DRUKUJ
 
ks. Tadeusz Hanelt
Uczeń Eliasza - Elizeusz
Przewodnik Katolicki
 


Nawrócenie Naamana
 
Uleczenie poganina, a nie Izraelity, a do tego wroga Izraela, zaskoczyło wielu i obudziło w ludziach respekt wobec Elizeusza. Wodzem wojsk królestwa Aramu (czyli Damaszku), którego wasalem od czasu do czasu bywał Izrael, był niejaki Naaman, który chorował na trąd. Podczas wojny damasceńsko-izraelskiej wojska aramejskie zagarnęły jeńców, a wśród nich młodą dziewczynę. Przeznaczono ją żonie Naamana do służby. Niewolnica, dowiedziawszy się o chorobie męża swej pani, powiedziała: O gdyby pan mój udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten by go wtedy uwolnił od trądu. Naaman poinformował o tym króla Aramu, a ten wysłał swego wodza do Samarii, do króla izraelskiego, który był przypuszczalnie jego wasalem, z następującym żądaniem: Z chwilą gdy dojdzie do ciebie ten list [wiedz], iż posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu. Zaskoczony król izraelski rozdarł szaty i po odczytaniu listu zawołał: Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać? Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną?
 
Kiedy dowiedział się o tym Elizeusz, polecił przekazać królowi te słowa: Czemu rozdarłeś szaty? Niechże on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu. Naaman zatem wyruszył z całą swą świtą i przybył do domu Elizeusza. Ten jednak nie wyszedł do niego, tylko polecił swemu słudze przekazać wodzowi aramejskiemu, że ma się obmyć siedem razy w Jordanie. Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszy ręką nad miejscem [chorym] i odejmie trąd. […] Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Na szczęście jego słudzy okazali się rozumniejsi niż ich pan. Gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego – perswadowali swemu panu – czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty? Po krótkim zastanowieniu się Naaman przyznał rację swym sługom i poszedł się obmyć w Jordanie. I spełniły się słowa proroka – został uzdrowiony. Uradowany natychmiast wrócił do Elizeusza, stanął przed nim mówiąc: Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!
 
Elizeusz w Damaszku
 
Wieść o mocy uzdrawiania danej izraelskiemu prorokowi rozeszła się po całym królestwie Aramu. Nic więc dziwnego, że gdy zachorował władca tego państwa Ben-Hadad, a Elizeusz w swych wędrówkach przybył właśnie do Damaszku, polecił swemu dowódcy wojska Chazaelowi udać się do proroka. Weź dar ze sobą, idź na spotkanie męża Bożego i przez niego wypytaj się Pana, czy wyzdrowieję z tej choroby. Chazael wypełnił polecenie. Stanął przed izraelskim prorokiem i zapytał, czy jego władca, król Ben-Hadad będzie żył. Elizeusz odpowiedział bardzo enigmatycznie. Idź i powiedz mu: «Będziesz żył na pewno». Lecz Pan objawił mi, że na pewno umrze. Na pytający wzrok Chazaela, co miałaby znaczyć ta dwuznaczna zapowiedź, prorok dopowiedział: Pan objawił mi, że będziesz królem Aramu. Chazael zachęcony tą wyrocznią następnego dnia zamordował swego króla i zajął jego miejsce.
 
Śmierć Elizeusza
 
Jeszcze wiele lat służył Elizeusz swemu narodowi i następnym królom izraelskim. Troszczył się o to, by zawsze panował pokój. Zażegnywał niebezpieczne sytuacje międzynarodowe, które mogły doprowadzić do wojny. Gdy ciężko zachorował, przybył do niego król izraelski Joasz i płacząc mówił: Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze! Powszechna żałoba ogarnęła kraj, gdy odszedł na zawsze następca i godny naśladowca największego proroka Izraela – Eliasza.  
 
ks. Tadeusz Hanelt 
 
 
strona: 1 2