logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Zbigniew Kapłański
Życie bez polepszaczy
Droga
 


- Pewnie dużo byłeś w szpitalach.

- Bardzo dużo, również w ośrodkach rehabilitacyjnych.

- Nie przygnębia Cię widok chorych, zwłaszcza dzieci? - To niewłaściwe słowo. Staję się poważny. Właśnie stąd wziął się cel mojego życia.

- To znaczy? - Chcę pomagać chorym, zwłaszcza dzieciom. Już od trzech lat jestem wolontariuszem i chodzę bawić się, grać, czytać czy odrabiać z nimi lekcje. A idę na politechnikę, aby konstruować jakieś techniczne udogodnienia. Sam przez jakiś czas, po ciężkich zabiegach jeździłem na wózku, wiem, co tam trzeba polepszyć.

Od tamtego wieczora wszyscy intensywniej przyglądali się plecom Jędrka, niektórzy nawet wypatrzyli skrzywiony kręgosłup. Ale to przecież nie jest ważne. Kręgosłup duchowy ma na pewno prosty, jeszcze bardziej to było widać, jak w niedzielę zobaczyliśmy go w lektorskiej albie.

Codzienne rekordy

Mama klasowych bliźniaczek, Basi i Doroty, Pani Irma, zawsze była w Radzie Rodziców, nieustannie jakoś pomagała szkole, a może nawet bardziej koleżankom i kolegom córek. Jest spokojna i zawsze pogodna, nie ukrywa zdenerwowania, ale mówi, co ją drażni i pokazuje, jak można ten powód usunąć. Porusza się tylko jakoś dziwnie, trochę jak robot.

Zakochaliśmy się wszyscy w Pani Irmie, jak dziewczyny zaprosiły na swoje 25 urodziny. Fajnie to wymyśliły - miały po 12 i pół roku, ale razem - równe dwadzieścia pięć. Po poczęstunku były konkursy, można było się tego spodziewać, Pani Irma nigdy nie poszłaby na łatwiznę, by puścić jakiś film i "mieć dzieci z głowy". Wszyscy lubiliśmy konkursy, bo człowiek musi wtedy pogłówkować, dowie się niejednej ciekawostki i jeszcze zwykle wygra jakiś drobiazg.

Usiedliśmy potem i poprosiliśmy mamę jubilatek, aby przyszła do nas.

Po pierwsze chcieliśmy, aby choć na chwilę przestała się krzątać, a po drugie wiedzieliśmy, że świetnie opowiada, chcieliśmy posłuchać. Opowiedziała parę dowcipnych i pouczających historyjek, a potem ktoś zadał pytanie, mieliśmy wrażenie, że za bardzo bezpośrednie: "A czemu Pani się tak dziwnie rusza?".

Pani Irma wcale nie poczuła się dotknięta. Zaczęła mówić: "Widzicie, po ostatnim porodzie (bliźniaczki mają młodszego o dwa lata brata) zachorowałam na jakąś chorobę podobną do zapalenia stawów czy reumatyzmu. Polega to na tym, że sztywnieją stawy. I mam wybór: albo pozwolić im zesztywnieć, albo pokonywać ból i chodzić. Wybieram to drugie".

I jedzenie wydało nam się smaczniejsze, i życie ciekawsze.

Ks. Zbigniew Kapłański

   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
o. Robert Wawrzeniecki OMI
Dziś w wielu miejscach spotkamy ludzi, na których twarzach nie pojawia się uśmiech, bo problemy dnia codziennego – brak pracy, mieszkania, środków do życia – im na to nie pozwalają. Spotkamy jednak także wielu młodych, mających możliwości i środki do życia „na maksa”, a jednak nieszczęśliwych, pełnych goryczy, nie widzących sensu życia i krzyczących w oczy przechodniów „no future”...
 
o. Robert Wawrzeniecki OMI
Opowiadano mi kiedyś anegdotę o pewnym bardzo ważnym człowieku, który wędrował z jednego bankietu na drugi, zaliczając w ten sposób, z poczucia obowiązku, kilka imprez w ciągu wieczoru. Pewnego dnia zauważono go siedzącego w kącie salonu ze wzrokiem utkwionym w trzymany w ręku kalendarzyk. "Sprawdza Pan - zagadnął go ktoś - dokąd Pan teraz musi iść?". "Nie - brzmiała odpowiedź. - Sprawdzam, gdzie ja właściwie jestem".
 
o. Robert Wawrzeniecki OMI
Nauka lubuje się w kulcie, a więc części obrzędowej, mającej konotacje z systemem religijnym, ale nie z rozumem. Kultem może stać się zatem sama nauka, traktowana jako jedyna i najwyższa wyrocznia, która mimo braku argumentów neguje coś, gdyż nie jest to zjawisko stricte naukowe...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS