DRUKUJ
 
Ks. Marek Starowieyski
Wielki spór i pasterze
Powściągliwość i Praca
 


Wobec niewiary Salome położna nakazuje przygotować się Maryi do próby, bo toczy się wielki spór – spór o Jej dziewictwo: znak Bożego zrodzenia. Już pisaliśmy o tym wielkim sporze – o pamfletach przeciw dziewictwu Maryi, które krążyły w II i III w., a więc w czasie, gdy powstawał nasz apokryf. W sposób dość brutalny autor apokryfu rozstrzyga ten spór. Być może razi nas ta brutalność apokryficznych obrazów, jednak jeżeli zajrzymy do polemicznych tekstów antychrześcijańskich, zrozumiemy ton naszego apokryfu. Uschnięcie ręki (spotkamy z się czymś takim później, w czasie opisu odejścia Maryi) ma jeszcze inne znaczenie, które musiało uderzyć Czytelnika tekstu dobrze znającego Stary Testament.
 
Arka Przymierza była wprowadzana do Jerozolimy przez króla Dawida. Bowiem się zachwiała, Uzza podtrzymał ją swoją ręką i padł martwy, ponieważ ośmielił się tknąć świętą Arkę Przymierza. W tym świetle rozumiemy scenę z Salome: pojawia się ona w naszym apokryfie po to, by podpowiedzieć czytelnikowi, że Maryja jest nową Arką Przymierza. Jeszcze nie jeden raz w epoce patrystycznej Maryja będzie przyrównywana do Arki Przymierza, który to tytuł przejęła także Litania Loretańska.
 
Tekst apokryfu pokazuje nam, jak silnie apokryfy są zakorzenione w Starym Testamencie. Obrazy, dla nas mające wartość tylko anegdotyczną, nabierają tu znaczenia teologicznego. I tak należy je odczytywać.
 
Pasterze
 
Obszerny opis przybycia pasterzy do Betlejem znajdujemy w łacińskim apokryfie w Księdze o Narodzeniu Zbawiciela, o Maryi i o położnej. Gdy Józef wysłuchał tego, co mówiła położna o wszystkich cudach, które zdarzyły się w jaskini, zafrasował się wielce, bo nic z tego nie rozumiał: w jaki sposób stał się ojcem, a zarazem jak Ten, który się narodził, mógł być Synem Najwyższego? Rozważania rozważaniami, ale głód głodem – tym bardziej że taki dzień trzeba szczególnie uczcić. Powiedział więc Józef sam do siebie:
– Jest rzeczą słuszną, abym poszukał dla nas czegoś do jedzenia, bo jest to dzień narodzin tego Chłopca. Myślę, że dziś w niebiosach jest wielka chwała i radość dla wszystkich Archaniołów, i dla wszystkich Mocy niebios. I dlatego jest rzeczą słuszną, by podkreślić znaczenie tego dnia, w którym chwała Boża objawiła się na całej ziemi.
 
Gdy Józef tylko to wypowiedział, zobaczył nadchodzących pasterzy, którzy mówili jeden do drugiego:
– Obeszliśmy całą okolicę Betlejem i nie znaleźliśmy nic z tego, o czym nam powiedziano, poza miastem. Pójdźmy więc i poszukajmy w pobliżu...
Rzekł do nich Józef:
– Macie może na sprzedaż barana lub kozła, albo też kury czy owce? Oni na to rzekli:
– Nie mamy nic z tych rzeczy ze sobą.
Zapytał i dalej Józef: – A może macie zioła lub chleb?
Oni mu odpowiedzieli: – Człowieku, czemu się z nas naśmiewasz? Przyszliśmy tu z innego, i to ważnego powodu, a ty nas pytasz o towar do sprzedania!
Rzekł do nich Józef: – Po co więc tu przyszliście?
Oni mu odpowiedzieli: – Jeśli posłuchasz, to się zadziwisz!
Rzekł do nich Józef: – Jeśli wy mi powiecie, to i ja wam opowiem rzecz nadzwyczajną, która miała miejsce w moim skromnym mieszkaniu.
 
 
 
strona: 1 2 3