DRUKUJ
 
ks. Tomasz Rogoziński
W zasięgu nieba
Przewodnik Katolicki
 


Odchodząc, przychodzi

Jak wyglądała ta chwila, gdy wstępował w niebo, by zasiąść po prawicy Boga? Gdy czytamy świadectwo Ewangelii, możemy stanąć obok uczniów i kierować nasz wzrok, ku wieczności. Ewangelista Łukasz mówi nam, że Jezus został uniesiony do nieba w momencie gdy błogosławił swoich uczniów, których wyprowadził ku Betanii.

W poetycki sposób ukazuje tę chwilę Roman Brandstaetter. W książce „Jezus z Nazaretu” pisze:

A Jezus powoli w nich się oddalał, wznosił się wysoko, wysoko, coraz wyżej, a to oddalanie się z Miejsca było równoczesnym pozostawaniem w Miejscu, a odchodzenie było powrotem, a chociaż był już daleko, był coraz bliżej, a im był dalej, tym był bliżej, a im bardziej stawał się niewidzialny, tym więcej był cielesny i obecny, i wreszcie, wreszcie poczuli, że mogą dotknąć Jego dłoni, Jego nóg, Jego ran bez obawy o śmiertelne porażenie. I tak oddalając się, wstępował we własne Istnienie, w Byt niewidzialny i nieskończony, którym jest On sam.

Jezus zasiadł po prawicy Boga.

Wyniesiona natura

Obecność Jezusa po prawicy Ojca wyjaśnił nam niegdyś Sługa Boży Ojciec Święty Jan Paweł II, wskazując, że: to wyrażenie jest obrazowe, jako że Bóg nie ma ani prawicy, ani lewicy, zawiera ono ważne orędzie chrystologiczne: Jezus zmartwychwstały wszedł w pełni, także ze swoim człowieczeństwem, w uczestnictwo w zbawczej działalności samego Boga (…).

Jezus tak bardzo ukochał człowieka, że nie pozwolił, by ludzka natura pozostała tylko w zasięgu ziemi, ale wyniósł ją przez swoje wniebowstąpienie do chwały niebiańskiej. Wstąpił do nieba po to, aby wywyższyć ludzką naturę. Jest to kolejny dowód Jego miłości do człowieka. Najpierw stał się człowiekiem, następnie z miłości do człowieka oddał za niego swoje życie, a teraz wstępuje tam, skąd przyszedł, aby człowiek miał też tam swoje miejsce. On pragnie każdego mieć przy sobie. Wniebowstąpienie zasiało w nas także pragnienie, by być tam, gdzie jest Jezus.

 
strona: 1 2 3