logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
O. Servais Théodore Pinckaers OP
Zło i ludzka wolność
Zeszyty Formacji Duchowej
 


Z o. profesorem Servais Pinckaersem OP rozmawia ks. Korneliusz Policki SDS

Chciałbym poprosić Ojca Profesora o kilka refleksji na temat pokusy i związanej z nią rzeczywistością zła.


Temat ten wymaga obszernych rozważań, gdyby chciało się go potraktować w sposób wyczerpujący i szczegółowy. Trzeba najpierw zauważyć, iż problemu zła nie należy rozważać jedynie w porządku intelektualnym, lecz raczej egzystencjalnym w tym sensie, że odpowiedź na to zagadnienie zależy od podmiotu, który stawia sobie to pytanie i który własnym życiem musi na to pytanie odpowiadać. Osobista refleksja jest więc konieczna, bowiem dzięki temu zastanowieniu się układają się nasze relacje z Bogiem i bliźnimi. Mogę komuś pomóc w osobistej odpowiedzi na to zagadnienie, ale odpowiedzi za niego dać nie mogę.

Z problemem zła i pokusy wiąże się zagadnienie wolności człowieka. Determinizm neguje tę wolność lub ją pomniejsza. Co Ojciec sądzi na ten temat?


Siedliskiem wolności jest serce i myśl człowieka, ale wolność najczęściej przejawia się w realizacji różnych celów zewnętrznych. Dzięki wolności mamy zasługi lub ich nie mamy wobec Boga i bliźniego, dzięki wolności możemy mówić o nagrodzie lub karze, pochwale lub naganie.

Współczesny postmodernizm głosi, iż „prawda was zniewoli”.


Uważam całkiem odwrotnie. To wolność pozwala nam poznać prawdę, a zniewolenie zło. Dzięki wolności poznajemy prawdę, która jest w nas, bowiem jesteśmy podobieństwem Boga i przez Niego jesteśmy zaproszeni do czynienia dobra naszymi działaniami, i to zarówno wobec nas samych jak i wobec innych.

Wolność to dar Boży udzielany nam dzień po dniu w celu czynienia dobra. Lecz nasza ludzka wolność, tak jak i nasza inteligencja, jest niedoskonała i ograniczona. Może ona wzrastać, rozwijać się (jak dziecko w szkole), lecz również pomniejszać się, zamierać i karłowacieć.

W jaki sposób Bóg nam pomaga w tej edukacji?


Absolutnie potrzebujemy pomocy Bożej. Wyraża się ona w prawie Bożym objawionym w Dekalogu, w Kazaniu na Górze, w katechezach z Listów Apostolskich. Pomoc Boża to również dary Ducha Świętego, cnoty wlane i siła wewnętrzna w życiu codziennym.

Grzech i zniewolenie są obecne w życiu człowieka i mieszkają w jego sercu począwszy od pierwszych rodziców. Pierwsze strony Księgi Rodzaju mówiące o grzechu pierworodnym, mimo tysięcy lat nie zdezaktualizowały się, ciągle się powtarzają.
Dlatego Chrystus przyszedł, aby nas uzdrowić. Wielka tajemnica, misterium Wcielenia i Odkupienia. Syn Boży stał się człowiekiem, aby poznać „ludzką kondycję”, grzech, cierpienie, zniewolenie, zło. Jego samego dotknęło zło, cierpienie, skazanie, śmierć. On poznał zło i je pokonał. Łaska Chrystusa uzdrawia nas od choroby zła, reedukuje nas do dobra, pomaga w przezwyciężeniu zła, uczy pokory i cierpliwości w znoszeniu naszych słabości.

Jeden z klasycznych problemów teodycei: Jak dobry Bóg mógł stworzyć zły świat? Czy po Oświęcimiu trzeba inaczej wierzyć w Boga?


W większości za zło odpowiedzialny jest człowiek. Zło pochodzi ze zderzenia z prawem Bożym streszczonym w przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Często człowiek zrzuca odpowiedzialność z siebie i winą obarcza Boga. Następuje projekcja naszych problemów. Boga stwarzamy sobie na nasz obraz i na nasze podobieństwo, na naszą miarę i dla naszych potrzeb. Negować istnienie Boga ze względu na zło w świecie, to negować naszą odpowiedzialność za zło.

A problem cierpienia niezawinionego...


Rzeczywiście jest to problem krucjalny. Albo akceptujesz cierpienie i ofiarowujesz je Bogu jak Chrystus, albo przeklinasz swój los. Dużo trudności wynika jednak z uproszczonego, zbyt idealistycznego obrazu świata, obrazu oddalonego od rzeczywistości, gdzie wszystko powinno być lekkie, łatwe i przyjemne, skoro Bóg jest dobry, wszechmocny… Na ziemi powinno być niebo. Lubimy zdania warunkowe z poprzednikiem „jeśli Bóg byłby tu…”, „Jak Bóg mógł na to pozwolić…”, „Gdzie był Bóg...?”

