc po kolei czyny miłosierne, które były rozpatrywane w oparciu o kolejne przypowieści z Pisma Świętego”. 
 
„Serdeczność Polaków jest chyba legendarna, na pewno nie byliśmy ani minuty głodni, cały czas towarzyszyło nam zainteresowanie ludzi, którzy nas pozdrawiali, kierowcy, którzy naprawdę życzliwie nas traktowali, nie irytowali się, że zajmujemy im pół drogi i zwalniamy ruch. Serdeczność jest w Polakach duża” - podkreśla ks. Polak. 
 
Michał Rozeń w grupie św. Barbary był porządkowym, kierował ruchem. „Zapewnialiśmy bezpieczne przejście przez ulice, zatrzymywaliśmy samochody, puszczaliśmy je – wyjaśnia Michał i dodaje - Kierowcy byli uśmiechnięci i zatrzymywali się, kiedy trzeba”. 
 
„Usłyszałam ogłoszenie w parafii, że jest pielgrzymka i pomyślałam, dlaczego mam nie pójść – opowiada Magdalena, która na pielgrzymkę wybrała się po raz trzeci - Dzięki pielgrzymce czuję, że jestem bliżej z Jezusem, że nie mam pustki w środku. Jestem mocniejsza w wierze. W grupie każdy brat i siostra pomagają sobie nawzajem i atmosfera jest wspaniała”. 
 
Weronika była wolontariuszem na Światowych Dniach Młodzieży: „To jest niesamowite doświadczenie, polecam każdemu angażować się i być wolontariuszem. Światowe Dni Młodzieży dają nam możliwość poznania niesamowitych ludzi z całego świata i zawarcia przyjaźni, które będą na całe lata. Ja jestem tego przykładem, mam znajomych na całym świecie i to jest niesamowite i wiem, że Bóg działa i to jest piękne”. 
 
„Dołączyłam do pielgrzymki, bo chciałam podziękować za Światowe Dni Młodzieży – dodaje Weronika - To jest wielka radość, że mogę być kolejny raz w Częstochowie. Na pielgrzymkę warto się wybrać, żeby podziękować za wszystko co mamy, trzeba przeprosić i prosić o kolejne łaski na następne lata”. 
 
Pielgrzymi wzięli udział we Mszy św. o godz. 10.30 w bazylice. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił bp diecezji Krzysztof Nitkiewicz. Pielgrzymów powitał o. Jan Poteralski, podprzeor Jasnej Góry. 
 
„Nasza wiara bez Maryi, nasze życie religijne bez Maryi, byłoby bardzo zimne, wystudzone, surowe. Maryja wnosi to ciepło matki, miłość matki, i dlatego troszcząc się o naszą wiarę, musimy troszczyć się również o to, aby w tej naszej wierze nie zabrakło maryjnej pobożności jak różaniec, litania, inne nabożeństwa, ale przede wszystkim każdy z nas powinien uznać w Maryi swoją matkę” – mówił w homilii bp Krzysztof Nitkiewicz. 
 
Nawiązując do Światowych Dni Młodzieży biskup zachęcał pielgrzymów do aktywności i do angażowania się w życie swoich parafii. „Ja na was liczę, jeżeli macie, jakieś pomysły, to przyjeżdżajcie do Sandomierza i mówcie: ‘chcemy zrobić to, chcemy zrobić to, mamy taką propozycję’, w ten sposób Kościół żyje” – zaznaczył kaznodzieja. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com