DRUKUJ
 
Aneta Kania
Osiem przeszkód na drodze rozeznania duchowego
Zeszyty Formacji Duchowej
 


Warunkiem rozeznania duchowego jest dystans do danej sytuacji. Osiem demonów stanowi w nim dużą przeszkodę. Zaciemniają one ludzki umysł i blokują wolną wolę. Człowiek jest chwytany w pułapkę swoich namiętności, często nie widzi z nich drogi wyjścia. Gorzej, nieraz nie chce już z nich rezygnować, czuje się dobrze w sieci uzależnień. Jeśli jednak nie stracił do końca właściwego spojrzenia na siebie i chciałby odnaleźć drogę wyjścia, antyretyczna metoda Ewagriusza jest warta wypróbowania.
 
Demon obżarstwa
 
Myśl o obżarstwie kusi mnicha do szybkiego porzucenia ascezy. Stawia mu przed oczy żołądek, wątrobę (...) i długotrwałą chorobę, wreszcie niedostatek środków koniecznych do życia i brak pomocy lekarskiej. Podsuwa mu wielokrotnie wspomnienia o braciach, którzy zapadli na takie właśnie dolegliwości. A braci chorych skłania, by odwiedzali wstrzemięźliwych i opowiadali im o swoich przypadłościach i o tym, jak się rozchorowali właśnie na skutek ascezy (P 7).
 
Demon obżarstwa wcale nie namawia do tego, co rozumie się pod klasycznym pojęciem łakomstwa – jedzenia w nadmiarze. Przedstawia on tylko racjonalne powody przeciwko postowi. I tak, post może doprowadzić do osłabienia, a dalej zaniedbywania innych swoich obowiązków, w końcu zaś nawet do poważnej choroby. W swoim rozumowaniu idzie jeszcze dalej: osłabienie to niemożność wydajnej pracy, a to oznacza zubożenie i brak środków do życia. Człowiek wystawia się na brak roztropności, który oznacza brak właściwej miłości siebie samego. I tak kończymy na przekroczeniu 5 przykazania: Nie zabijaj, zastosowanym na własnej osobie. Być może poszliśmy trochę za daleko w rozważaniu skutków postu, ale do tego właśnie dochodzimy w błędnym rozumowaniu na jego temat.
 
W naszych czasach, które kładą nacisk na zdrowy styl życia, coraz rzadziej spotykamy się z łakomstwem jako klasycznym obżarstwem. Przybiera ono bardziej subtelne formy – wyrafinowanego jedzenia i picia. „Może być mniej, ale dobrze” – tak można zdefiniować współczesne łakomstwo. O wiele trudniej z nim walczyć, bo nie chodzi tutaj tylko o zmniejszenie racji żywnościowych. Chodzi o rezygnację z wysokich walorów smakowych pożywienia. (Trudniej tu wydostać się ze szponów demona łakomstwa, który mówi, że przecież to nie grzech kupić do jedzenia coś smaczniejszego i bardziej wyrafinowanego).
 
Jaką drogę wyjścia proponuje tutaj Ewagriusz?
 
Demonowi obżarstwa przeciwstawia słowa z Psalmu 23: Przeciwko myśli, która prowadzi mnie ku zgorzknieniu z powodu mej nędzy: „Jahwe jest moim pasterzem, nie zabraknie mi niczego” (Ps 23, 1) (Antirrheticon I, 11).
 
Zgorzknieniu, którego powodem jest nienasycona i niezaspokojona potrzeba jedzenia i picia, przeciwstawiona zostaje inna rzeczywistość: Bóg jest moim pasterzem i troszczy się, aby niczego mi nie brakowało. Nie jest to żaden logiczny sposób odparcia pokusy, ale jest to zdanie, w które trzeba uwierzyć. Jeśli zaufamy Bogu, który jest naszą skałą, żaden lęk o swoje życie nie będzie miał do nas dostępu. Zgorzknienie ustąpi miejsca radości i ufności.
 
Powyższy werset z psalmu można umieścić jeszcze w innym kontekście. Zgorzknienie jest owocem poczucia własnej nędzy i słabości przy nieudanych próbach postu. Kiedy człowiek widzi, że sam z siebie nie ma sił na wyrzeczenie się jedzenia i picia, wpada w zniechęcenie i rezygnację. Podane mu słowa są wezwaniem do pełnego zaufania Bogu, który troszczy się o nas i  nie pozwoli na trwanie naszej nędzy. Ma ona służyć poznaniu samego siebie i swoich słabości. Jeśli przyznamy się do niej przed Bogiem i w pokorze poprosimy o siły, On nam ich doda i nasz post nabierze prawdziwej wartości.
 
Demon nieczystości
 
Demon nieczystości wymusza pożądanie odmiennych ciał. Szczególnie silnie atakuje żyjących we wstrzemięźliwości, aby ją porzucili, przekonani, że niczego przez nią nie osiągną (P 8).
 
Demon nieczystości posługuje się naszą fantazją i wyobraźnią. Wywołuje uczucia i pragnienia, które mogą doprowadzić do grzechów przeciwko czystości. Nie jest to trudne w dzisiejszym świecie, w którym czystość straciła swoją wartość. Z pism Ewagriusza wynika, że w jego czasach na wstrzemięźliwość też patrzono jako na coś poza modą. Co można było na niej zyskać? Co można dzisiaj zyskać na czystości? Generalnie można powiedzieć, że niewielu z nas ma czyste spojrzenie na rzeczywistość. Nasza rzeczywistość jest bardzo zabrudzona. Ze wszystkich stron jesteśmy atakowani przez świat nieczystości. Nasze oczy i uszy są bombardowane przez tysiące przekazów dotyczących sfałszowanych spojrzeń na miłość i przekazywanie życia. Coś, co w zamiarach Bożych miało być najcudowniejszą przygodą dwojga ludzi, przemieniło się w źródło egoizmu i grzechu. To właśnie ta sfera, mówią, została najbardziej zraniona przez grzech pierworodny.
 

 
strona: 1 2 3 4 5 6