W filozofii klasycznej byt i dobro utożsamiają się. Są jednak kierunki, które uważają, iż byt i zło się utożsamiają (malum methaphisicum). Czy naprawdę byt z natury jest zły?


Uważam, że byt jest dobry. Ze swej natury oferuje nam to dobro, jeśli akceptujemy je całym sercem i inteligencją. Jeżeli jednak podchodzimy do bytu od strony subiektywnej, jako ludzie wolni, możemy byt uważać jako zły, gdyż doszło do zderzenia i przeciwieństwa między nim a nami. To zło możemy zabsolutyzować jako zasadę filozoficzną, ale w tym przypadku mamy już do czynienia z pewnym wypaczeniem sensu prawdy i dobra.

Dlaczego u wielu ludzi zło wydaje się być mocniejsze niż łaska sakramentów?


Może się zdarzyć, iż zło obecne w człowieku posłuży się łaskami otrzymanymi (Hitler, Stalin, Pol-Pot, terroryści). Czyny takich ludzi stają się gorsze od innych, bowiem ich sprzeciw łasce jest większy. Jest to tajemnica walki dobra ze złem.

Wiele dziś się mówi o złu strukturalnym, społecznym, odziedziczonym itd. Gdzie w takim wypadku odpowiedzialność osobista?


To prawda. Człowiek jest bytem społecznym, pod pewnym względem zależnym od społeczności rodzinnej, narodowej, kulturalnej, towarzyskiej. Równocześnie każdy z nas jest niepowtarzalną osobowością, posiadającą wolną wolę. Podstawą tej osobowości jest relacja duchowa z Bogiem. Możemy zatem w sposób wolny spojrzeć z naszego punktu widzenia na środowisko, w którym żyjemy, na nasze wyposażenie dziedziczne i może nie od razu, ale progresywnie, nie tylko w sposób krytyczny poprzez negowanie, ale konstruktywnie i pozytywnie, znaleźć to, co najlepsze w naszym odziedziczonym bagażu i w tych, którzy ze mną tworzą daną społeczność.

Jaka jest rola modlitwy w pokonywaniu zła?


To bardzo ważne pytanie na zakończenie. Pod słowami i myślami naszej modlitwy ukrywa się promieniowanie ogromnej działającej łaski. Jest ona konieczna, żeby pokonać zło i czynić dobro. Modlitwa osobista, codzienna, eklezjalna, a szczególnie eucharystyczna łączy nas z Bogiem, najwyższym Dobrem i tylko w Nim jest największa siła przeciw złu.

Rozmawia ks. Korneliusz Policki SDS
Zeszyty Formacji Duchowej nr 18, Kraków 2002

fot. DMz, Blue Hour | Pixabay (cc)

 
Zobacz także
Kacper Romaniuk

Dla mnie priorytetem jest, żeby być autentycznym. Skoro jestem sercaninem i mam jakieś konkretne zadania, chcę to zrobić najlepiej jak potrafię. 

 

„Czy myślałeś o tym, żeby zostać sercaninem?” Takim hasłem sercanie zapraszają młodych do swojego Zgromadzenia. Jednak, co to właściwie znaczy być księdzem? Jak rozeznawać powołanie? O tych i podobnych sprawach z ks. Franciszkiem Wielgutem SCJ, odpowiedzialnym za duszpasterstwo powołań w Polskiej Prowincji księży sercanów, rozmawia Kacper Romaniuk.

 
Andrzej Jędrzejewski
Jest taka anegdota, o robieniu dobrego biznesu. Kupić człowieka za tyle ile jest warty, a sprzedać za tyle, ile on myśli że jest warty. Niestety zazwyczaj, w większości przypadków, ludzie mają o sobie wysokie mniemanie i wysoko określają swoją wartość, nie widząc, lub nie chcąc widzieć faktycznego stanu rzeczy. Faktyczny stan rzeczy przesłania im bowiem pycha...
 
Małgorzata Laskowska
Czym tak naprawdę jest jałmużna? Czy warto ją praktykować, a jeśli tak, to dlaczego? Jeżeli jednak nie mamy pieniędzy i żyjemy bardzo skromnie? Czy wówczas możemy łatwo się z niej zwolnić, mówiąc, że jałmużna jest tylko dla tych, którzy mają się czym dzielić? Modlitwa, post i jałmużna to podstawowe praktyki dobrze przeżywanego Wielkiego Postu. To również trzy filary życia duchowego, wizytówka chrześcijaństwa.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS