DRUKUJ
 
Maria Braun-Gałkowska
Media a odbiorca
Wychowawca
 


Ślady wcześniejszych doświadczeń wpływają na zachowanie nawet wtedy, gdy doświadczenia te nie są pamiętane i nie mogą być wyrażone przez świadomy opis. Ta "utajona pamięć", będąca następstwem uprzednich doświadczeń, wpływa na postępowanie, ponieważ jednak nie jest uświadamiana, to badanie jej za pomocą kwestionariuszy jest nieadekwatne. Widzowie tylko częściowo zdają sobie sprawę z oddziaływania mediów, a częściowo jest ono nieuświadomione, ale przez to nie mniej realne i ważne.
 
Szczególnie niebezpieczne jest oddziaływanie mediów na poziom agresywności widzów. Telewizja, dostarczając wielu wzorów zachowania agresywnego, wpływa na wszystkie aspekty postaw wobec innych, a więc na ich element poznawczy, emocjonalny i behawioralny, czyli dotyczący zewnętrznych zachowań.
 
Ponieważ twórcy programów telewizyjnych w trosce o ich oglądalność starają się pokazywać wydarzenia spektakularne, wstrząsające i niezwykłe, w telewizji występuje nadreprezentacja agresji w stosunku do rzeczywistego stanu rzeczy. Sytuacja ta powoduje błędne wyobrażenia odbiorców, którzy są przekonani o szerszym, niż to jest w rzeczywistości, rozpowszechnieniu przemocy w stosunkach międzyludzkich. Może to prowadzić do przekonania, że zachowania agresywne są normalne i powszechnie przyjęte, a więc nie budzą poczucia winy.
 
Działa tu opisany przez psychologię społeczną mechanizm społecznej słuszności, który polega na tym, że ludzie, którzy są przekonani o jakimś postępowaniu, że "wszyscy tak robią", dochodzą do wniosku, że zachowanie takie jest słuszne. Mechanizm ten jest świadomie wykorzystywany w reklamach, ale działa również i wtedy, gdy nie jest wprowadzany celowo.
 
Wiedza o istnieniu przemocy w społeczeństwie jest elementem wiedzy o rzeczywistości, ale nadreprezentacja przemocy w telewizji i grach powoduje wypaczenie tej wiedzy, tym bardziej że telewizja stała się jednym z najważniejszych źródeł wiedzy o świecie. Przyjęcie wizji świata, w którym przemoc jest czymś powszechnie występującym, sprzyja zobojętnieniu na nią. Wielokrotne oglądanie scen przemocy i krzywdy, początkowo wzruszające, z czasem staje się coraz bardziej obojętne. Następuje desensytyzacja, czyli zobojętnienie na tego typu sceny, które muszą być coraz bardziej wstrząsające, żeby wywołać reakcję.
 
Pod wpływem częstego oglądania obrazów przemocy w telewizji i stosowania jej w grach widzowie nie tylko nabierają przekonania o jej normalności, ale także reagują na nią obojętnie i obojętnieją wobec sytuacji przemocy także w życiu codziennym, nie mając poczucia winy przy własnych agresywnych zachowaniach.
 
Liczne badania pokazały, że dzieci nie tylko obojętnieją na zachowania agresywne, ale także naśladują je. Działa tu mechanizm uczenia się społecznego, gdyż dzieci identyfikują się z modelami oglądanymi na ekranie. Chłopcy mają silniejszą tendencję do identyfikowania się z mężczyznami, a dziewczynki z kobietami. Dlatego telewizyjne modelowanie agresji najpierw w większej mierze dotyczyło chłopców, a teraz - gdy w filmach także kobiety stały się modelami agresji - rozszerzyło się na dziewczynki.
 
Przed około trzydziestu laty istniała w psychologii koncepcja katharsis, polegająca na przypuszczeniu, że oglądanie przemocy fikcyjnej redukuje ją w rzeczywistości, gdyż zaangażowanie emocjonalne towarzyszące oglądaniu obrazów umożliwia rozładowanie własnej agresywności. Badania zaprzeczyły tym twierdzeniom. Osoby preferujące programy telewizyjne eksponujące agresję okazały się bardziej agresywne i podobne cechy ujawniły się u dzieci korzystających z "agresywnych" gier komputerowych.
 
Dzieci oglądające przemoc na ekranie otrzymują wzory zachowania, które przy częstym powtarzaniu nabierają cech społecznego przyzwolenia. Oczywiście stopień i częstość naśladowania tych wzorów zależy od sytuacji dziecka, jego uprzednich doświadczeń, przeżywanych frustracji i wzorów zachowania w bezpośrednim środowisku. Wszystkie te czynniki modyfikują tendencje do naśladowania wzorów agresji podawanych w telewizji, jednak istnienie tej tendencji nie ulega wątpliwości.
 
 
strona: 1 2 3 4