DRUKUJ
 
s. Maria, kapucynka
Klauzura – życie zmarnowane?
materiał własny
 


Życie mniszki kontemplacyjnej to dążenie do wzoru Chrystusa modlącego się na górze – Jezusa, który w samotności rozmawia z Ojcem. Właśnie takie spotkanie jest treścią naszego życia i każdego dnia. W modlitwie, pracy, zwyczajnym trudzie codzienności, oddajemy wszystko Bogu, łącząc z tym ustawicznym czuwaniem ofiarę z naszego życia. Kościół zawsze potrzebował i będzie potrzebować tego typu poświęcenia. Może właśnie w dzisiejszych czasach bardziej niż kiedykolwiek, bo radykalizm i ubóstwo życia klauzurowego stanowi tak wymowny znak sprzeciwu dla świata – a czy nie mamy być przecież takim znakiem?
 
Wielu osobom takie życie wydaje się wręcz niewyobrażalne – warto jednak podkreślić, że Jezus Chrystus też nie szukał zrozumienia dla tego, co czynił – On po prostu pełnił Wolę Ojca i przebywając z Nim na samotnej modlitwie tak naprawdę zbliżał nas do Niego. W taki też sposób trwają wspólnoty mniszek kontemplacyjnych – stanowią żywe świadectwo miłości Boga ku człowiekowi. Jakże wielkie musi mieć bowiem Bóg do nas zaufanie, by tak wielką i zaszczytną misję powierzać słabym i grzesznym ludziom? Jego miłość pozwala nam nie tylko na to, by pracować dla własnego zbawiania – On daje o wiele więcej, bo życie mniszek ma toczyć się na chwałę Bożą i dla zbawienia całego świata.
 
Nasza ziemska egzystencja jest z jednej strony jedynym darem, a z drugiej wszystkim, co tak naprawdę i świadomie możemy oddać Bogu Ojcu.
Świat cierpi. Cierpi, gdyż odrzuca Boga, zadowala się jakimiś namiastkami dobra i w końcu staje na rozdrożu. A Chrystus zaprasza tak pokornie, ale stanowczo, by za wszystkich ludzi ofiarować każdą chwilę swojego życia. Jakże więc cennym je czyni! Poprzez trwanie w ciszy klauzury, przed Najświętszym Sakramentem, zostajemy włączone w tajemnicę Odkupienia i Pan pozwala nam – swoim grzesznym sługom – stawać się znakami bezgranicznej przynależności człowieka do Boga i dążności do naszego mieszkania w Niebie.
 
Życie mniszek zostaje przemienione w skarb dla Kościoła – cóż może być cenniejszego nad to? Przecież nikt z nas nie potrafi swoim staraniem przedłużyć swych dni na tej ziemi, ale za to Bóg daje o wiele więcej – pozwala te dni przemienić tak, by żadna minuta nie była zmarnowana i przyniosła pożytek całemu światu.
 
Poświęcenie się Bogu w zakonie kontemplacyjnym nie jest w żadnym razie zmarnowaniem życia – jakże bowiem nie odpowiedzieć Bogu, który wciąż pragnie naszej miłości? Iść drogą Chrystusa, czyli drogą Ewangelii – to nasz obowiązek, a realizowanie konkretnie takiego powołania jest wielkim zaszczytem i łaską, z której tak do końca zdamy sobie sprawę będąc już przy naszym Panu w wieczności.
 
s. Maria, kapucynka z Przasnysza
 
 
 
strona: 1 2