Flp 4,12-14.19-20
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia
Gmina chrześcijan z Filippi należała do nielicznych, od których apostoł Paweł przyjmował wsparcie materialne. Słowa Pawła: „Umiem cierpieć biedę, umiem też korzystać z obfitości. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, korzystać z obfitości i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”, są pewnym przypomnieniem Filipianom, że wartości materialne związane z doczesnym bytem nie są dla Apostoła czymś priorytetowym. Paweł sam potrafi zarabiać na własne utrzymanie, nawet podejmując najniższe posługi i fizyczną pracę. Ale także wtedy, kiedy obfitował w pewien dostatek dóbr, potrafił zachować odpowiednią postawę wobec nich. A więc umie się odnaleźć zarówno w biedzie, jak i w dostatkach. Umie korzystać właściwie z dóbr i umie też znosić niedostatki. Zaznacza, że taką umiejętność wypracował w sobie dzięki mocy i miłości Chrystusa; bo Chrystus wszystko może.
Paweł nauczył się poprzestawania na tym, co małe. Używa greckiego słowa autarkes – być samowystarczalnym. W etyce pogańskiej to słowo autarkes wskazywało na stan umysłu, w którym człowiek staje się całkowicie niezależny od rzeczy, spraw i ludzi; to taki stan, w którym człowiek nie potrzebuje nikogo i niczego. Właśnie stoicy uważali, że można go osiągnąć dzięki pewnym procesom i sposobom myślenia.
Apostoł Paweł potrafił godnie stawić czoła wszystkiemu. Nie było dla niego ważną rzeczą, ile posiadał, ponieważ we wszystkim i w każdej sytuacji odnosił się do Chrystusa, który jest Panem historii ludzkiego życia.
Paweł także podkreśla to, że wszelkie wysiłki Filipian wspierające go zostaną hojnie przez Boga wynagrodzone; przede wszystkim w różnorakich darach duchowych. Bóg jest hojny i ma z czego dawać.