logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Prawdziwa historia biskupa Myry
Izabela Bilińska-Socha
Kultura masowa i komercja zmieniły historię tego popularnego świętego nie do poznania. Czy będą tam renifery? ?zapytał mój synek, gdy w ponad czterdziestostopniowym upale wjeżdżaliśmy do miasta, w którym działał jego patron, św. Mikołaj z Myry. Rubaszny krasnal z Laponii w czerwonym ubraniu, ciągnięty w saniach przez renifery to obraz, który na hasło „św. Mikołaj” pojawił się przed oczyma dziecka. Wiedząc o tym, zastanawiałam się, czy w Myrze uda nam się poznać prawdziwą historię świętego biskupa. 
 
Co począć z prostowaniem ścieżek dla Pana?
Dariusz Piórkowski SJ
Jeśli to Bóg ostatecznie jest źródłem oczyszczenia naszego serca, musimy odwrócić kierunek naszego patrzenia. Nie wiedzieć czemu, pierwsze pytanie, jakie rodzi się w nas, kiedy myślimy o religii, brzmi, co powinniśmy zrobić, co przedsięwziąć. Sądzimy, że bycie z Bogiem zakłada najpierw podjęcie arcyszczególnych wysiłków z naszej strony. Tymczasem, to nie my jesteśmy źródłem przemiany...
 
Wiem, komu uwierzyłem – przez Niepokalaną
o. Arkadiusz Bąk
„Wzmocnij naszą wiarę” (Łk 17,5) – to prośba skierowana do Pana przez Jego najbliższych towarzyszy. Słowa te okazują się być aktualne także dzisiaj, w naszych – jak powiadają niektórzy – trudnych czasach. Beznadzieja, zniechęcenie, agresja, nietrwałość, pożądliwość, zgorszenia – to tylko niektóre przejawy słabej wiary, a może nawet jej braku. To nic nowego. Zawsze tak było. Nowym i zaskakującym okazać się może jednak liczba osób, które nie mają siły, odwagi, bądź też... nie chcą o wiarę prosić. 
 
O jedynym pragnieniu Boga
o. Michał Zioło OCSO
Wola Boża nie jest zagadką, wola Boża jest miłością. Słyszymy Jego głos — choć wielu takie wyrażenie może najzwyczajniej śmieszyć — gdy nie jesteśmy „poza Nim”, poza rzeczywistością daną nam właśnie w tej chwili, poza Jego przykazaniami — zamknięci na możliwe do spełnienia nawet małe dobro lub zadufani w swoją własną dobroć i sprawiedliwość, cyniczni i sprowadzający całą tajemnicę człowieka do żołądka i seksu, z całą powagą rozprawiający o genie „odpowiedzialnym za Boga” w nas. 
 
Nie czekam na Jezusa, czekam na święta
Karol Janik
Adwent to oczekiwanie, na które często nas nie stać, nawet mimo świątecznych wyprzedaży. I bynajmniej nie z powodu polskich zarobków, ale z racji słabej wiary. Nie tylko w Boga, ale również w drugiego człowieka i samego siebie. Choć adwent kojarzy nam się głównie ze świętami Bożego Narodzenia i oczekiwaniem na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa na Ziemię, to w tym czasie oczekiwać można również wielu innych rzeczy, co zresztą często ma miejsce. Kilka przykładów, żeby nie być gołosłownym. 
 
Kwestia czasu
O. Wiesław Dawidowski OSA
Artykuł został usunięty, ponieważ redakcja Tygodnika Powszechnego zakończyła współpracę ze wszystkimi serwisami internetowymi, także z naszym. Zapraszamy do czytania innych ciekawych artykułów w naszej czytelni.
 
Błaganie Psalmisty
o. Andrzej Kiejza OFMCap.
Kiedyś mój przyjaciel, zamiłowany podróżnik, opowiadał, że w czasie jednej z wypraw w góry spotkał muzułmanina, z którym rozmawiał na różne tematy. W pewnym momencie ów człowiek zapytał go wprost: „Powiedz mi, dlaczego się modlisz?”. On odpowiedział: „Dlatego, żeby Pana Boga prosić o pomoc dla mojej rodziny albo o bezpieczną podróż i powrót do domu”. Zapewne wymieniał jeszcze inne intencje. Na co ów muzułmanin rzekł: „To wszystko to handel! Ja modlę się tylko dlatego, że Bóg jest”. 
 
Przyjdź, Panie
Barbara Cabała
Adwent to właśnie czas osobistego oczekiwania na przyjście do nas tej miłości. Nie czekajmy jednak biernie – zróbmy wreszcie krok w stronę Tego, który jest jej ucieleśnieniem. Pogodzeni z najbliższymi i obcymi, uspokojeni i zatrzymani w pędzie nie lękajmy się otworzyć drzwi naszego serca Jezusowi, który w wigilijny wieczór udzieli nam radości i pogody ducha, pokoju i ufności.  
 
Boża Opatrzność w kruchym świecie
Jakub Kruczek OP
To prawda, że wokół nas wiele zła, ale nie możemy zamykać oczu na dobro codziennie czynione przez ludzi dobrej woli. Zło jest głośne, wywołuje sensację i wzbudza zainteresowanie. Życzliwy uśmiech, serdeczna rozmowa, konkretna pomoc dla potrzebujących nie są sensacyjne. A tym bardziej ofiarna i odpowiedzialna praca, troska o rodzinę i dom. W tym wszystkim doświadczamy Bożej pomocy.  
 
Czekam z nadzieją
Karol Milewski SCJ
Adwent to wychodzenie z ciemności ku światłu. Ciemność w ujęciu biblijnym to miejsce panowania zła, światło natomiast jest miejscem, gdzie króluje dobro. Wiele zła dokonuje się właśnie pod osłoną nocy. Dzień natomiast jakby trochę nie sprzyja złu. W świetle widać więcej i dobro chce się w nim pokazać. Natomiast tendencją zła jest ukrywanie się. Zło szuka w ciemności miejsca, by się ukryć. 
 
 
1  
...
366  
367  
368  
369  
370  
371  
372  
373  
374  
...
 
Polecamy
Monika Odrobińska

Niektórych cierpień można uniknąć – tych, które świadomie wyrządzamy innym, a wtórnie także sobie. Unikamy, jeśli dajemy się uformować w stronę miłości, łagodności, cierpliwości, opanowania, przebaczania, miłości do nieprzyjaciół. Bóg stworzył nas do życia, a nie do cierpienia. W spotkaniu z krzyżem do człowieka może przemówić tylko Bóg.


Z ks. prof. Robertem Skrzypczakiem rozmawia Monika Odrobińska

 
Zobacz także
Jacek Poznański SJ

Niekiedy uważano, że nauka o Trójcy Świętej jest tak wzniosła, iż nie ma nic wspólnego z życiem konkretnego człowieka i społeczeństwa. Choć to przecież fundament i wyróżnik chrześcijaństwa, to jednak długo trudno było przełożyć tę naukę na praktyczne konsekwencje. Szukając odpowiedzi na pytanie, co w życiu powinien zmieniać fakt, że Bóg jest Trójjedyny, trzeba wyjść od doświadczenia. Odnaleźć Trójcę Świętą w sobie.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS