DRUKUJ
 
Czesław Ryszka
Królowa Polski
Źródło
 


Następnie z katedry lwowskiej przeszedł król Jan Kazimierz do kościoła jezuitów, by tam dokonać drugiego aktu: ogłosić Maryję Królową Polskiej Korony. Nuncjusz papieski odprawił nabożeństwo przed wystawionym Najświętszym Sakramentem i odmówił Litanię loretańską. Przy końcu dodał po łacinie trzy razy wezwanie: "Regina Regni Poloniae, ora pro nobis" (Królowo Korony Polskiej, módl się za nami). Tak więc aktem urzędowym, publicznym, Matka Boża ustami przedstawiciela Ojca Świętego, w obecności najwyższego zwierzchnika państwa została ogłoszona Królową Narodu Polskiego. Odtąd, każdy kolejny król polski miał być tylko regentem, miał sprawować jakby jedynie zewnętrzne rządy, rządzić jako zastępca - w imieniu Maryi. Dla dziejów katolickiej Polski śluby lwowskie Jana Kazimierza mają niezwykłe, opatrznościowe znaczenie, podkreślają bowiem, że naród polski pośród wszystkich swych cierpień znalazł jedyne źródło nadziei w cudownym miejscu, w Częstochowie, przed Obrazem Matki Bożej na Jasnej Górze.
 
Pytając o znaczenie królewskich Ślubów, należy stwierdzić, że przede wszystkim w niebywały sposób podniosły znaczenie Jasnej Góry. Składano je przecież tuż po zwycięskiej obronie klasztoru, w przeświadczeniu, że gdy zawiodły wszystkie przymierza i gry polityczne, gdy autorytet monarchy był zakwestionowany, pomoc przyszła od Matki Bożej, od jedynej ostoi, jaką był Kościół katolicki i wiara katolicka. Dzięki cudownej obronie Jasnej Góry, nie doszło do koronacji na króla polskiego Karola Gustawa. Od tego heretyckiego aktu uchroniła katolicką Rzeczypospolitą Maryja Jasnogórska.
 
Siedem dni po królewskich ślubach nadeszła do Lwowa radosna wiadomość o zwycięstwie Stefana Czarnieckiego nad Szwedami pod Warką. Wkrótce z granic polskich wypędzono również wojska moskiewskie, z Kozakami zawarto ugodę w Hadziaczu (1658), najazd Rakoczego (1657) skończył się dla niego tragicznie. 25 lutego 1657 roku Jan Kazimierz, przybył z małżonką na Jasną Górę, aby odbyć w klasztorze naradę z senatorami, a później w nocy modlił się, leżąc krzyżem przed Cudownym Obrazem. Odbyło się również specjalne nabożeństwo dziękczynne za ocalenie ojczyzny. Odtąd Jasna Góra bywa nazywana Jasną Górą Zwycięstwa. Postanowiono wówczas mocniej obwarować klasztor. Jasnogórski kronikarz pisał: "Aby zaś obecnych do takowego przedsięwzięcia zachęcić, sami NN. Jchmość Królestwo oboje, pierwsi ziemię i gruzy taczkami wywozili, i odtąd Bastyon ten od południa i wschodu, Królewskim nazywa się. Za przykładem Króla poszli i znajdujący się w ów czas na Jasnej Górze Magnaci Polscy orszak Królewski składający, oraz Zakonnicy tu mieszkający, nie wyłączając i samych przełożonych: wszyscy zarówno ubiegali się o to, aby mieć udział w wzniesieniu zabezpieczenia Świątyni Maryi".
 
Ojciec Augustyn Kordecki po wyjeździe króla, wzruszony okazaną przez Jana Kazimierza wdzięcznością wobec Matki Bożej, napisał do niego w liście, że "Najdostojniejsza Pani nieba w tym miejscu niegdyś zasiąść raczyła i uczyniła Jasną Górę stolicą swojego królestwa". Przekonywał, że Bogarodzica w Obrazie i przez Obraz po prostu jest - realnie - wśród swego ludu i razem z nim.
 
Po wypędzeniu Szwedów z kraju, w roku 1658 przybył Jan Kazimierz ponownie na Jasną Górę, by osobiście dopilnować napraw po wyrządzonych przez wroga szkodach. Doglądał też pilnie dalszego umacniania twierdzy. Kiedy w roku 1661 zjawił się jeszcze raz w Sanktuarium częstochowskim, przyjął w Sali Rycerskiej hołd Kozaków zaporoskich. Złożyli oni królowi buławę atamana Tymoteusza Cieciory, którą tenże dostał od cara Bazylego i prosili o protekcję. Jan Kazimierz złożył tę buławę jako wotum dla Jasnogórskiej Matki. Znajduje się ona do dzisiaj w skarbcu jasnogórskim.
 
Czesław Ryszka
 
strona: 1 2